Dlaczego za mało, spoko:-)
Słoneczko, sama mam 43 lata i choć czuję się naprawdę zadbana i atrakcyjna a otoczenie mnie w tym upewnia to wciąż pamiętam jak wyglądało moje ciało i twarz dwadzieścia lat i dwie ciąże temu :). Owszem, staję przed lustrem i stwierdzam, że jest lepiej niż nieźle , wciąż zmieściłabym się w ślubną sukienkę ale ślepa nie jestem. Nie oszukujmy się, czas płynie i świeża, jędrna uroda 20- latki jest nie do osiągnięcia przez 40-stkę, choćby najbardziej zadbaną. Co nie znaczy, że nie można się w tym wieku podobać facetom, ale porównanie 20 a 40 lat u kobiety jest nie na miejscu. Zupełnie inna "liga":)
Hej ja jestem po 30 ce a wyglądam na 20 więc nie generalizuj!
Kto cię tak okłamał, dziecko? :))
Autor wątku sięgnął po ripostę na inny post i drwi sobie (według mnie słusznie) z tematu. Ot tyle;)
Nie zapatruj się na kobiety,które tymi kategoriami szukają partnerów,bo nie wszystkie takie są.
Nie wszystkie szukają sponsora..ale zauważyłam ,ze coraz więcej młodych mężczyzn,żeby nie napisać -chłystków , znalazło sobie sposób na zycie,łatwo zarobione pieniądze...czyli szukają starszej,bogatej bizneswoman ,najlepiej by była męzatka...
autorze nie wymagaj prawie niemożliwego, piękna, mądra, bogata to się nie trzyma kupy. Spotkanie takiej kobiety ma zbliżone prawdopodobieństwo jak zdobycie złotego medalu w najbliższych MŚ w piłce nożnej przez reprezentację polski ;)
Streetnight, niezupelnie niemozliwe. Pochodze z zamoznego domu, mam wlasna firme, jestem dobrze wyksztalcona i z wielu meskich ust slyszalam, ze jestem inteligentna. Mowili tez, ze piekna, ale potem kazdy mnie rzucal :-) klamali? Moze charakter nie ten, ale nikt nie jest idealem, a ja nie bede sie zmieniac pod faceta, bo czuje sie na to zbyt niezalezna. Nie wiem, ale zaden facet od bardzo juz dlugiego czasu mnie nie podrywa. Wiec cos chyba jednak jest ze mna nie tak. Albo nie ma juz takich meskich mezczyzn, ktorzy potrafia bezposrednio poderwac kobiete, tylko moze czekaja az ona to zrobi, bo sami sie boja lub wstydza.
a gdzie Cię spotkać można ?
Pytanie jest zasadnicze: co trzeba rozumieć przez tą niezależność i jak ona się objawia? Bo nie oszukujmy się, natura większości facetów jest taka (i jest to uwarunkowane ewolucyjnie) że chcą się troszczyć o swoja partnerki, nieść im pomoc itd. itp. A jeśli kobieta jest niezależna, samowystarczalna i daje poznać że nie potrzebuje niczyjej pomocy w życiu, to facet automatycznie czuje się zbędny w tej relacji. Z drugiej strony żaden facet nie chce mieć chorego pieska za partnerkę, którym musi się opiekować cały czas, bo jest nieporadny i nic w życiu zrobić nie potrafi. Moim zdaniem chodzi o zachowanie zdrowej równowagi między jednym a drugim :)
Chociaż pewnie są faceci którzy cenią kobiety bardzo niezależne, ale sami też tacy muszą być na wskroś żeby to się w relacji nie gryzło.
Brak podrywu może być czym innym wywołany... choćby brakiem pewności, że nie masz partnera. Sam bym to ocenił ale nie wiem gdzie Cię szukać.
słodyczka już na wstępie odpowiedziałaś na moje pytanie. Wiesz po czym?? Bo tak naprawdę pochodzisz z zamożnej rodziny i jak to w życiu bywa tacy ludzie mają utorowane ścieżki i przy tym wydaje im się, że są nad a tak naprawdę są zupełnie zwyczajni :D Nie trzeba być wykształconym żeby zauważyć to zachowanie hehe Pewnie go onieśmielasz, on uważa że jesteś za sztywna słabo się angażujesz przez co nie chce się narzucać :D może słabo go do siebie przekonałaś, bo widocznie coś jest nie tak. Nie łam sobie głowy bzdetami :D Może warto odezwać się pierwszej. No tak duma i honor kobiecy nie pozwala. Tak jak napisał kolo 11:01 trzeba by cię przetestować.
Co do niezaleznosci - musze byc niezalezna, bo nie mam partnera, ktory moglby mnie wspierac i zwykle wlasnie tak bylo, dlatego teraz pewnie ciezko bedzie mi sie nauczyc partnerstwa.
Wystarczy chyba trochę spuścić z tonu i nie dać po sobie poznać - tak jak ktoś to zauważył - że nosi się spodnie. Nie wiem, nie znam Cię, tak sobie tylko gdybam.
I moze masz racje. Tylko z doswiadczenia wiem, ze i tak potem laduje twardo na tylku w zwiazkach z facetami. Nie wiem sama, ciezki temat.
Może jesteś za mało ciepła i kobieca, może od razu pokazujesz że ty musisz rządzić, może dajesz do zrozumienia że żaden, nawet najmniejszy kompromis nie wchodzi w grę....A może jesteś po prostu zarozumiała ( taki damski odpowiednik dupka) i traktujesz facetów z góry...
Mężczyzna potrzebuje kobiety a nie faceta w spódnicy.
Tak z ciekawości? W jakim jesteś wieku?