No jak się komuś nie chce myć i buty z chińskiej "skóry" nosi to może tak. Jak ktoś dba o higienę, ma zadbane stopy, które myje często (a nie tylko moczy ), są też dezodoranty do stóp a buty z porządnej cieniutkkiej skórki albo zamszu na lato to nie ma problemu. No mojemu mężowi jakoś nigdy w takich butach nogi się nie pocą. Jak zdejmie to ani nogi ani buty nie wydzielają "aromatów".
Potwierdzam to co napisała kobieta z 08:19 o swoim mężu.
Znam jej męża bardzo dobrze.
Faktycznie, pachnie bardzo przyjemnie, do tego szarmancki - kwiaty, drobne upominki, np. biżuteria... wiecie... te sprawy.
no, a kondycja fizyczna.... ummmm, rozmażyłam się...
niejeden z panów mógłby pozazdrościć.
dobrze, kończę już te komplementy, bo właśnie dzwoni na moją komóreczkę...
O to, to, Alexis 10/10. Przecież to jasne, że lepsze i bardziej przewiewne są długie spodnie z naturalnego jasnego materiału ( cienki len, bawełna) niż krótkie ale np. dżinsowe albo z jakiegoś sztucznego. Zresztą akurat te pół metra nogawki na łydce nie robi większej różnicy w odczuwaniu temperatury.
Że o wyglądzie nie wspomnę.
Ha! No to ja właśnie w takich śmigam lnianych gaciach! Nie noszę do nich mokasynów, ale widocznie muszę nabyc :P
No i gut. Tak trzymaj .
TaKaska chyba pierdzielisz glupoty. Nie zdajesz sobie nawet sprawy jak wielką roznicę w temperaturze robi te ,,poł'' metra materiału.Nawe cienkiego lnu czy bawełny.Oj popracowalabys w temp.40 st to szybko zmieniłabys zdanie.
Robi różnicę tylko w drugą stronę - w długich jest chłodniej bo izolują od słońca. Zobacz jak się ubierają w gorących klimatach - długie luźne spodnie i luźna góra z przewiewnych tkanin. Oni najlepiej wiedzą jak się ubrać w upał. Tak że to raczej ty pie...sz głupoty.
Bo Polacy to by się najchętnjej rozebrali do gołego i wydaje im się, że wtedy będzie chłodniej. Uwaga - nie dotyczy to stóp, które powinny być w skarpetach frotte ( im grubsze tym lepiej wchłaniają pot) oczywiście najlepiej białych , do tego sandały ( no bo przecież gorąco, to logiczne) i obowiązkowo wąsy, żeby rzucały cień na górną wargę ( a przy okazji zasłonią braki w uzębieniu). Czyli podsumujmy : slipki, sandałyz grubymi białymi skarpetami, wąs ochronny.
gościu z 09:37
ale śmieszne, ha ha , ale śmieszne , ha ha, no boki zrywać.
podbudowują cię takie posty, w których ze swadą godną wiejskich filozofów obśmiewasz innych ?
Stąd pytania do ciebie:
- czy ty zawsze podajesz odpowiednie kieliszki do podawanego alkoholu ?
- czy zawsze dobierasz odpowiedni kolor krawata do pozostałej części ubioru a przede wszystkim - okazji ?
- czy będąc na ulicy - zawsze prowadzisz rozmowy przez telefon w sposób, który nikomu nie przeszkadza ?
- czy wiesz, że "Człowiek taktowny to człowiek, który umie zachować umiar w tych wszystkich zachowaniach i wypowiedziach, które mogą dotknąć innych, przede wszystkim w żartach."
Od rozwagę polecam zwłaszcza ostatni punkt.
A że ktoś chodzi w skarpetkach o sandałów...
ani to moje skarpetki, ani moje sandały.
Wyobraź sobie , że zawsze podaję odpowiednie kieliszki do alkoholu , z doborem koloru krawata a stroju do okazji nie mam najmniejszych problemów , będąc w miejscach publicznych nigdy nie prowadzę rozmów przez telefon . I nie uważam się za osobę taktowną a wręcz przeciwnie jestem złośliwym trollem , który uwielbia obśmiewać niechlujów . A twoja reakcja sprawiła mi wielką radochę , dziękuję, właśnie na coś takiego liczyłem .
I mięsień piwny, tzw. "beerceps", tudzież "daszek nad małym"- żeby się klejnoty nie pociły :-D