W innych krajach mielibyśmy jeszcze lepiej niż tutaj proszę zapracowanej.
pielegniarka pielęgniarce nie równa -przychodnia-pierdzą w stołki i tylko za zadanie wyciagnąć karte pacjenta,parę zastrzyków dziennie ,plotki kawa ,obmawianie pacjentów ,a nie daj boze więcej pacjentów,szpital-harówa za salowe,lekarzy i za siebie
Ludzie! Czego wy sie czepiacie? Po 5 latach studiów na AWF w Warszawie, nie dostałem do tej pory pracy, a minęło już 2 lata i pracuje w przemyśle metalurgicznym jako zwykły pracownik fizyczny! Wiec nie sądzę że boje się pracy, czy nie wiem co to jest ciężka praca! Ale powiedzmy, mówicie 4 h dziennie pracują, oki zgadza się nie licząc pracy własnej w domu. Po 5 latach studiów jak bym dostał się do szkoły do pracy na nauczyciela bede zarabial 1300 zl. Czy to takie duże pieniądze? Lekarz kończąc studia idąc po praktykach do pracy on ma 250 zł na godzinę, sądzę że każdy chciałby tyle zarabiać bo ja bym chciał, ale nie mam ukierunkowania w stronę zawodu lekarz,tylko w stronę nauczyciela w-f. Powiecie mi, idzie na lekcje i rzuci piłkę i tyle jego roboty. Jesteście w błędzie. Na poczatek proponuje wam wejść na stronę internetową byle jakiego AWF w Polsce i zobaczyć wszystkie przedmioty jakie sa w całym 5 letnim cyklu nauczania i wyruszajcie po dyplom mgr. A zobaczycie że to nie jest proste jak to co niektórzy tak tu sobie myślą! A propo emerytowanych nauczycieli, macie emerytury! Udoatepnij miejsce młodemu ambitnemu nauczycielowi, bo ty też kiedyś takim byles. Pozdrawiam Adrian
No, ale mogłeś nie iść na żadne studia jak ci ciężko na tym AWFie było. Na medycynę nie każdy sie dostanie, ale to zupełnie inna bajka niż n-l w-fu czy po pedagogice wczesnoszkolnej. Litości, do kogo wy się już porównujecie. Może i nauczycielka chciałaby 250zł/h? Dobre, a swoją droga tyle zarabiają ci co przyjmują prywatnie. Jak tacy byliście ambitni trzeba było ambitne studia wybrać i zarabiać dziś tyle co lekarz czy prawnik. Śmiechu warte to co piszesz.
13:14 i mając taką mentalność i taką "życzliwość" dla innych mamy takie społeczeństwo jakie mamy. Widać, że złośliwy z ciebie człowiek. Jakbyśmy tak patrzyli tzn że tylko medycyna i prawo się liczy i to super studia. Więc powiedz dlaczego powstały płatne i st. medyczne i prawnicze. Myślisz, że mózgi tam idą?
gościu z 8,41. Ja nie mam predyspozycji na aktorkę , zdolności na piosenkarkę.To co mam ich oblewać pomyjami,że mają duże pieniądze, że ich stać na wiele więcej niż lekarzy nauczycieli.a nawet prawników.Maja predyspozycję to mają.
A ty sam przyznajesz ,że nie masz predyspozycji.Ten co ma , jest nauczycielem, i ma co ma.
gościu z 11:29
nie oblewam nikogo pomyjami. aktorka czy piosenkarka czy inna malarka nie edukuje dzieci w szkole! nie wpaja wiedzy, nie ocenia i nie kształci Twoich, moich dzieci. Aktorkę - chcesz oglądać to oglądasz, nie to przełączasz kanał w telewizji. Nauczyciel ma pewne narzędzia w ręku, z których POWINIEN umieć korzystać. Tak samo jak chirurg mając skalpel ma dobrze zoperować, czy kierowca autokaru powinien wykonywać odpowiednio swoją pracę bo ktoś może przez niego stracić życie. moje powyższe wypociny z poprzedniego posta to moja opinia w głównej mierze oparta na spostrzeżeniach z najbliższego otoczenia (rodzina, znajomi, przyjaciele). Oni po prostu nie mają źle!
No, a nauczyciel ma ciężej niż ta pielęgniarka, która kilka godzin karty wyciąga? Tyle, ze one tam dłużej kawkę piją, wy już dawno po zakupach, obiad zrobiony a ona w przychodni i do 18 wyciąga te karty i pije kawkę.
MamaMani i tu się grubo mylisz, jeśli chodzi o pracę nauczycieli w innych krajach. Poszperaj poczytaj. Jest bardzo podobnie. Co do emerytur. Tu też się mylisz. Wiele księgowych pracuje na emeryturze i pielęgniarki wyjeżdżają i pracują a tu emeryturka leci. Lekarze? Ile osiągnęło wiek emerytalny i dalej leczy. I ile siły mają i tu i tam. Czy ciężej ma nauczyciel niż pielęgniarka w przychodni? Na pewno inaczej. Ciężej mają górnicy, hutnicy, murarze. Również praca - pracy wśród nauczycieli nie da się porównać. Inna specyfika jest w klasach młodszych, inna w liceum inna na plastyce a inna na w-fie. To samo lekarz w przychodni a lekarz przy stole operacyjnym. I tak można wymieniać wymieniać wymieniać.
Ja /też nauczyciel/ kiedyś wypowiedziałem swoje zdanie na konferencji nauczycieli w Kielcach. Stwierdziłem, że zarobki nasze są adekwatne do tego ile i jak pracujemy a chłop-nauczyciel to nieudacznik, któremu się nie powiodło w innej pracy. Bo faktycznie tak myślę. Mało mnie nie zagryźli koledzy i koleżanki. Prawda NAS NAUCZYCIELI w oczy kole?
Każdy sądzi według siebie i swojego doświadczenia. Jeśli drogi gościu z 16:13 znasz tylko chłopów fajtłapy, to Ci się wydaje, że w szkole tylko tacy pracują. Tym samym wyrażasz przekonanie, że kobiety w szkole to takie spryciule, a jak wiadomo bywa różnie. A co do zarobków to trudno stwierdzić, czy są adekwatne do wykonywanej pracy, bo jeden nauczyciel biegnie do domu zaraz po lekcjach, w domu zajmuje się czymś innym, a drugi pracuje solidnie w szkole, zabiera robotę papierkową do domu (nie mam na myśli jedynie kartkówek) i nawet na zakupach myśli o swoich uczniach, a weekendy i popołudnia spędza na supernowoczesnych szkoleniach, czym naraża się rodzinie i znajomym. A tak w ogóle chciałabym wiedzieć, w której szkole w Ostrowcu pracuje się w obecnych czasach 18 godzin na pełnym etacie, bo z tego, co słyszę w podstawówkach jest jeszcze dwie więcej a na wsi dochodzą dowozy i inne sobotnie atrakcje dla uczniów.
8:41 fakty jeden z przykładów :
...Fiński nauczyciel spędza w klasie średnio 4 godziny dziennie. Dodatkowo jest zobowiązany przeznaczyć 2 godziny tygodniowo na doskonalenie swoich umiejętności i kompetencji zawodowych - wszystkie kursy są finansowane przez państwo. Rok szkolny w Finlandii rozpoczyna się w połowie sierpnia i trwa do końca maja. Integralną częścią nauki jest zabawa, na pierwszym miejscu stawiana jest współpraca nauczyciela z uczniem na zasadzie partnerstwa.Praca nauczyciela to prestiż. Aby uczyć w szkole trzeba posiadać co najmniej tytuł magistra. Po zawodzie lekarza, nauczyciel to druga najbardziej pożądana profesja w Finlandii. Uczelnie pedagogiczne kształcą na najwyższym poziomie i są oblegane przez młodych ludzi – na jedno miejsce przypada tu minimum 8 kandydatów. „Dostać się na pedagogikę jest trudniej, niż na prawo czy medycynę” – twierdzi dr Pasi Sahlberg. ...
Cytat : " Brawo nauczyciele! To tylko dzięki Wam, dzięki Waszej żmudnej, wyczerpujacej pracy błysnęliśmy czymś na arenie międzynarodowej i znaleźliśmy się w czołowce krajów z najlepszym poziomem oświaty w raporcie OECD.Odnieśliśmy w tej dziedzinie sukces pomimo niewyobrażalnej checi zepsucia wszystkiego, co tylko dało sie zepsuć w polskiej szkole przez kolejnych ministrów.To Wy pracujecie 46 godzin w tygodniu wg raportu Instytutu Badań Pedagogicznych, który minister Szumilas zleciła, a potem schowała, bo wyniki nie były z oczekiwaniami władzy, z propagandą która forsuje, że nauczyciel pracuje tylko 18 godz. tygodniowo.To Wy dokładacie do polskiej oświaty swoje pomieszczenia, w których przygotowujecie się do 18 godzin przy tablicy, poprawiacie sprawdziany, robicie dekoracje, piszecie programy, dokładacie prad, ogrzewanie, srodki czystości, własny Internet, pracujecie na własnym komputerze, drukarce, tuszu, papierze, piszecie własnymi długopisami i ołówkami.Wielkie dzięki za ten wkład i oczywiście za ogromne zaangażowanie i pracowitość, bo gdyby nie to, to bylibysmy na szarym końcu, jak i cała reszta!!!
A może by tak przestać pisać ciągle o nauczycielach.
W Pani wypowiedzi brak konsekwencji. Z jednej strony przedstawia się Pani jako osoba wykształcona, która jednak nie potrafiłaby uczyć, a z drugiej strony twierdzi Pani, że to bardzo dobra praca. Czyli gdzie tu sens, bo ja zrozumiałam, że aby uczyć, trzeba mieć powołanie, a więc mieć odpowiednie predyspozycje. Pani ich nie ma a ciocia ma. Jeżeli Pani jej zazdrości, to proszę przyjść do szkoły, może zazna Pani tego szczęścia. Poza tym dlaczego ja mam się wstydzić i tłumaczyć. Skończyłam najstarszą polską uczelnię, znam języki, mam studia podyplomowe też skończone na UJ. Staram się pracować jak najlepiej. A według osób Pani podobnych jestem nikim. Nie zgadzam się na to. Proszę zająć się sobą.
Po prostu napisała uczciwie, że nie ma predyspozycji i dlatego nie jest nauczycielem. Skoro skończyła studia techniczne to i pedagogikę też by skończyła. Mnie się chce śmiać z wypowiedzi nauczycielki, która nie była nigdy na wywiadówce swoich dzieci. Dobre, ale jak widać niektórzy nadają się tylko na nauczycieli, już praca na poczcie byłaby za trudna. Narzekają ci co nie lubią swojej pracy, a jak widać jest was mnóstwo i nasze dzieci muszą się z wami użerać, bo nie ustąpicie. Moja córka ma świetnych nauczycieli, są przyjaciółmi młodzieży i na pewno nie użalają się na forum i nie są zmęczeni 6h pracy, bo sorry, dłużej nie pracują.
Dziś w ciucharni spotkałam wspaniałą byłą nauczycielke z pasją. Jest na emeryturze chyba z 10 lat. Ma emeryturę 1200 zł..............................................
