Witam ponownie. Prosił bym o wejście na temat emerytowanych nauczycieli, bo ten wątek mnie bardzo interesuje. Ja jestem młodym człowiekiem który skończył AWF Józefa Piłsudskiego w Warszawie i posiadam uprawnienia do prowadzenia zajęć z wychowania fizycznego i z gimnastyki korekcyjnej, posiadam również uprawnienia do nauki wiedzy o społeczeństwie. Szukam pracy od 2 lat. Odwiedziłem każdą szkołę w Ostrowcu Św. i po za miastem do 50 km i nic bo nie mam znajomości, a nie kiedy pytano mnie do jakiej partii należę (szok). Może drodzy internauci macie może informacje, gdzie jakiś nauczyciel deklaruje się na odejście na emeryturę? Czy zastępstwo co kolwiek. Odbyłem praktyki na każdym szczeblu edukacji szkolnej. Jeśli ktoś by miał info na taki temat bardzo bym był wdzięczny o zostawienie wpisu w tym wątku wraz z kontaktem moze byc gg e-mail skype cokolwiek. Pozdrawiam Adrian
Są młodzi nauczyciele tej specjalności, którzy pracują na półtora etatu.Popytaj może kogoś uda Ci się ,,wykurzyć".Poszukaj może na orlikach , w przedszkolach jeszcze.Ciężko będzie ponieważ nauczyciele od lat mają skończone kilka fakultetów.Ty masz tylko dwa, a to jest za mało.
Witam. Jak tak wiesz tak sądzę z tego co czytam, że maja po półtora etatu, to pochwal się gdzie? Bo ja w szkołach dostaje tylko odpowiedzi że brak wolnych miejsc. Mam w-f , wos i gim korekcyjna to 3 a nie 2.! Nie licząc instruktorów które robiłem za swoje pieniądze! Nie mam już pieniędzy na kursy itp a pracy brak.
Jeszcze fodam tylko 2, człowieku to ile mam miec 5 ? Jak byłem w szkołach na praktykach to nauczyciel w-f mial samo wychowanie fizyczne, a na zajęcia z gim. korekcyjnej przyjeżdżała dodatkowa osoba. Wiec nie pisz mi Proszę, że mam mało bo to śmieszne. Powiedz prawdę lepiej! Nie mam znajomości! I to nasza cała Polska, przekręty i złodzieje! Człowiek kończy najlepsze uczelnie i nie ma pracy, a wujek dyr. załatwia siostrzeńciwi co skończył prywatną uczelnie na której wujek miał znajomości. Idzie do szkoły i nic nie naucza dzieci, a potem przychodzi do szkoły średniej i nie umie pułki odbić poprawnie, już nie wspominając o jakiejkolwiek wiedzy o przepisach w różnych grach sportowych. O i taką mamy potem wysportowaną młodzież! Róbcie tak dalej, a franek bez pojęciami będzie uczył wasze dzieci! A potem macie pretensje że nic dziecko nie potrafi! Zacznijcie rozliczać nauczycieli z tego co robią, konspekty z lekcji itp. Kto wie o co chodzi to mi przyzna , że połowa nauczycieli by straciła pracę z w-f w naszym mieście! Pozdrawiam Adrian
Przepraszam za błędy pisałem idąc fo pracy.
Adrianie to faktycznie nie masz znajomości czas zmienić opcję rządzącą bo ja wiem kto ma półtora a kto nawet dwa etaty
I co w tym dziwnego? W pl mieszkamy, helloł...Moja mama nie była nauczycielką, ale jest wykształcona i pracowała, a nieważne, bo to wg nauczycieli z kolei nieroby i ma mniej niż 1200zł, ale wiele rzeczy potrafi robić i sobie dorabia drugie tyle, bo musi się sama utrzymać. Nie jest niczym dziwnym taka emerytura. Wy tak współczujecie dzisiejszym emerytom, oni się użalają a pomyślcie co czeka nas. Nie pójdziemy na emeryturkę w wieku 54 lat jak moja mama i wiele innych ludzi. Odeszli jako młodzi, zdrowi ludzie, a my mając 67lat i głodową emeryturę może nie będziemy mieli zdrowia, zeby na chleb dorobić. Bo niestety nie każdy ma lekką pracę po 5h dziennie. Ja się bardziej obawiam o to co nas czeka i nasze dzieci a nie o dzisiejszych emerytów.
Więz morał z tego taki że mama mogła wykształcić się na nauczycielkę ale tego nie zrobiła z prostego powodu- bo się nie nadawała do tej pracy i niech obecnie zarabia 1200 złotych.
O EMERYTURZE przecież ci napisała, ale w sumie n-l za wiele nie zrozumie z tego co czyta.
ALLE GŁUPOTYYYYYY
1200 to chyba dostają na początek? a potem w miarę "awansu" dostaje się więcej? nauczyciel mianowany, dyplomowany itd...
a z nieopodatkowanych korków ile wyciągają?
bardzo śmieszy mnie jak ktoś pisze "praca na półtora etatu" ;) ileż to godzin wyjdzie tygodniowo?
a dodam jeszcze : moja mama była kiedyś nauczycielką w nieistniejącej już odzieżówce. Bardzo sobie chwaliła tamtą pracę i bardzo ją lubiła. a szczególnie jej przywileje. Zdecydowała się na zmianę, ponieważ wiadomo już było oficjalnie, że szkoła będzie likwidowana. Żałowała potem wiele lat, że musiała zmienić pracę, że się zupełnie "przebranżowiła" bo dopiero po zmianie tak naprawdę zaczęła się prawdziwa harówa-mimo że to praca umysłowa, nie fizyczna! zarobki minimalnie większe, a urobić się trzeba pięciokrotnie. Niestety, potem etatu dla niej już nie było. Była "za stara" do przyjęcia w innej szkole :) a "pleców" nie miała... I to właśnie moja mama - ex nauczyciel - twierdzi, że jej praca jako nauczyciel była najlepsza. Wychowała sobie w spokoju 2 dzieci. Pracowała po 4 godziny dziennie. Sprawdziany sprawdzała 2-3 x w tygodniu po max 2 godziny, siedząc w domku, popijając kawkę. coś tam sobie przygotowywała na lekcje, pisała notatki... I zawsze miała dla nas, dzieci, czas. I gdyby tylko miała możliwość wrócić do zawodu to by to uczyniła natychmiast.
Nie płaczcie, że Wam źle. Przecież tak naprawdę to nawet konstytucja mówi o pracy pełnoetatowej w wymiarze 40 godzin tygodniowo a Was to nie dotyczy???
Jak najbardziej, chętnie bym te 40 godzin popracował i ani minuty więcej.
To znajdź etat w szkole i będzie 18h. O co ci chodzi?
Ci co piszą, że to praca na półtorej etatu, sami są pewnie nauczycielami i nigdy nie pracowali nawet na prawdziwym pełnym etacie...
Polatali by 8 godzin po jakimś magazynie z paletami, postali przy betoniarce, przejechali kilkaset kilometrów dziennie, rozwieźli towar do kilku ostrowieckich sklepów, czy pokasowali przez 8-12 godzin towary na kasie w Tesco to by zmienili zdanie...
Byle sprzątaczka robi więcej w godzinę, niż te napompowane bufony z zawyżoną samooceną robią w 8...
jak ci się nie chciało uczyć to bądz robolem
Ale to nauczyciele wiecznie płaczą, a nie ona, więc? To wam się nie chciało uczyć i dziś płaczecie, ze lekarz zarabia więcej i się próbujecie nawet do nich porównywać. Tylko z czym do czego? Śmiechu warte. A dodam, ze wcale się dziś nie dziwię, że dzieci was nie szanują a i od społeczeństwa nie macie szacunku za grosz. Nie jest to dziś dziwne, bo lekarze mają kulturę i klasę o wiedzy nie wspominajac a wy siedzicie całe dnie na forum i opowiadacie jaki to kawał dobrej roboty odwalacie. Nikt was nigdy nie chwali to sami całe dnie to robicie na forum, zapracowani i wykształceni geniusze po pedagogice zaocznej...
MamaMani a kogo uczyć przez 40 godzin? Powiedz jak to widzisz fizycznie? Żeby jeden nauczyciel no powiedzmy matematyki wypracował te 40 godziny przy tablicy, to dzieci musiałyby mieć 3 zmiany. Przecież nie tylko matematyki się uczą. Dlatego wszędzie nawet w innych krajach przy tablicy jest od 19 do 24 godzin. Owszem siedzą w szkole do 15, ale mają możliwość się przygotować. Są pokoje, sprzęt, pomoce. W polskiej szkole zazwyczaj jedno ksero na całą szkołę, owszem komputery są ale bez drukarek. I tak można wymieniać. Ja myślę, że pokory z obu stron by się przydało. I z jednej z z drugiej. Co do emerytów. Chyba w podstawówkach i gimnazjach nie ma takowych.
Mama Mani pracowała jak nie było stopni awansu zawodowego i pewnie od razu miała umowę na czas nieokreślony.Teraz jest inaczej już. Na pewno więcej biurokracji. Proszę nie porównywać pracy polskiego nauczyciela z nauczycielem państw zachodnich. Po pierwsze szkoły tam są lepiej wyposażone, po drugie biurokracji jest mniej, po trzecie tam nauczyciele mają asystenta.