a ile tych spotkań miałaś do tej pory ?
4 ?
Otóż to Gościu z 9:11 :) Ja się z moim mężem kochałam na drugiej randce i jesteśmy szczęśliwym małżeństwem z 11 letnim stażem. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, każdy jest inny.
Nie demonizujcie tak sexu, to nie czasy gdzie liczyło się tylko zadowolenie facetów. Dziwne, że na faceta mówimy kobieciarz a kobieta lubiąca panów to dziwka, zdzira itp. A dlaczego kobieta przez całe życie ma mieć tylko jednego partnera? Co ona nie może szukać i tylko ma zdecydować przez miłe słówka, kwiatki i tym podobne duperele. Sex w życiu też jest ważny, więc po co męczyć się z milusińskim misiaczkiem, kochanym i troskliwym, który po 5 minutkach kończy? Związki i małżeństwa wtedy są super, gdy w każdej sferze życia się dobieramy. Nawet gdy mamy inne zainteresowania, to jeśli nam się w sprawach intymnych układa, przychylniej patrzymy na piłkę, kolegów czy piwko. Odwrotnie nie będzie tak, czy to będzie niezadowolony facet czy to niezadowolona kobieta to zaczyna się frustracja, kłótnie i bardzo często zdrady.
Tak wiec dziewczyny, panie nie ma w sprawach seksu mądrych, ale nie czekajcie do ślubu bo żeby nie okazało się że to ZONK.
P.S.
Nie zastanawiajcie się to co napisałam to nie z własnych doświadczeń. Ja jestem szczęśliwa w związku na każdym polu.
Zauważyliście ile jest ofert na wspólne życie w chwili przechodzenia kryzysu finansowego zapewne. Ofert na tym forum też dużo. Siedzą pry komputerach I nic nie potrafią zadbać o siebie, a licza na poprawę za sprawą kogoś "ustawionego".
Ale ofert gościu 13:26 było zawsze bardzo dużo. Nie te czasy wymyśliły biura matrymonialne. Te czasy tylko stworzyły inne narzędzie randki online, czyli możliwość szukania nie tylko w O-cu, Polsce ale na całym świeci. Nie ganię i nie chwalę, każdy jest kowalem swego losu, ale ten los nie każdemu sprzyja.
No to pozazdrościć.
Ale trafnie to ujęłaś.
Tez na takich trafiam :-/ witaj w klubie Marcelo
Gość 13;02 nie moge sie z toba zgodzić . Dla kobiet seks może i jest na dalszym planie , ale u mężczyzn jest na pewno na pierwszym miejscu. Ja z mężem jesteśmy bardzo zgranym duetem , a jedyne kłótnie między nami to o seks. Nie wiem ile czasu jeszcze tak bedzie. Mój temperament jest prawie zerowy, a on chce codziennie. Nie miałabym nic chyba przeciwko jakby miał stałą kobiete do seksu. Sama nie wiem.
Musze tez ostrzec was. Trafilam na faceta dobrze po 40 co odmlodzil sie o 6 latek. Slodzil mile panienki zmienial . Uwazajcie na niego... zmienia meile. Ma zakroscile obrzydliwe plecki. Na wymioty mnie bralo. Maskara.
@19:48 , nadal twój mąż gra w ręczną na KSZO ? Co z nim lub z tobą jest nie tak że bierzesz jak leci ?
Zeby zycie mialo smaczek raz dziewczynka raz chlopaszek.
ja tez miałam z nim do czynienia,on już nie gra w ręczną na KSZO był za słaby w te klocki:)
Ale głupoty gościu 13:02. Akurat sex jest dla mnie najmniej istotną sprawą w związku. Do wszystkiego można wspólnie dojść, nawet jak kończy wcześniej to zawsze jest tego jakaś przyczyna i da się coś na to zaradzić. Natomiast nie wyobrażam sobie bycia z facetem tylko dla seksu. Musi być wzajemny szacunek, zaufanie, tzw wspólny język. Bez tego, nawet najwspanialszy seks szybko się nudzi i nie wróży szczęśliwego związku. Innymi słowy, z tych cech, które wcześniej wymieniłam, seks postawiłabym na samym końcu bo pod tym względem dwoje ludzi zawsze się dopasuje jeśli tylko się chce.
Bardzo mądrze napisane. Ważne są podobne poglądy i wspólna wizja życia razem. Jeśli jest wzajemny szacunek, zrozumienie i chęć bycia razem to nawet różne temperamenty da się pogodzić, zwłaszcza teraz gdy o seksie mówi się swobodnie i nie jest to temat tabu. Są różne sposoby urozmaicenia pożycia, a z latami naprawdę seks traci na znaczeniu i nie można budować związku tylko na dopasowaniu seksualnym. Bo to się nie sprawdza.
Seks może i nie najważniejszy, ale bardzooo ważny! I każdy etap w życiu człowieka ma swój urok. Począwszy od zauroczenia, pożądania, namiętności......skończywszy na przyjaźni, czułości, szacunku, pięknych rozmowach, pieszczotach i przywiązaniu. A jeśli są w związku dzieci, to i na ogromnej odpowiedzialności!
Czytam nieraz wypowiedzi forumowiczów i jestem zadziwiona jak wiele osób jest niedojrzałych psychicznie, infantylnych, beztrosko podchodzących do życia i innych ludzi, z brakiem empatii.... itd
Nie będę tu dawała dobrych rad, bo każdy ma swoje życie i swoje wybory, ale zachęcam do refleksji i zastanowienia się nad swoimi priorytetami w życiu. Zalecam także mniej egoizmu i egocentryzmu!
I potem miłe panie dziwicie się, że mąż zdradza. Jak można pisać że seks w związku na końcu? Dziwne. Ja droga pani z 19:45 nie napisałam, że można być w zwiazku tylko dla seksu, tylko, że jak w alkowie się super układa to mniej konfliktów w związku.
I do 14:45 zgadzam się że musi być cytuję "Musi być wzajemny szacunek, zaufanie, tzw wspólny język", ale powinien być i dobry seks. Pewnie, że inny jest na początku związku inny po 15 latach, ale powinien dawać obu stronom satysfakcje.
Jeśli tylko myślicie tylko żeby partnerowi ok, to wasza sprawa jeśli wam to nie przeszkadza. Ale jeśli partner oczekuje dużo więcej niż wy chcecie mu dać , to właśnie odchodzi do tej innej.
@Marcela no ale Tobie chyba też było dobrze a nie tylko jemu???? Nie rozumiem już tych bab. Zrobić dobrze to jeszcze źle.
Pewnie że sex na końcu. Jak można tylko od seksu uzależniać to, czy będzie się ze sobą czy nie? Jeśli w innych sferach wszystko jest ok a tylko seks kuleje to co? Z tego powodu ludzie nie mają być razem? Zastanów się gościu 20:14. Inteligentny i honorowy facet nigdy nie będzie zdradzał tylko zawalczy o jakiś kompromis.
