Nie chodzi o ocenianie ludzi po wyglądzie, ,ale co fajnie a co nie wygląda.Mnie razi jak ktoś gada, że po wyglądzie nie ocenia, ale jak zobaczy ładną dziewczynę, fajnie ubraną to zaraz gada, że blachara, pusta i glupia, a to tak samo, co na skromnie ubranego, czy bez gustu ubranego człowieka mowić, żeburak, wieśniak i nic nie wart. Ja nie oceniam po wygladzie jacy są ludzie, ale wiekszość tak robi i już na stracie skreslają drugą osobę. Nie lubie jak większość wygląda tak samo, bo powinna być jakaś różnorodność, a wszyscy nagle tak samo się ubierają, myśląc że to jest fajne i że jeszcze pasuje tej osobie, kiedy jest wprost przeciwnie.
Jedno - to ocenianie ludzi po wygladzie. Drugie - ważna kwestia ubioru. Jakby nie była taka istotna, to po co by były te wszystkie sklepy, domy mody, prześcigające się w trendach? Kolorowe gazety, portale o modzie, dress code etc.?
ta moda z japonii jest poprostu śmieszna i nieźle spedalona :)))
Baletki / baleriny to najlepsze buty świata.Tego lata kupiłam je po raz pierwszy, bo zwykle noszę obcasy, i będę je już nosić zawsze - do chodzenia dłuższego, krótszego, po zakupy, do auta. Ktoś kto je wymyslił powinien dostać nagrodę Nobla w dziedzinie butologii.
Gienek, po co by były?, żeby frajerów doić z kasy. Po to jest moda, żeby wszyscy kupowali to samo, żeby produkcji nie przestawiać. Będzie taniej. PIENIĄDZEEEEE !!! A to tylko papierki i blaszki (do papy).
Doi się na wszystkim. Bo człowiekowi wszystko potrzeba, nawet jak nie potrzeba ;) Ubranie ma przede wszystkim pełnić funkcję ochronną. Ale i ozdobną - co wyraźnie widać już u ludów pierwotnych. De gustibus non est disputandum (oczywiście, kto o nich nie dyskutuje, no kto?). Że się jednym podobają kuse różowe i błyszczące kiecki, a innym eleganckie, czarne suknie, dla jednych garnitur to podstawa i to na co dzień, dla innych - dres, to co poradzić. Na wszystko znajdzie się amator. Co poradzić, że się ma smak taki, a nie inny? Bo co ja mogę zrobić, że nie lubię chałwy, a mój kolega uwielbia?
Gienek trafiłeś w samo sedno podpisuje sie pod tym obiema rekami
Ja bardzo lubię chałwę. A koszula wystarczyła by mi taka jak miał Pawlak w Krużewnikach nosił. Len surowy - The top of......
Czysto, schludnie i stosownie do okazji. Nie ma odpowiedniego stroju, jest tylko kiepsko dobrany do danej okazji. Przyda się i t-shirt, i dres, i garniak
Fajnie jak pojawia się jakiś ciekawy dodatek typu niebanalny zegarek, pasek.
Nie mogę natomiast przekonać się do panów w obcisłych, kolorowych, wzorzystych koszulkach i jeszcze bardziej obcisłych spodenkach - ale, rzecz gustu.
maskaryczne sa te pedalskie grzywki u facetow - jak sie na nich patrze to jestem za powrotem obowiazkowej sluzby wojskowej
Różnie :) To zależy od okoliczności. Na pewno cenię sobie styl niekonwencjonalny, czasem z poczuciem humoru. Przede wszystkim musi być czysto ! Nie może śmierdzieć od faceta, bo wtedy to już nic mu nie pomoże. Trzeba bawić się strojem, a nie sztywno do tego podchodzić. Nie znoszę ślepej pogoni za modą, lepiej mieć swój niepowtarzalny styl :)) Mój misiek wie o co chodzi :)) Uwielbiamy, gdy co niektórzy gapią się na nas z otwartymi gębami, a my słodko odwracamy się do nich i patrzymy im prosto w oczy. hahaha jeszcze się nie zdarzyło, żeby taki delikwent nie spuścił wzroku i szybciutko nie poszedł dalej. Pozdrowienia dla oryginałów :)
Len jest świetny! Taka zgrzebna lniana koszula byłaby idealna na upał :)
bawełna, len - sandały (oczywiście stopy bez grzybicy i skarpet) - to latem
a pory roku chłodniejsze - dżinsy, sztruksy, bawełniane koszule, fajne kurtki, marynarki, oczywiście czapki i szale lub kominy.
do tego wątku można dodać ten artykuł: