Nie wprowadzajcie w blad bo makijaz zwykły gdy sie idzie jako gość to z rzęsami kosztuje 145zl tyle płaciłam 2tyg temu poza tym wiadome z góry ile to kosztuje. Dla mnie naprawde warto makijaz trwały i piękny.
Ja nie mam zamiaru płacić 150 zł za świstek papieru zwany paragonem i nigdy tego nie robię. Jeśli ktoś dobrze wykona mi usługę to płacę mu tyle ile powie, paragony mnie nie interesują.
Czyli nie interesuje cię czy ktoś jest uczciwy czy nie ? Oczywiste jest to , że jeżeli ktoś to robi na lewo czyli nie ma zarejestrowanej działalności to może dać niższe ceny bo nie ma żadnych kosztów jak ZUS czy podatek. Tylko , że uczciwe to nie jest na pewno.
A czy to wina Pani Edyty, że ma klientki, które zapłacą każdą kwotę ?!
Otóż to. A reszcie szkoda patrzeć ze inne mogą sobie pozwolić.
Moja znajoma zamówiła makijaz na przyszły rok i jak powiedziała mi ze Pani Parka zażyczyła sobie 260 zł za makijaż ślubny ( plus próbny ) to wmurowało mnie w podłogę . Szok ! Ceny iście Warszawskie
No ale przecież może się umalować sama, będzie za darmo.
Co to w ogóle za bezsensowne myślenie - krytykować kogoś za ceny. Nie stać mnie to nie idę do tej pani, szukam tańszej albo robię to sama. Proste. Ale nie, te krytykujące to by chciały tam gdzie dobrze robią, bo widziały u kogoś, podobało im się tylko że płacić nie chcą tyle a najlepiej to by było w ogóle za darmo. A że ich nie stać to krytykują i piszą że " szok " i " ceny warszawskie ". I to dotyczy wszystkich usługodawców - fryzjerów, kosmetyczek, manikiurzystek, itp.
Jeszcze raz to napiszę: nie stać mnie to nie kupuję. Ale to mój problem, że mnie nie stać akurat na ten produkt czy usługę. Wybór jest duży, wybieram tańszą opcję. Kogoś innego stać, zapłaci, jest zadowolony - i dobrze.
Nie znam tej pani bo nie korzystam akurat z makijażu profesjonalnego ale to logiczne, że musi być dobra w tym co robi skoro mimo wyższych cen ma zapełniony grafik na rok czy dwa do przodu. To mówi samo za siebie.
Serio? Tylko 260 zl za makijaz slubny plus makijaz probny to jakies kosmiczne ceny i az wmurowalo Cie w podloge? No straszne rzeczy, urzekla mnie Twoja historia
Ja płaciłam 80 i była bardzo zadowolona. Więcej jak 100 zł na pewno bym nie dała za umalowanie.
to ile paniusie chciałyby zapłacic za profesjonalny makijaz? Bez przesady bo w Warszawie moja początkująca koleżanka bierze 200 za slubny i 200 za probny. I nie ma działalności haha!tu cieszcie sie ze w ogóle jest choć jedna lepsza makijażystka
Drogie Chytruski/ Zaściankowe Damy,
duży ZUS w tej chwili kosztuje około 1200 zł. Ile pań trzeba umalować, żeby na niego zarobić?
Od zarobku odprowadza się podatek. Trzeba zapłacić za wynajęcie miejsca pracy. Trzeba dojechać do pracy. Trzeba kupować regularnie drogie kosmetyki w pierdylionie odcieni - żeby zawsze były świeże i żeby każdej klientce dopasować. Z tego co wiem, pani Edyta regularnie się szkoli. Trzeba poza tym często pracować w takich godzinach, które zabierają życie rodzinne i towarzyskie.
Tak generalnie to polecam maść na ból tyłka.
Idźcie sobie jeszcze popsioczcie na pracodawców, którzy Wam płacą minimum. Zastanówcie się tylko nad tym, że z tego co widać, to jakbyście Wy miały kogoś zatrudniać, to najchętniej na czarno i za 500 zł. Same siebie też zatrudniłybyście na takich zasadach?
Popieram dziewczyna uczyła sie nawet w Londynie to ile ma brać, 50zl? Ogarnijcie sie ludzie to jest porównywanie profesjonalisty do samouków :/
11:39 i też nie mów, że samouk nie zrobi równie pięknego makijażu co profesjonalista. Zapewniam cię, że zrobi. Tak samo szkół krawieckich i kursów nie trzeba aby umieć świetnie szyć. Nie trzeba ASP aby namalować piękny obraz. I wiem co piszę, bo znam taką osobę, która nie skończyła żadnego kursu a sprzedaje obrazy, szyje wszystko co tylko się zamarzy (o ile maszyna pozwoli), zrobi szafkę i naprawi auto. A liceum ogólnokształcące skończone i nic więcej. Nie wystarczą szkolenia, trzeba mieć talent.
No i tak właśnie może napisać tylko amator. Bo taka osoba nie ma pojęcia czego można się nauczyć w szkołach dla profesjonalistów. Amator nawet nie zauważy pewnych niuansów, nawet nie wie, że istnieją. To, że ktoś umie namalować obrazek nie czyni go jeszcze artystą. Wykształcony malarz po ASP zna wszystkie techniki malarskie i rysunku, zna całą chemię używaną w malarstwie, materiały i środki, zna historię sztuki, techniki konserwacji, itp,itd Namaluje i portret i pejzaż i skopiuje dowolny obraz.
Oprócz talentu niezbędne są solidne podstawy wiedzy teoretycznej i mnóstwo pracy. Amator działa intuicyjnie i raz mu wyjdzie lepiej, raz gorzej. Nawet nie będzie wiedział, czemu coś nie wyszło. Profesjonalista osiągnie taki sam dobry wynik za każdym razem bo ma solidny warsztat i wiedzę, którą ciągle poszerza.
Iza, nie masz racji, no ale rozumiem, że masz interes w tym, żeby mówić, że talent może mieć każdy bo się go nauczy na kursie. Większych bzdur nie słyszałam. Skąd się wzięli wielcy tego świata? Wymieniać? Oni nie robili kursów nawet w swoim kraju a byli mądrzejsi niż ci dzisiejsi wyszkoleni. Są osoby z talentem, predyspozycjami i tacy bez, którzy niestety potrzebUją szkół przez całe życie. Głupiego angielskiego jedni uczą się 5lat i go nie umieją a inny ogląda filmy w języku angielskim i po roku, dwóch dogada się z każdym. To tak jak z fryzjerkami, albo mają wyobraźnię albo nie i New York im nie pomoże, bo jej nigdy nie zdobędą i nie nauczą się niczego. Nie znam tej pani, zresztą nie znam żadnej makijażystki w Ostrowcu, nie obchodzą mnie ceny u niej czy innej, ponieważ sama się umaluję na każdą okazję. Zaraz napiszesz, że i kurs tańca trzeba zaliczyć aby umieć tańczyć... Muzykę albo się czuje albo nie, a jak się trzeba tego uczyć mc to trochę bezsensu. Może ta pani za makijaż brać i 500zł o ile są klienci i są w stanie tyle zapłacić. Tyle warta jest każda usługa ile ktoś chce za nią płacić. Nie ma co pisać, można nie isć, nikt nikogo nie zmusza.
To może wymień kogoś wielkiego z talentem a bez szkół, kto zrobił światową karierę ?
Taniec... Hmm,tu chętnie podyskutuję.
Owszem, jak ktoś czuje muzykę i ma dwie nogi sprawne to na weselu z wujkiem zatańczy. I będzie się dobrze bawić. Ale do Kieleckiego Teatru Tańca raczej go nie zaangażują. Nawet jak ma talent to bez odpowiedniej obróbki tego talentu, czyli długich godzin nauki prawdziwym tancerzem nie będzie. Widzisz różnicę - czy nadal twierdzisz, że amator to to samo co profesjonalista ?
Takich wielkich jest dużo Izo, odsyłam Cię do wujka google. Bronisz czegoś, czego obronić się nie da. Dam Ci mały przykład. Był taki piosenkarz, aktor i kabareciarz, który niestety już nie żyje. Nie miał żadnych szkół w tym kierunku a jednak miał to coś, czego nie ma wielu obecnie lansowanych temu podobnych ludzi. Znakomicie grał na saksofonie i perkusji, jego głos i śpiew był nie do podrobienia i próżno szukać teraz kogoś takiego. Gdyby nie przedwczesna, tragiczna śmierć pewnie dalej byłyby na topie. To tylko jeden z malutkich przykładów. Oczywiście tym artystą był nieodżałowany Andrzej Zaucha.