W jakim sensie inaczej? Opowiedz cos o tym. Zalujesz, ze wrocilas?
Witaj, Maju!
Jesteśmy w podobnej sytuacji, ja po 50., mąż po 60. Tyle że nie w Ostrowcu, a na wsi (okolice Bałtowa). Mąż też był ponad 20 lat za granicą - w tym czasie rodzice zmarli, koledzy powyjeżdżali, rodzina się rozproszyła. Ja jestem tu "napływowa". Męczy nas izolacja, bardzo chcielibyśmy zdobyć przyjaciół. W zeszłym roku byliśmy na wycieczce z PTTK Ostrowiec. Teraz zastanawiam się, czy nie zapisać nas do UTW, ze względu na ciekawą ofertę programową. (Choć przeraża mnie konieczność wejścia do kategorii seniorów, bo nadal czuję się młoda.)
Tak, wiem, mnie tez ta perspektywa dolaczenia do gronow seniorow przeraza jakos. W ogole ten fakt, ze rodzice odeszli, dzieci dorosly przynosi ze soba jakis smutek i lek. My kupilismy mieszkanie w Ostrowcu choc ja pochodze ze wsi niedaleko i bardzo lubie wies. Zamierzamy sie przeprowadzic za ok 2 lata - nasze bloki musza sie najpierw wybudowac a i my z mezem musimy sie ze wszystkim ogarnac, rowniez finansowo. A szkoda, gdybysmy sie przeprowadzali wkrotce, to moglibysmy sie zaprzyjaznic:)
Poczekamy!