Kochani mężczyźni - zanim wyjdziecie na ulicę spojrzyjcie jeszcze raz w lustro i zastanówcie się, czy dobrze wyglądacie, czy nie będziecie narażeni na kpiące uśmiechy.
Wczoraj zobaczyłam moją koleżankę ze "Staszica" ze swoim narzeczonym. O mało nie padłam na widok tego faceta. Że trochę niższy od koleżanki, to nic, ale jego ubiór jeszcze bardziej go skrócił. Spodnie w jakieś wzory do połowy łydki, skarpetki wystające z butów sportowych, nogi niemiłosiernie owłosione i jakaś tam koszulka. Wyglądał karykaturalnie. Szkoda mi go w sumie było. Czy nie lepsze byłyby długie bawełniane spodnie, sandały bez skarpet oczywiście, ewentualnie buty sportowe i stopki na nogach - chociaż nie będą tak raziły jak te nieszczęsne skarpety. Lato przecież upalne jest.
Wiem, że zaraz będzie krytyka mojego wpisu, albo w ogóle się nie ukaże. Ale trudno, musiałam napisać.
Czemu piszesz tylko o facetach? Przecież większość z Was kobiet, też nie ma lustra w domu :D !
Hmm... spojrzałem właśnie w lustro i wyglądam genialnie! Ubrałem się do pracy w szorty, nogi ogoliłem, skarpet nie mam, a tylko sandały. Do tego różowa obcisła polówka. Prawda, że mogę zachwycać? :P
niestety ubiór panów to często "co bylo pod ręka". ale wg to mniejszy problem. rzecz polega na unikaniu wody!!!!! jak capi od co niektorych. jezuniu!
Panowie:
1. woda gasi pragnienie, ale też można wykorzystać ja do mycia
2. mycie nie boli
3. bez uszczerbku w globalnych zasobach wody możecie spokojnie min raz dziennie umyć sie pod prysznicem - he he he w dni upalne spokojnie więcej niż raz
4. do klapek czy sandal bez skarpet
5. jesli już zakladacie skarpety to świeże / he he he nie po wietrzeniu odświeżjącym he he he /
6. bielizna to samo
7. koszulki tez
i jak to wszystko dokonacie to pamietajcie o .... myciu zębów, bo jak fajny czysty facet otworzy buzię to jakby ktoś oborę otworzył
a ogólnie to faceci sa brudasami. dbaja o siebie jak ida na podryw, poza tym to fleje smierdzące, a jeszcze jak palą albo sa na kacu to rzygać się chce... bleeeeeeee
Różowa polówka jak dla mnie jest niemęska ! ale nie o to chodzi , taka jest prawda że faceci nie umieją się ubierać, oczywiście są i wyjątki !
Kiedys za namowa sympatycznej ekspedientki (moze byla ona lobbystka znanej odziezowej firmy ?), zakupilam rozowa poloweczke dla mojego malzonka.Jego mina byla bezcenna ...Jednak nie chcac robic mi przykrosci zaklada te koszulke,gdy udaje sie czyscic samochod :)
Widać jak daleko Wam wszystkim do znawstwa tematu. Od tego lata sandały + skarpety to must have każdego faceta: http://demotywatory.pl/3110306/Polacy-wygrali
Mnie zawsze śmieszą takie wasze oceny innych. Najlepszą radą na coś takiego jest dystans do siebie i nie przejmowanie się tym, co piszą inni. Jeśli jest ciepło to mogę chodzić bez skarpet, jednak gdy na dworze chłodno zakładam skarpety do sandałów bo tak jest wygodnie, a to, że ktoś uważa że tak nie można to już jego sprawa. Mam to głęboko w tylnej części ciała. Nie przejmujcie się tym, co gadają, róbcie swoje i ubierajcie się tak, jak wam wygodnie a nie tak jak ktoś wam każe!
ale tylko tego w lustrze
" nogi niemiłosiernie owłosione"- wybacz ale nie wyobrażam sobie aby mężczyzna np. golił nogi.
Mężczyzna przez takie owłosienie wygląda męsko.
Wybacz marto, ale przemawia prze ciebie zwykła zazdrość. Koleżanka ze Staszica i ma narzeczonego- zazdrość cię zżera ze ty szłaś sama i sama jesteś? Moze jakbyś była mniej upierdliwa i nie obgadywała innych to i ty miałabyś swojego narzeczonego... Żałosne są takie posty, bo pokazują skrajne zakompleksienie autorki i niepohamowaną zawiść.
Facet ma mieć owłosione nogi, bo inaczej znaczy,ze nie ma testosteronu i jest zwykłą babą. Spodenki, że ma- a termometr to ty umiesz marto odczytywać? Walonki i kufajkę i onuce miał mieć? Skarpety- załóż sobie buty na bose nogi i pochodź tak dłużej - jak będziesz mieć stopy w bolących bąblach i odciskach to odechce ci się chodzić na gołe nogi.
Aż chciałoby się ciebie marto obejrzeć jaka z ciebie miss ostrowiecka. ;) Więcej dystansu i samokrytyki by się przydało.
LUDZIE, LUDZIE, LUDZIE !!!!! Przeczytajcie !!!!
Nie uwierzycie !!!
Wczoraj idę sobie ulicą z moją dziewczyną... Upalnie.... Pomykam więc ubrany stosownaie do pory - spodnie 3/4, skarpetki bawelniane, i jakaś koszulka. Normalka.
Paczę - i co widzę ?
Z naprzeciwka, sapiąc niemiłosiernie - koleżanka mojej dziewczyny ze "Staszica".
Marta ona chyba miała na imię... czy jakoś tak.
Ja ją zapamiętałem jako zwykłą nastolatkę - ot, taka szara myszka, na którą nikt nie zwracał uwagi. Może dlatego nie zwracał, że nie wyróżniała się z tłumu.
A teraz ??? Ludzie, żebyście to zobaczyli !!!
Sadło wystaje spod bluzki, nóżki jakieś takie krótkie... do tego z celulitem
Włosy - zaczesane na "kask", do tego przetłuszczone.
Wszystko podlane dezydorantem.....
co za ohyda...
A żebyście zobaczyli jakiego miała faceta !!! no niezły ubaw wszyscy mieli na ulicy :)
Jakieś bawełniane spodenki, nóżki wydepilowane i stopy - w sandałach, zakurzone, pot wymieszany z ulicznym kurzem... dalej nie będę pisać, bo śniadnie wam cofnie....
Ludzie, niech takie osoby zaczną spoglądać w lustro przed wyjściem, bo straszną bekę robią na mieście.
Wiem, że zaraz będzie krytyka mojego wpisu, albo w ogóle się nie ukaże. Ale trudno, musiałem napisać.
oj jakie śmieszne facet, to co napisałeś - ha, ha, ha - ten gruby brzuch mnie boli ze śmiechu
droga Marto owłosienie u mężczyzn jest rzeczą normalną,a Ty z tego robisz nie wiadomo jaki mankament urody,to może ma golić woskiem jak jakiś pedał,popatrz na siebie potem oceniaj innych
hehehe mnie też to rozbawiło :) dobrze napisał i ma racje. !