wypity to jeszcze nie problem są dużo gorsze przypadki, dużo dużo gorsze...
Tego ja np nie popieram.Moze dlatego ze moje zycie zawsze sie krecilo kolo osob chorych na alkoholizm.Wiem co to moze wydzialac w rodzinie. Codzienne picie Alkoholu jest dla mnie nieprzyjemne.Czy nie mozna wieczoru spedzic na trzezwo bez dawki?. Nikt nie musi tu sie obrazac czy zaraz na barykady isc. Duzo Osob sie nie zastanawia co robia tym najblizszej osobie. Powaga jak ja mojego starego wypitego widze to najleipej noz w plecy. On wtedy sie zmienia z milego na djabla.
to sie nie skonczy , bedzie coraz gorzej .Alkoholizm degraduje rodzine i osoby ktore z alkoholikami przebywaja. Przykre, ale prawdziwe.Albo przestanie pic albo bedziesz miec Ty i on coraz gorzej, WIERZ
mam to samo co aga123, rozumiem cię w 100%. Nie znoszę jak mój mąż jest po spożyciu ten głupi uśmieszek, świdrowate oczy, głupia gadka działa to na mnie jak płachta na byka. Może dla innych to dziwne ale tak mam.
teraz pisze facet.najgorsze jest to jeżeli idziesz do baru z dziewczyną i spotykasz cwaniaka który wypije za dużo i szuka problemów.Wtedy kiedy ja zareaguję,i będę próbował go uspokoić,i w trakcie rozmowy uderza mnie w twarz i stawia mnie w nie zręcznej sytuacji przed moją dziewczyną łamię mu nos.czy według Was jestem agresywnym człowiekiem??Tak mi się wydaję że cwaniaka tępić cwaniactwem ... do wszystkich cwaniaków.!!! Jestem
A co to znaczy wypity ???? Że kyoś go wypiłłłłł ?????
hahahaha. Co to za okreslenie ??
góralki powiadajo, ze jak chłop nie śmierdzi wódkom to śmierdzi mysami