Niestety wydaje mi się, że zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie jest nierealne. Fajnie gdyby było możliwe, ale jednak, to raczej o to chodzi, że statystycznie Polacy trochę dłużej żyją co przekłada się na to, że ZUS musi płacić dłużej kolejnym uprawnionym, którzy osiągają wiek emerytalny. Generalnie nasze społeczeństwo jest społeczeństwem starzejącym się, dodatkowo sytuację pogarsza fakt słabej aktywności zawodowej ludzi młodych. Wydaje mi się, że problem leży gdzie indziej, mianowicie w pobudzeniu gospodarki poprzez rozwiązania systemowe, gospodarcze. Mamy doskonale wykształconych ludzi, którzy nie mogą znaleźć pracy w wyuczonym zawodzie, ale tutaj przyczyna jet prosta, zbyt słaba gospodarka..
Prostej recepty na poprawę sytuacji nie ma.
Często porównujemy się do krajów zachodu, więc i tu obiektywnie warto to zrobić, z takiego porównania wynika, że zarówno Niemcy, jak i Wielka Brytania będą miały wiek emerytalny 67 lat, natomiast Włochy 70 - dla mężczyzn. Zabiegi, które stosuje rząd nie są odosobnione. Czasami warto wcześniej zareagować, niż później reagować tak jak Grecja..
Jeśli się zapisze do PO i będzie ich wspierał to i praca się znajdzie i to nie byle jako płatna
Pismem - rozejrzyj sie kim się obstawiają partie po wyborach ?
Po raz kolejny lipa wyartykułowana przez 'pismen'_a.
Jeśli uważasz, że niejako słaba Polska gospodarka nie ma wykształconych pracowników, to oświeć wszystkich w jakich to branżach jest ten deficyt, w jakich branżach brakuje??
Gospodarka niemiecka, angielska, korzysta z tutejszych zasobów jak tylko może..
Pismem - nie zna realiów a wypowiada sie w każdej sprawie. Uswiadomiony przez Fakt.
Produkcja wyksztalconych humanistow, prywatne "szkolki wyzsze" dajace dyplomy (a raczej sprzedajace dyplomy) to nie jest miernik poziomu wyksztalcenia. Juz mamy pierwsze oznaki braku specjalistow w wielu branzach technicznych a bedzie jeszcze gorzej. Latwiej na rynku pracy znalezc managera niz spawacza.
To prawda, bo Polacy chcą ukończyć studia i pracowac w biurze, a nie fizycznie. Za pracę fizyczną powinni więcej płacić robotnikom
Pracy jest dużo, tylko nie każdemu ona odpowiada... chociażby ze względu na wykształcenie.
Więc schodzi ono w dzisiejszych czasach na drugi plan. Można sie w trakcie pracy dokształcić dla własnej satysfakcji oraz podniesienia OKREŚLONEGO braku wiedzy.
Każdy, każdy, każdy może założyć własną firmę w branży również każdej - takiej jaka komuś pasuje. Jeśli się obawia założyć firmy zgodnej z wykształceniem - to niech zada sobie pytanie dlaczego również jego nie chcą zatrudnić.
Założyć firme to wielka odpowiedzialność - czy mnie będzie stać na ZUS i podatki i czy będzie zbyt przy tak biednym społeczeństwie
Pismen nie masz pojęcia o czym piszesz. Te prywatne szkółki wyższe jak ich nazwałeś, niejednokrotnie mają bardzo dobry poziom. Wszystko zależy od studenta. Są tacy, którzy nie chcą marnować swoich pieniędzy i wchłaniają wiedzę a są i tacy co bumelują. Ty masz stare, PRL'owskie stereotypowe myślenie. Specjaliści są, a jakże, z tym że wolą pracować za granicą bo tam lepiej im płacą.
'pismen' po raz kolejny ukazujesz płytkie myślenie, a tak ochoczo zabierasz głos, w zasadzie w każdej sprawie, będąc głosem krytyki wobec postaw społecznych i nie tylko. Trudno jest się zgodzić, że prywatne ''szkółki wyższe'' jak napisałeś sprzedają dyplomy, gdyż z wielu obserwacji i doświadczeń niejednokrotnie prezentują wyższy poziom niż szkoły państwowe. Kształcą różnych specjalistów, często bezrobotnych humanistów, co nie znaczy że jeśli Ci ludzie nie mają pracy to nie są wykształceni!!! U Nas w Polsce w przeciwieństwie do UK czy USA prawie każdy dorosły obywatel płynnie posługuje się tabliczką mnożenia, zna podstawowe zagadnienia historyczne i geograficzne, orientuje się w świecie..
Wielokrotnie rozmawiałem z obywatelami Europy zachodniej, którzy mieli wykształcenie zawodowe/średnie i niektórzy prezentowali taki poziom wiedzy, że myśleli iż Polska graniczy z Wielką Brytanią :):).. temat rzeka.. (może się tutaj pewnie wypowiedzieć wiele osób, któe pracowały bądź żyły na zachodzie )
Oczywiście, łatwo jest pewnie stwierdzić, że za samą wiedzę pracodawca nie będzie pracownikowi płacił, tym bardziej jeśli jest to wiedza tylko humanistyczna, niejednokrotnie nieukierunkowana. To prawda, ale przecież, ludzie posiadający wykształcenie, są doskonałym 'materiałem' do przyuczenia przez pracodawcę na zajmowane stanowisko. Dodatkowo wykształcenie jest kapitałem, na przyszłość, przy założeniu, że gospodarka będzie się rozwijała sprawnie, to zasoby ludzkie będzie można przekształcać.
Jeśli chodzi o edukację, uważam że są duże błędy i należałoby cześć rzeczy poprawić, by lepiej odpowiadać na potrzeby rynku pracy, jednak nie ma wątpliwości, że poziom edukacji w Polsce stoi na wysokim poziomie.
To prawda, że łatwiej znaleźć managera niż spawacza, jednak powody są proste, spawacze Ci co mieli możliwość wyjechali, a nikt się nie garnie do tego zawodu, gdyż jest np w Ostrowcu znam spawacza, który zrezygnował z tej pracy bo zarabiał minimalną krajową, a praca ciężka i niezdrowa.. Są to powody, dlaczego ludzie z zawodowym wykształceniem uciekają. Trzeba wziąć pod uwagę, że robotnik oczekuje godnej zapłaty za wykonywaną pracę, i właśnie zabezpieczenia socjalnego w postaci ubezpieczenia i innych dodatków, które pozwolą czuć mu się bezpiecznie. Tu jest problem dlatego wielu pracodawców 'płacze', że brakuje im fachowców, powód z reguły jest prosty oferują marne warunki finansowe i socjalne, np. zatrudnienie na umowę zlecenie, za minimalną krajową itp.. Oczywiste jest, że w takim wypadku zaradny obywatel będzie szukał lepszych warunków pracy czy to w Polsce, czy za granicą. W ten sposób objawia się pewna dalekowzroczność potencjalnych pracodawców.. gdyż właściwie dobrany i wynagradzany pracownik potrafi się znakomicie odwdzięczyć..
Wszystko to składa się na pewien system pracy, który nie funkcjonuje najlepiej, ale tutaj właśnie rola ludzi wykształconych by robić co można by go poprawiać..
Poziom wyksztalcenia mlodych pokazuja wyniki z matematyki na maturze (podstawowej), nie sa w stanie poradzic sobie z zadaniami gimnazjalnymi. Tabliczke mnozenia to umie ich telefon. A niby dlaczego uczelnie techniczne doplacaja studentom, organizuja doksztalcajace zajecia z matematyki, fizyki i to juz nawet maturzystom.
Humanista moze i wiele wie z geografii, ale do pracy fizycznej juz nie kazdy sie nadaje. A jak sie ma konkretny fach i checi do pracy, a na dodatek chce sie pracowac to nie ma problemu ze znalezieniem dobrze platnej pracy.
Spawacz za tysiac, to d... nie spawacz, znam takich gdzie 1 jest z przodu, ale troche wiecej cyferek dalej.
A to na deser - " "Osoba na egzamin z matematyki zaoczne zarządzanie UJ. Na sali będzie ponad 100 osób. Oferuję 100 zł" - ogłoszenie o takiej treści można znaleźć w serwisie www.krakow.gumtree.pl.
Inny anons brzmi: "Poszukuję dublera na egzamin z matematyki. Zakres: całki oraz rachunek różniczkowy, w ten piątek. Cena do negocjacji"
Jeśli się czepiasz tego spawacza to powiem Ci, że do dup..y to jest taki pracodawca, który przyjmuje pracownika na przemiał.
Jeśli poważnie myśli o swoim przedsiębiorstwie, i jeśli pracodawcy zależy na strategii rozwoju własnego przedsiębiorstwa to przyjmuje potencjalnych kandydatów, inwestuje w nich gwarantując szkolenia i właściwe wynagrodzenie. Tak aby pracownik nie musiał szukać sobie innego zajęcia. Taki pracownik staje się wydajny i zorientowany na rozwój w wybranej specjalizacji.
Oczywiście są jednostkowe przykłady, gdzie poszczególne osoby radzą sobie umiejętnie i bardzo dobrze sami dbając o zlecenia itp.
Pamiętaj jednak, że piszemy tutaj o rozwiązaniach systemowych, co ma tyczyć ZUS i innych sfer.
Pracodawcy, myślą krótkowzrocznie i myślą o zysku tu i teraz.. to kolejny problem wiąże się z jakością zarządzania.