a moja kumpela kilka lat temu powiedziała mi coś co jet bardzo odpowiednie w pozornie niezrozumiałaych przypadkach ----- jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze ------a tutaj to ----- pewnie mu dobrze d. daje albo on ją dobrze pie.
Człowiek nie rodzi się świnią!Pewne cechy mamy zapisane w genach, a inne nabywamy.Facet nie rodzi się damskim bokserem, alkoholikiem, łajdakiem, takim się staje dopóki ma na to przyzwolenie społeczeństwa, bliskich, dopóki nie powie się STOP.Brak naszej reakcji na tego typu zachowania wyzwala w drugiej osobie poczucie silniejszego.Bo dopóki nie ma kary nie ma końca miary.
Rada dla ciebie, nie pokazuj mu swojej słabości do niego, pokaż siłę kobiety, która szanuje sama siebie.Bo jak sama siebie nie uszanujesz to nikt Cie nie będzie szanował.
bo kobiety właśnie mają dość dziwnie pod tym kątem...bardzo Ci się chwali, że szanujesz kobiety ale tak naprawdę zacznijmy od tego, że każdy powinien szanować drugiego człowieka. nikt nie ma prawa traktować nas jak gówno...
Poznałem kiedyś dziewczynę . Taki cichy , spokojny i śliczny aniołek . Jakiś czas spotykaliśmy się , ale jakoś zupełnie nie mogłem jej rozgryźć jeżeli chodzi o sprawy łóżkowe . Dokładnie mówiąc to nigdy nie poszliśmy do łóżka , bo pomimo moich różnych pomysłów nigdy nic nie wychodziło . Rozstaliśmy się choć dziewczyna bardzo mi się podobała . Minęło kilkanaście dobrych lat , gdy na ulicy spotkałem mojego bardzo starego kolegę z ulicy , gdzie razem dorastaliśmy . Okazało się , że owa dziewczyna została jego żoną . Spotkaliśmy się kilka razy podtrzymując znajomość , gdzie na którymś ognisku po kilku piwach rozmawiając z kolegą i wspominająć stare dwane czasy niechcący weszliśmy na temat jego żony i tego , że kiedyś spotykałem się z nią . Wiedział o tym , a ja przyznałem mu się , że pomimo , że bardzo mi się podobała to nigdy do niczego nie doszło , bo coś zawsze było nie tak . Uśmiechnął się i powiedział mi , że też miał z nią taki problem i doszedł co jest nie tak . Po prostu musi ją porządnie poobijać , wyszarpać , zeszmacić , zwyzywać itp. , bo to ją kręci . Inaczej nic z tego nie wychodzi . Przyznał również , że sam ze sobą miał problemy z przełamaniem się do takiego zachowania , bo nie jest to typ damskiego boksera . No cóż oniemiałem , bo dziewczyna naprawdę jest tak cicha i skromna w życiu codziennym , że nie podejrzewałbym ją o coś takiego .
O, żesz Ty! Oświeciło mnie trochę, dlatego anonimowo. Muszę się zastanowić nad tym co napisałeś.
faceci to świnie a kobiety chętnie się z nimi świntuszą ;-)
Jedna dziewczyna przed laty fajnemu chłopakowi powiedziała że ,,pieluchami śmierdzi bo nie pali i nie pije" Wyszła za mąż za innego - palił, pił, bił ją, i rozeszli sie z hukiem. Tak myśla niektóre panienki
Facet to świnia
facetka to świnka
dzidziuś ich to prosię
no i jest rodzinka.
Knurek to facet
locha to facetka
prosię to ich dzidziuś
dola ich nie lekka.
Za twe porównanie
dziękuję ci szczerze
bo wreszcie dostrzegam
ze we mnie jest zwierzę.
Wyznaję swą skruchę
pokutę odprawię
obiecuję solennie
że wnet się poprawię.
Chyba mylisz pojęcia, zapewne masz na myśli chuć! Czyli to, co m.in. Antek czuł do Jagny.
Można napisać używając gwary świętokrzyskiej np.: "chudź" ze mną do stodoły, to poskromimy chuć! Nigdy odwrotnie.