Chyba milicyjnym
O przepraszam, nie wiedziałem że był Pan pierwowzorem Gebelsa u wegi, sprry
Panie Dariuszu 18:43 powiem, że uczciwość bije po oczach. Szczególnie ta samorządowa.
Panie Darku a co tam u Zbyszka W? Lata temu to było poglądy się zmieniły
Chodzi Pani/u o Zbyszka Walczyka, z którym zakładaliśmy w Ostrowcu Porozumienie Centrum na pocz. lat 90.?
O niego pamiętam go za pierwszej prawdziwej solidarności ze starej huty
Jeden z najlepszych ludzi, jakich poznałem, krystalicznie uczciwy, idealista. Nie potrafił i nie chciał kraść, kłamać i zagarniać pod siebie, więc za 10 lat działalności podziemiu, za druk i kolporaż gazetek solidarnościowych, za więzienie w stanie wojennym dorobił się pracy we Włoszech - 12 godzin w upał na zmywaku. Ale jest zadowolony z życia, nie narzeka, działa w wolnych chwilach w instytucjach społecznych i charytatywnych i tylko ma jeden żal - że "Solidarność" tak łatwo się sprzedała.
Przepraszam, a Pan?
Ja też jestem zadowolony z życia i wie Pan - mam pewną szczególną satysfakcję. Gdy ogłosiłem swoją kandydaturę, wiele partyjnych piesków szczekało, ale odezwali się z wyrazami wsparcia m.in. Polacy z Wileńszczyzny, gdzie od lat 90. wiele razy osobiście jeździłem z pomocą dla polskich szkół (a był to, zwłaszcza w latach 90. fatalny czas, kiedy wszystkiego brakowało). Ciekawe ilu polskich senatorów (a Senat powołany jest do opieki nad Polakami na Wschodzie), cokolwiek zrobiło dla swoich rodaków poza granicami kraju, - nawet w ramach działalności publicznej, nie mówiąc już o prywatnych pieniądzach.
Panie Dariuszu niech pan sobie nie robi PR tym Porozumieniem Centrum, bo to w kontekście pana zachowania w stosunku do PIS jest niesmaczne. Ale każdy chwyt kandydata jak widać jest dozwolony.
Proszę Pana/i, a co Pan/i ma do mojego stosunku do PiS? Jestem stałym gościem mediów blisko albo bardzo blisko kojarzonych z PiS (wpolityce.pl, "Do Rzeczy", niezalezna.pl, pan Rachoń w TVP), jestem jedną z niezbyt licznych osób zapraszanych do Instytutu Lecha Kaczyńskiego na Żoliborzu, lubimy się z kilkoma osobami z partyjnej pisowskiej wierchuszki. Przecież ja złego słowa nie powiedziałem (a gdzie mogę, staram się chwalić) o takich porządnych osobach z PiS jak poseł Kryj, panowie Żądło czy Kazimierski, czy z mniej znaczących Krzysiek Grabowiec albo Jurek Jabłoński. A że kilka razy zdarzyło mi się skrytykować jakichś niedojdów i karierowiczów, którzy za odpowiednie pieniądze wczoraj wierzyli w Lenina czy Korwina a dzisiaj w Kaczora, to cóż w tym złego.
Panie weź Pan lepiej farmę szarych komórek u siebie w mózgu wyhoduj. PiS pionkami się nie zajmuje.
O co biega, panie?
Z tym "ojoj" to jakaś infekcja z wątku o SM Krzemionki ?
Tiu Tiu?
Zbliżają się wybory to i Dariusz L. daje o sobie znać. haha
Jeśli pan Loranty ma takie wsparcie jak ten osobnik z 20:53 to nie zazdroszczę, a wręcz czuję zażenowanie.
21:04 popieram. Osobnik z 20:53 szuka wsparcia i poparcia wśród takich jak on sam. Jest naczelnym reprezentantem samych swoich.