a co to obchodzi zwykłego klienta? ochrona powinna być widoczna, ale tylko na tyle, żeby dawać poczucie bezpieczeństwa, a nie inwigilkacji
Kasjerka to chyba powinna kasę obsługiwać. Od kontroli to jest ochrona. Nie lubię tego sklepu: przy kasach wiecznie kolejki, kasjerki zamiast obsługiwać to przeglądy zakupów klientom robią, do tego w sklepie śmierdzi i jest strasznie duszno jakby klimy nie było. Mamy 21 wiek, jesteśmy w Unii, a tam jakieś dziwne standardy.
Co ty bredzisz 20.43? Jestem w tym sklepie minimum 3 razy w tygodniu, i nikt nie robi mi przeglądu zakupów. Owszem, kasjerka zajrzy w koszyk czy pusty lub do pudełka,jeśli kupuję jakiś artykuł np z gospodarstwa domowego. Tego od nich wymagają, i na pewno nie robią tego z przyjemności, tylko z obowiązku. Jeśli takie coś komuś przeszkadza, to znaczy, że albo chciałby coś zakobinowac, ale nie bardzo się da, albo ma się za Bóg wie co, za kogoś lepszego od kasjerki. Trochę szacunku do ludzi i ich pracy, i nie szukać problemów tam gdzie ich nie ma. No chyba, że ktoś nie ma ciekawszych zajęć od ciągłego narzekania i szukania dziury w całym.
bo nie ma klimy, może dlatego.
Duszno jest strasznie i może tak być że klimy nie ma kupiłam czekoladę i miękka była
Mają chyba klimę, bo w upały po wejściu było czuć chłód, przynajmniej w ubiegłe lato. A teraz może jeszcze nie włączają z oszczędności.
To fakt. Wypadałoby zaprosić kierownictwo na półki z miękkimi czekoladami i zapytać, jak taki towar mają kupować klienci?
Jak by więcej klientów zgłaszało np.miękkie czekolady to może by coś z tą klimą zrobili
Niestety nie ma klimy w tym sklepie.
Ale w biurach pewnie mają a motłoch niech się kisi
Jeśli coś czuć w tym sklepie, to napewno nie klimę. Czuć kanalizację i spoconych ludzi, ciekawe czy pracownicy mają pracę w warunkach szczególnych w umowach.
szambo czuć, co do spoconych ludzi to niestety to już nie wina sklepu tylko klientów
Albo im sanepid podesłać albo inspekcję pracy i będzie wiadomo co jest nie tak.
ciekawe co na to sanepid ?
pewnie siedzi w kieszeni musiał by być nie z ostrowca
a ile tam much łazi po tych ciastkach w wejściu Brrr...