Skoro Palikot na fali lekkiego niezadowolenia zrobił 10%, to w obecnej chwili jest szansa żeby wygrał ktoś nowy, bo ludzie wyją z niezadowolenia(widać to chociażby po tym forum). Wiem że przy obecnej sytuacji władzy absolutnej PO, łącznie z propagandą w mediach będzie cieżko, ale pomarzyć można.
Zupełnie się zgadzam z dr.
Może i nie ma znaczenia kto ale dla mnie ważne, że nie Tusk. Nie lubię go tak samo jak pismen Kaczyńskiego ;)
Ten to nam juź "schłodził" gospodarkę i wyprzedał to co nasi Ojcowie zbudowali.Powinien za to odpowiadać przed trybunałem stanu!Czy jeszcze w Polsce mamy co naszego?
Ciekawa jest sprawa z emeryturami właśnie mundurowych. U nich jeżeli reforma wejdzie, to obejmie tylko tych , którzy dopiero zaczną pracować, ci co już pracują pozostaną na starych zasadach.
U reszty reforma wejdzie dla każdego, mimo iż zaczynając pracować ubezpieczyciel(ZUS) oferował emeryturę od 65(60) roku życia. Czy to jest uczciwe że obiecuje się jedno a potem w trakcie zmienia się warunki ubezpieczenia? Poza tym jaką będziemy mieć gwarancje że za chwilę znowu nie podniosą wieku emerytalnego, a prawdopodobnie tak będzie ze względu na ujemny przyrost naturalny.
Nie tędy droga, ZUS i cały system ubezpieczeń trzeba zreformować i to jest jedyna możliwość, bo te reformy tych idiotów ekonomicznych pomogą tylko na chwile.
Miller ma racje, od wydłużenia wieku emerytalnego emerytury nie wzrosną. Więcej zostanie ich w ZUS-ie, bo wiele osób ich nie doczeka. Większe emerytury, to staż pracy - realnie odprowadzane składki, a więc likwidacja umów śmieciowych.
A jakby tak przenięść kapitał zgromadzony w ZUS na Białoruś tzn.poprosić o azyl.Tam nic nie słychać o zabieraniu obywatelom.Mieszkałbym w Polsce jako białorusin pobierając emeryturę pewną od Łukaszenki ,może by co dołożył od siebie jako uchodżcy z "demokratycznego" kraju?
Miller powiedzial staz pracy dla kobiet 35lat skladkowy a dla mezczyzn 40 lat skladkowy-pytanie tylko jedno ilu ludzi wypracuje takie lata skladkowe skoro wielu pracodawcow zatrudnia na umowy o dzielo lub na czarno, a czlowiek jezeli ma wybor albo praca na umowe o dzielo albo bezrobocie,to wiadomo aby zyc musi pracowac.Wszyscy Ci wlodarze maja pomysly jak spoleczenstwu pogorszyc warunki zycia,nikt nie ma pomyslu jak sciagac do kraju inwestorow, aby powstawaly zaklady produkcyjne, ktore daja zatrudnienie a tym samym wykorzystanie wpakowanych pieniedzy w ksztalcenie ludzi mlodych,ktorzy po skonczeniu nauki sa bezrobotnymi a tym samym nie zakladaja rodzin co przejawia sie nizem demograficznym- tu jest caly problem.W Polsce aby nie bylo bezrobocia musi jeszcze wyjechac z kraju 10milionow ludzi.
Wczoraj w Radio Kielce mówiono o bezrobociu w Ostrowcu. Na zakończenie audycji redaktorka stwierdziła, ze jedynym wyjściem dla młodych po studiach jest ,,zakładanie własnych firm"
Młodzi niech zakładają firmy i odsyłają składki do skarbówki, do zus , i na tym polega przedsiębiorczość obecnego rządu. Paranoja.
ilu absolwentów wyższych uczelni w Ostrowcu, tyle firm, i mamy ZIELONĄ WYSPĘ !!!!
a czy nie za rządów Kwaśniewskiego zabrano ten zapis "Emerytury 40 lat mężczyźni i 35 lat kobiety bez względu na wiek/Poprawić jeśli się mylę/.A teraz przywracać A zapisy o szkodliwych warunkach.Uważa się to za przywileje -nie te zapisy powinny istnieć.Jeżeli nie można było przesuwać na inne stanowisko strażaków,żołnierzy to ich przywilej bo wiadomo 50-60 letni strażak po drabinie nie będzie sprawnie śmigał.A teraz szykują 67 lat dal wszystkich bo im UNIA każe ...młodzi zastanówcie się co was czeka
Słuchaj talar, czy wolałbyś być gorszym od Białorusi gdzie inflacja zmierza do 100%?
Przypomnij sobie kto wprowadził ostre reformy i doprowadził do stabilnej sytuacji, po 1992 roku gdzie inflacja wynosiła 1283%!!!
Jak dalej (nieważne kto rządzi) obiecywaliby że dadzą tym, tamtym i jeszcze trochę innym to współczuję już teraz osobom oszczędzającym w bankach. Bank daje 7% - inflacja wzrasta do 14, bank daje 14% inflacja wzrasta do 28%.
Bądź co bądź do tego niedługo pewnie dojdzie...
Znajdzie się tylko trochę więcej szaleńców co to chcą pieniądze dodrukowywać - nie mając pojęcia o ekonomii i chociażby długu publicznym