15:35. Ona nigdzie nie musi człapać, bo albo robili na nią konkubenci, albo partia.
15:29 jesteś obłąkana.W każdym wpisie kobiety sukcesu,samodzielnej ,zaradnej KASANDRĘ WIDZISZ. To że jesteś ubezwłasnowolnioną kurą domową która sie do niczego nie nadaje tylko do służenia to twój problem , nie musisz obrażać innych.Zazdrość ci już mózg przeżarła.
Napiszę raz i nie mam zamiaru się powtarzać. Jeśli ktoś ciągle, uporczywie widzi mnie we wpisach,których nie popełniłam, gdyż nie są przeze mnie podpisane,to czas już przespacerować się do lekarza. Przecież to nie mój styl pisania, od razu widać.No ale są tu tacy znafffcy,że klękajcie narody.Ale do rzeczy. Nie podoba Wam się ,że pisałam, więc nie piszę. I widzę że znowu źle. Ciężko Wam dogodzić ludu ostrowiecki.
P.S. do wpisu który jest ukryty na razie - mój partner miał wrodzoną wadę serca.Zdrowe odżywianie jedynie trochę przedłużyło życie.
Pozdrawiam
Ta kobieta to chora,niezrównoważona osoba. Podejrzewam że ten ubóstwiany przez nią mąż zdradza ją z jakąś feministką dlatego we wszystkich wpisach kobiet,które osiągnęły niezależność,mają pozycję zawodową,żyją w dostatku,dostrzega swoją rywalkę.
A to dlatego że sama siedzi na łasce rodziny i biedę klepie i jeszcze musi zdrady wybaczać i szczęśliwa,że ma komu. Chora kobieta,potrzebuje pomocy specjalisty,bo może sobie nie daj Boże coś zrobić. Zauważyłam,że argument którym się posługuje to odsyłanie do psychiatry każdego kto ma odmienne zdanie. Nie chce się przyznać,że to jej potrzebna pomoc.
17:48. Przecież ty jesteś uzależniona od pisania na tym forum i nagle zamilkłaś, bo ujęłaś się honorem? o co też cię nie podejrzewam znając już twój charakterek. Jako ananimowa osoba nareszcie możesz bezkarnie ubliżać ludziom, a potem wyprzeć się wszystkiego. Szkoda słów i czasu dla ciebie. Tyle jest w życiu innych ciekawych spraw, a nie zajmować się jakąś prostą babą bez wychowania.
Siedzisz w domu prawdziwa kobieto to wieszaj te firanki - i tak nic innego nie masz do roboty. I nie rób z siebie takiej kochającej bohaterki bo firanki to każdy głupi potrafi zawiesić i wcale to nie jest ciężka praca. Tyś chyba pracy prawdziwej na oczy nie widziała skoro zwykłe wieszanie firan to dla ciebie wielkie halo.
Posłuchaj mściwa kobieto 21.51. Pochodzimy obydwoje z mężem z rodzin, w których mężczyźni pomagali swoim żonom przy tej czynności. Jak pamiętamy, to do czwartego pokolenia wstecz tak było. Skoro dla ciebie jest to coś nienormalnego, to wiele to mówi o tobie i nie tylko o tobie. Tam, gdzie jest miłość normą jest chęć pomocy kobiecie przy tej czynności. Skoro tobie twoi przodkowie nie orzekazali ci miłości, to sama się z tym gryź w zaciszu swojego zachwaszczonego ogródka, a nie ujawiasz to na forum.
A jak cię na ten ołtarz wynosi żebyś go zadowalała to tyłek po tez ci podciera?
Przecież to czynność w której facet jest bardzo pomocny. Lecz sie kobieto póki jeszcze jest dla ciebie cień nadziei 22:05 Tylko z próżniactwa i nieudolności to już cie żaden cudotwórca nawet nie wyleczy. Baba firanek nie potrafi zawiesić bo za ciężko.Masakra!
A mój mąż kupił mi drabinkę, taką czterostopniową, żeby było mi lżej firanki wieszać:) To tez mi pomaga, prawda? Hahaha. Bo o samo powieszenie firanek wstydziłabym się go poprosić.Jakiś podział obowiązków musi być. On nie prosi mnie o pomoc w żadnych pracach związanych z utrzymaniem porządku na działce ( oprócz ogródka kwiatowo-warzywnego, bo to mój "konik"), przy drobnych naprawach i remontach sam sobie radzi, z ewentualnym serwisem czy naprawą auta też, w wolnym czasie zabiera dziecko na wycieczki i spacery. To jak ja miałabym sumienie zawracać mu cztery litery babskimi zajęciami?)
Widac, ze wieszanie firanek zrobilo burze na tym forum. W koncu to zajecie skomplikowane jest! Beata/Prawdziwa kobieta/Szczesliwa/Ciemniak 14 wynocha z tego forum! Psujesz tylko energie!
Czy to jeszcze "tylko" nienawiść, czy już psychoza ? Ale się feministka rozsierdziła. Spokojnie, już dobrze, wyśpij się, jutro też jest dzień. To pa.
Witajcie wszystkie Panie i Panowie, którzy wypowiadacie się w tym wątku.
Z racji zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy (dla chrześcijan najważniejszego święta, a dla pozostałych chociażby tylko czasu wiosennej przerwy), życzę Wam wszystkim jak najpełniejszego zaangażowania w budowanie radości, pokoju i szczęścia we własnych rodzinach i
przeżywania tego wszystkiego w zaciszu domowego ciepła, jakie dajemy Naszym najbliższym.
Na tym skończę zdając sobie sprawę z dzielących Nas różnic.
Na marginesie zapytam, na jakiej podstawie postowicz z 0.19 umieścił mój nick w szeregu z trzema innymi i na jakiej podstawie wygania mnie z forum. Czyżby to przejaw totalitarnych zapędów. To jest niebezpieczne.
Ależ się ciebie czepiły , mój mąż co prawda nie wiesza firanek ale poproszony napewno by nie odmówił , ostatnio w którymś wątku kulinarnym czytałam jak to wychwalano partnera za jego zdolności kulinarne , za jego mistrzostwo w przyrządzaniu dżemików .Zdaje mi się że ,,babeczka ,, ktora tak na ciebie zieje wlaśnie takie zachwyty wygłaszała .A po mojemu firanki to pikus przy mieszaniu chłopa w garach .Głowa do góry .Wesołych i spokojnych Swiąt .
Dzięki za życzenia. Zgadzam się z Tobą, że nie ma nic gorszego dla rodziny niż kastracja faceta. Do 08.04.
No jeśli wstydzisz się poprosić męża o powieszenie firanek to należy Ci tylko współczuć gościu 23:05. Jako facet powiem że również pomagam żonie w takich czynnościach i jest to dla mnie zupełnie normalne. Dlatego doskonale rozumiem to co pisze prawdziwa kobieta z 22:05. Ktoś, kto krytykuje takie wpisy po prostu zazdrości tego, że wszystko musi robić samemu. Podział obowiązków to normalna sprawa w związku ale wzajemna pomoc też się nie wyklucza.