Czy tylko ja słyszałem o powszechnych praktykach łamania praw pracownika, bhp, oraz przepisów sanitarnych w Eleclerc? Proszę o opinie, bo mam wrażenie że młody pan kierwonik / słaściciel któremu mamusia kupiła sklep działa poza prawem i jakimi kolwiek normami społecznymi. Pytanie do pracowników, może ktoś odważy się napisać bliżej o "cudownej" atmosferze panującej na placu zabaw pana kierownika.
to nie tylko w tym sklepie są łamane prawa tylko prawie w każdym jednym tak się dzieje tylko nikt głośno nie mówi bo boi się że straci pracę.
W różnych miejscach pracowałam i nigdzie nie dawali umowy o pracę tylko pokaż co potrafisz to może ci damy umowę i nigdy nie dawali. A w Leclercu umowę masz od razu, pakiet ubezpieczeń i wogóle wszystko jest zgodnie z prawem. A właściciel kulturalny. Nie mam pojęcia kto te bzdury wypisuje i co z tego ma?
Właściciel może i kulturalny- nie przeczę. Ale kieruje tym sklepem jakby chciał a nie mógł. Braki w pracownikach- takie działy jak warzywny czy mięsny. Wiecznie kolejki, wiecznie brudna waga, torebek nieraz trzeba szukać. Dlaczego nie ma więcej pracowników? Tylko jedna osoba wykonuje obowiązki za dwie i dziwić się, że nie wyrabia. A jeszcze klienci mają do tej osoby pretensje, że się nie rozdwoi.
Braki na półkach. Nieraz jest tak, że danej rzeczy nie ma przez kilka tygodni. Któregoś razu miałam wrażenie, że likwidują sklep albo wielki kryzys się szykuje tak półki były wyczyszczone z towaru. Dlaczego nie jest to na bieżąco uzupełniane?
Po co tyle kas- skoro głównie 1/3 jest otarta o ile aż tyle?
Pamiętam jak sklepu nie było- tylko "boisko", pamiętam jak budowali Mini Mall, Billa, Bill- nie pamiętam aby działy się tam takie rzeczy jak tu teraz.
KULTURALNY??????niezle...hahaha powiem tak ostatnio z meżem i dzieckiem robilam tam zakupy i stal Pan właściciel z żona i pracownicy chyba jakas przebudowa była stałam za nimi a oni sobie szeptali co za idioci jakie zera nic nie potrafia zrobic a pracownicy uwijali sie jak mroweczki a oni stali i paluszkiem pokazywali az sie cisnienie podnosi gnoje takie nie szanujace niczyjej pracy ale tak to jest jak ktos ma na tacy podane i nie wie co to praca i szacunek dla drugiego czlowieka!!patrzac na niego widac ze mniemanie o sobie to ma tak wygorowane ze szok....
No ładne głupoty się tutaj wypisuje . Pracowałem razem z właścicielami na nocce i jakoś nie zauważyłem aby kogokolwiek obgadywali . Cały czas pracowali razem z nami . I właśnie tym się różnią od innych właścicieli którzy tylko pokazują palcami . Oni pracują .
Napisałam może i kulturalny- bo nie wiem. Znam człowieka tylko ze słuchu, chociaż po wyczynach jego mamusi nie można się wiele spodziewać.
Pracowniku z nocki- a jakże Ty długo razem z kierownikiem pracowałeś? Nie mów mi, że kierownik towar rozkładał na półkach. Trudno abyś cokolwiek słyszał- przecież pracowników obgaduje się za ich plecami a nie prosto w oczy.
Ja byłam świadkiem jak robiłam zakupy któregoś dnia jak żona właściciela sklepu krzyczała na pracownika. Krzyczała to mało powiedziane... oczywiście przeklinała przy klientach na niego. Ja bym się nie dała tak poniżać! No ale cóż widać żadnego szacunku do pracowników nie ma.
Tak dokładnie to chce Wam powiedzieć że właściciele razem z nami przez całą noc towar na półki dokładali
Z takim podejściem do pracowników towar na półkach układał? Nie rozśmieszaj mnie.
Szef nie szef, ale szacunek do drugiego człowieka powinien wykazywać. To że jest szefem nie upoważnia go do poniżania ludzi. Tym bardziej, że wielu pracowników jest sporo starszych od niego- a do starszych szacunek i kultura.
Ale jak się dostało sklep w prezencie a nie zapracowało własnymi rączkami to czego się spodziewać?
mówicie że za mało pracowników na mięsie ,warzywach czy na kasach - macie racje.Ale opinią właściciela -pracowników nie brakuje ,ci co są po prostu się za wolno ruszają!!!! Może spróbujemy się sklonować ....żeby dogodzić szefowi i wrzeszczącym ,coraz bardziej chamskim,wyżywającym się na nas klientom...
nic w zyciu nie przychodzi samo. skad mozesz wiedziec ze nie zapracowali na to co maja swoja ciezka praca?
najlepiej ocenic ludzi po plotkach..
Jakoś dziwnie to wygląda, że tak bronisz swojego szefa, a może sam szef pisze na siebie pochlebne opinie. A niestety nie ma najlepszej opini, zero szacunku do pracownika, ale cóż takie mamy czasy, że pracownika traktuje się jak śmiecia.