@pismenie dlaczego chcesz zabraniać komuś pracować. Równie dobrze można zabronić pracować żonie, której mąż dobrze zarabia. Emeryci dostają emeryturę, nie dlatego że skończyli pracować, tylko dlatego że płacili składki emerytalne całe życie i poprostu im się to należy(nie licząc zawodów uprzywilejowanych). A to że niektórzy chcą pracować, niektórzy muszą(bo emerytura nie wystarcza), to już ich sprawa.
A to że nie ma pracy dla młodych, to nie wina emerytów, tylko rządu, który powinien stymulować gospodarkę, do rozwoju i tworzenia nowych miejsc pracy, a że jak widzisz gospodarkę się "dusi" coraz wyższymi podatkami, więc jak ma być dobrze?
@dr pismenowi chodziło raczej o wczesnych emerytów ;) Ci którzy poszli po przepracowaniu uczciwie 40 lat i więcej niech sobie pracują jak im zdrowie pozwala ,sam dopiero pisałeś o dziwnych emeryturach mundurowych :) .
Ja proponuję zdelegalizować wszystkie partie polityczne które rządziły od 20 lat i doprowadziły do tej sytuacji,a ZUS niech zostanie bo nasz kolega pismen nie brał by emerytury a co za tym idzie nie udzielałby się charytatywnie na forum.
Najważnejszą rzeczą jaka mnie boli w emeryturach w ZUSie są niesprawiedliwe mechanizmy naliczania. Pod uwagę powinno się brać odłożony w formie składek kapitał i wiek przejścia na emeryturę. Żadnych minimalnych emerytur, żadnego naliczania z ostatnich poborów, tylko i wyłącznie sprawiedliwe naliczanie zgodnie z odłożonymi pieniędzmi. Dlaczego jedni mają pracować na drugich? Pracowałem, odłożyłem, więc mi się wg tego należy. Nie rozumiem dlaczego jest inaczej.
Skoro mundurowi będą chcieli przejść na emeryturę po 15 latach, proszę bardzo, ale emerytura zgodnie z kalkulacją odłożonych składek i prognozowaną długością pobierania emerytury, czyli np 50 zł? Każdy inny powinien mieć taką samą możliwość. Nie pasuje, do pracy i dalej odkładać pieniądze na wyższą emeryturę.
Wiem że to by wiele osób zabolało, ale czemu nie może być sprawiedliwie?
a ja popieram propozycje Pawlaka sprzed kilku miesięcy. Powinniśmy płacić stałą minimalna składkę. I każdy przechodząc na emeryturę od państwa dostawałby najniższą emeryturę. A jakby chciał dostawać większą mógłby odkładać w różnych pakietach inwestycyjnych, lokata, akcje, obligacje, złoto, nieruchomości
@dr, a niech sobie emeryt pracuje, ale niech na ten czas zawiesi emeryture. A jak skonczy 67 to wolna wola.
A zasady naliczen takie same dla wszystkich.
rząd to powinien się zająć emeryturami mundurowych i grup uprzywilejowanych tam są pieniądze, których brakuje w budżecie. Dlaczego Konstytucja gwarantuje nam równość wszystkim obywatelom a nie ma tej równości w przepisach emerytalnych? Uważam, że tym należałoby się zająć w pierwszej kolejności a nie podwyższaniem wieku emerytalnego. Każdy kto pracuje w jakikolwiek sposób powinien mieć odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne. Ze zgromadzonego kapitału niezależnie czy to pracownik czy też mundurowy winna być naliczana emerytura w wieku np. 60 lat. Pasuje mi taka emerytura to przechodzę na nią a jak jest za mała pracuje dalej jeśli zdrowie pozwoli. Taki system byłby sprawiedliwy. Bez gwarancji emerytury najniższej tylko tyle ile się faktycznie wypracuje.
Zgadzam się, bez gwarancji emerytury najniższej - dlaczego ktoś , kto przepracował 5 lat albo i to nie, ma dostawać od państwa emeryturę. Przy naliczaniu emerytur powinien się liczyć staż pracy i wysokość odprowadzanych składek.
...mam marzenie...... Idę dziś do ZUS i skaładam deklarację następujacej treści: nie chce od ZUS renty, emerytury, świadczeń zdrowotnych, zasiłku pogrzebowego - czyli nie chce nic !! ale od dziś nie płacę równiez żadnych składek ! i ZUS mówi tak - Ty nic od nas - my nic od Ciebie :) ale to ....marzenie.... A nadmieniam ze jeszcze nie chcę żadnego zwrotu tego co do tej pory wpłaciłam (ok 26 lat !!) Jakie to piękne.... bo i tak musze płacic za lekarza, za badania, emerytura nie starczy mi na rachunek za światło.... A tak to sobie po 1000 zł na konto co miesiąc i za rok mam 12 tys a z odsetkami 12.800 i mój problem czy to wydam na raz, czy na miesiące, czy jak umre dzieci wezmą :)
Rachunek prosty: 26 lat (nie wybieram sie na emeryturę jeszcze więć sobie nazbieram) razy 12.800 = 332.800 - podzielić na emeryturkę po 1000 zł/m-c ( ZUS tyle mi nie da) to mi wystarczy na 332 miesiące czyli na 27,5 roku !! (Przeliczenia uproszczone bez dalszych odsetek! i inwestycji). bedę miała zatem wtedy 77,5 roku :) Więcej nie dozyję - a jeśli to moje zmartwienie a nie ZUSu :) Dlaczego tak się nie da? Dlaczego ciągle muszę słyszeć że do mnie dokładają ? jakim cudem ? Dlaczego ciągle tłumaczą że ja teraz na matki emeryture płacę składke ? A co - ona nie płaciła składek ? Przez 42 lata swojej pracy?! Gdzie sa te pieniądze ? Ktoś (Państwo) pozyczyło - niech odda !! nie odda - do sądu i do komornika !! A winny kradzieży niech za to odpowie !! Czy gdyby u mnie jakaś Pani/Pan odkładała sobie nazwijmy to "składkę" na zycie później i upomniałaby się o nią a ja powiedziałabym ze nie mam to byłabym potraktowana tak jak ZUS (niech Ci córka zapłaci) czy tak jak złodziej ?
Może to właśnie obecni emeryci powinni sie upomnieć o to co z ich składkami ? Kazdy płacił - więc gdzie problem z oddaniem ? No chyba że ktoś ukradł ....
Jeszcze jeden papierek na dokladke, potwierdzony rejentalnie - przysiega, ze jak przepije wszystko nie bede zadal, aby panstwo sie o mnie martwilo, zadnego zasilku, renty ani zlamanego grosza nie bede sie domagal.
bo oni nie pobierają emerytur z ZUS-u-zasadnicza różnica
gdyby zlikwidowano zus my, obywatele mielibyśmy święty spokój, a nasz kraj zaoszczędziłby miliardy złotych rocznie.
Lo [ 4 maja 2012r. ] Warto czasem myśleć samodzielnie. Rządowe statystyki mówią, że średnia pensja w Polsce to ok. 3600. To znaczy, że średnie składki emerytalne to 703,08 zł miesięcznie - procent składki emerytalnej do ZUS jest stały, określony ustawowo. Liczba pracujących na koniec II kw. 2011 to 16,163 mln. Możecie te dane sami zweryfikować przeglądając oficjalne strony rządowe, sięgając do oficjalnych statystyk GUS. Miłej zabawy. Ale co z tego wynika?? BARDZO WIELE, a właściwie BARDZO DUŻO. Dużo czego?? PIENIĘDZY, oczywiście. Pomnóżcie urzędową i oficjalną liczbę zatrudnionych i oficjalną i bardzo urzędową średnią składkę emerytalną do ZUS. Powinno Wam wyjść miesięcznie 11 375 519 400 zł, czyli ponad jedenaście miliardów trzysta siedemdziesiąt pięć milionów. To gigantyczne pieniądze, a jest to tylko składka emerytalna. Bawmy się dalej: pomnóżcie to razy 12 miesięcy, a wyjdzie na to, że w skali roku jest to 136 506 232 800 zł. Kończą się Wam okienka w kalkulatorze? Mnie też. Zatem powiem, że jest to słownie ponad 136 miliardów 506 milionów zł w roku. Mamy w Polsce około 5 mln emerytów, dokładnie - w marcu 2011 było ich 4,979 mln. To znowu wg. oficjalnych, rządowych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk. Rencistów nie liczę, bo już na pewno nie zmieszczą mi się w kalkulatorze, a poza tym - na nich jest OSOBNA składka!!!. Wychodzi mi zatem na to, że rocznie jest to średnio 27301 zł na emeryta, czyli miesięczna emerytura średnio powinna wynosić 2275,00 zł. Tymczasem średnia emerytura - znowu wg rządowych, oficjalnych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk wynosiła w tymże marcu 2011 zaledwie 1721,00 zł. Czyli o 554 mniej niż wynika ze składek wyliczonych na podstawie danych statystycznych rządu RP, GUS, ZUS, KRUS i każdy inny SRUS. Jak policzycie dalej, to wyjdzie Wam NADWYŻKA rzędu 32% w stosunku do wydatków na emerytury. Tymczasem, rząd ubolewa, że budżet dopłaca ponoć do emerytur dziesiątki miliardów rocznie. Jesteście zdumieni?? To przeliczcie jeszcze raz. Też liczyłem, bo nie wierzyłem. Wniosek jest taki: ktoś z trójki: GUS, ZUS, Rząd RP łże. ŁŻE W BEZCZELNY SPOSÓB. Gorzej: dopuszczam możliwość, że łże więcej niż jeden, a nawet że łżą wszystkie wymienione instytucje. Taki jest mój wniosek. Ale jest też PYTANIE: co dzieje się z nadwyżką??? I takie są wnioski wynikające z oficjalnych danych statystycznych. Chyba, że Rostowski przesłał sfałszowane dane do GUS, wszak to, używając eufemizmu, mistrz kreatywnej księgowości. Załóżmy jednak, że dane oficjalne są prawdziwe, a więc wnioski zeń wynikające także. Proszę sobie wyobrazić, jaka gigantyczna nadwyżka powstanie przy wydłużeniu czasu pracy potrzebnego do osiągnięcia wieku emerytalnego. Oczywiście, pracy tej i tak nie ma, a bezrobocie zamiast maleć wciąż rośnie, co również potwierdzają dane oficjalne. Na co ma pojść taka nadwyżka?? Na zrzutkę na Greków?? Włochów?? By żyło im się jeszcze lepiej?? Gdzie jest kasa!!!
Straz marszalkowska podlaczyc do mundurowych, poza tym WSZYSTKICH co ubieraja jakiekolwiek mundury , liberie , surduty ( obsluga drogich hoteli,kelnerzy , stangreci, prywatni szoferzy ,kominiarze,harcerze i ZUCHY. Im sie nalezy !!!
Uwzglednic rowniez pismena !!!
