Szacun Max od razu wiadomo ze masz człowieku klasę i dobrze poukładane w głowie.
Nie sztuka pod wpływem pociagu czy zauroczenia złapac jakąś nieodpowienią kobiete i przez reszte życia wegetowac
Zgadzam się w 100% z wypowiedzią z wczoraj 12.31 Max. Ja myślę dokładnie tak samo tyle tylko że jestem kobietą 35+ i tez wszyscy mi "wróżą" że zostanę na zawsze sama...nie wiem być może mają rację bo tak jak wiemy w naszym mieście jest coraz trudniej znaleźć wolną, niezależną ,wartościową osobę ale to nie znaczy że mam zmieniać coś na siłę.
Pozdrawiam wszystkich samotnych i chcących to zmienić :-)
co racja to racja.ja tez jestem po 30 i do zamazpojscia mi sie nie spieszy.
Ech ,co wy za bzdury wypisujecie.Każdy normalny czlowiek chce założyc rodzinę,miec przy sobie kogoś bliskiego,tylko widac z niektórych waszych wypowiedzi,że nie wszystkim to się udaje,więc wypisujecie głupoty jak ten Max.Chłopie,jak masz już 30 ,która cię będzie chciała?Nawyków starzejącego się faceta już nikt nie zmieni.A czas ucieka szybko i kiedyś zatęsknisz za spacerami,wycieczkami,wieczorami,kolacjami,radosciami a nawet smutkami,ale z drugą osobą.Samotność to taka straszna trwoga...................................
23;06 nie oceniaj wszystkich swoją miarą . Moze ty jesteś słaba i musisz miec wsparcie i oparcie kogoś.
Niektórzy dobrze sobie radzą sami .Zazwyczaj sa to osoby silne i wymagające. Nie chcą byle jakości i czekają na właściwego partnera albo żadnego.
Pewnie że człowiek to istota stadna i chce miec rodzinę ale i inteligentna zarazem więc może wybierac bo zycie jest jedno i przy wyborze partnera trzeba przede wszystkim kierowac sie rozsądkiem a nie popedem i zauroczeniem
Nie sztuka złapac byle co i wegetowac latami w myśl powiedzenia - lepszy rydz niż nic
Ja stosuję zasadę - wszystko z górnej półki albo nic!
zgadzam sie w 100%.. tylko najbardziej dziwni mnie podejscie ludziu typu "bo tak" "bo tak trzeba".. ludzie wybierajacy ten tryb zycia sa najbardziej swiadomi swoich pragnien i nie daja sie zlapac w tzw"bo tak". Mam wrazenie, ze ludzie ktorzy neguja ten tryb zycia to Ci co sami by tak chcieli.. decydowac i miec czas na to co sprawi im przyjemnosc, a nie tylko usprawiedliwiajac sie bo tzw. obowiazki. Rutyna jest tez stwierdzenie, ze "gdybys mial/la dzieci to bys nie mial/la czasu dla siebie"..ups.. wasze zycie! ale prosze nie negowac innych, ktorzy wybrali inny tryb.. moze lubia zyc bezstresowo, zwiedzac swiat, zobaczyc cos na co tzw. "normalni" nie moga sobie pozwolic. Moze to wlasnie Ci ludzie chca przezyc cos ekscytujacego, bo wiedza ze maja tylko jedno zycie i nie chca je tracic na czuwaniu nad innymi etc.
Masz złe wrażenie Moh. W życiu nie chciałbym tak żyć. Sam nie jestem idealny i dlatego nie mogę i nie chcę wymagać od partnerki ideałów. Każdy ma swoje wady i zalety a cała sztuka polega na tym aby umieć je wzajemnie akceptować i być szczęśliwym. Niektórzy tego nie potrafią i dlatego są sami.
Co Wy z tym "zmienianiem nawyków faceta"? Przecież to działa w obie strony - to samo można powiedzieć o kobiecie w tym wieku. Tylko głupi będzie próbował zmienić czyjeś nawyki w tym wieku, mądry machnie ręką, zaakceptuje i będzie z tym żył. Chcielibyście urabiać sobie partnera/partnerkę pod siebie żeby było wygodniej żyć? No to powodzenia w budowaniu poważnego związku.
bedzie mial nawet 40 i kase to znajdzie...
badania dowodza ze 40% kobiet najpierw zwraca uwage u faceta na tylek ale kolejne badania dowodza ze 40% facetow nosi portfel w tylnej kieszeni spodni... :P
Ty ogladasz te filmy co i ja....i dumnie wierzysz w bycie singlem powodzenia pua
wolny facet czy kobieta po 30 jest jak wolne siedzenie w zatloczonym autobusie cos musi byc nie tak dlatego nie marudzic i brac co jest... :P
Tak sobie tłumacz trev że czasy się zmieniły. Jeśli nawet, to ta zmiana wyszła na gorsze. Sami pozostają najczęściej ludzie niedojrzali.
ma byc fajny i po 30 to kup sobie kołek z 30 letniego dębu...
Jestem sama z wyboru.
Urodziłam dziecko ale za mąż za jego ojca nie wyszłam bo nie jest wart tego. Nie zwracałam uwagi na ludzkie gadanie , bo panna , bo z dzieckiem Moje życie , moje szczęście nie uzależnie go od ludzkiego gadania.
Jestem sama już 12 lat i jak nie spotkam odpowiedniego człowieka to z byle kim sie nie zwiażę.Jestem wolna , samodzielna, mam wspaniałego syna,dorobiłam się własnego lokum , dobrą pracę którą lubię, bezstresowe życie i zdrowie . To jest moje szczęście .
I nie piszcie że jestem brzydka bo zwracają na mnie uwagę nawet chłopcy po 20.
Nawyki można mieć już wieku 15 lat nie tylko po 40 , dajta spokój jakieś wyssane z palca puste treści.
....a ja nadal podtrzymuje wypowiedzi tych którzy uważają, że nic na siłę. Mam 35 lat i jestem sama bardzo chciałabym to zmienić bo jestem typowym zwierzęciem stadnym a nie typem samotnika i doskwiera mi samotność. Jednakże nie znaczy to ze jestem desperatką i jak to mawiała babcia mojej koleżanki "...nawet o jednym oku aby tego roku.." :-) sama prezentuje jakiś poziom i tego tez oczekuje od drugiej osoby i nie piszcie kochani że pewnie oczekuję nie wiadomo co i dlatego mnie nikt nie chce bo to nie prawda to nie są niebotyczne wymagania tylko takie zwykłe bardzo przyziemne...sama nie jestem ideałem więc nie wymagam tego tez od innych...a dlaczego jestem sama? bo tak układa się życie które ma swój scenariusz nie zawsze kompatybilny z naszymi planami czy marzeniami...może nie bywam w tym miejscu i wtym czasie co trzeba ...nie wiem. Kiedyś przeczytałam taką sekwencję dotyczącą singli ... Pan Bóg patrząc na singla myśli sobie ...a tego człowieka zachowam dla kogoś wyjątkowego..." wierzę że tak będzie jeszcze w moim przypadku i tego życzę wszystkim samotnym chcącym to zmienić.
A jakich mamy teraz mężczyzn?Na garnuszku u mamy, pracujących u tatusia.Mamusia nauczy,że nic nie mus,i poza fizyczną pracą.W domu nic nie pomoże, nie garnie się do niczego.Wina matki,że jej syn umie jedynie podgrzać wodę w czaniku i zalać zupkę chińską.I jeszcze gburowaty i arogancki, na co się wiązać z takim dzikusem.Od mamusi nie odejdzie, bo gdzie będzie miał lepiej?Strata czasu i pieniędzy dla takiej nędzy.