Dzisiaj przyłapałam męża na zdradzie. Czy na świecie nie ma już pożądnych facetów? Moje życie legło w gruzach...
taki jest współczesny świat, wierności w nim jest mało.
Męża nie trzeba pilnować, trzeba zrobić tak aby sam nie chciał od odejść!!! Widać czegoś nie zrobiłaś w Waszym związku, tamta to zrobiła to go ma!!!
11:54 bardzo mądrze napisane ; nie mam czasu na dyskusje , ale nic dodać nic ując w tym temacie ; pozdrawiam
Gość z 11:54 piszesz głupoty. Znam wiele osób które jakby mogły to by co pół roku zmieniali partnera od tak dla odmiany. Wiadomo że pierwsze zauroczenie mija po pewnym czasie i wtedy niektórzy nie zastanawiając się wiele szukają "nowej miłości". Zresztą wg Ciebie ann powinna codziennie przynosić śniadanie do łóżka i dziękować księciu że łaskawie tej nocy nie poszedł do innej.
Wina zawsze leży przede wszystkim po stronie osoby która zdradziła. Nie po stronie osoby zdradzonej, nie po stronie kochanki/kochanka tylko właśnie po stronie osoby która zdradza.
Przykro mi. Ja nie przyłapałam swojego faceta na zdradzie, ale wczorajszy dzień również był u mnie sądny... Zbieram się do tego aby odejść... po 10 latach. Na szczęście dzieci nie mamy.
10 lat..hmmm.ja byłam z nim prawie 20w sumie i wiesz co byly dobre dni nie powiem ale potem sie zrobił koszmar trudno mi sie było zdecydowac a teraz...... w końcu żyje decydujeo swoim czasie mam przyjaciół i jest mi naprawde dobrze....i mam kogos naprawde fajnego
szkoda ci sie przejmowac z czasem zobaqczysz ze porostu gosc nie byl ciebie wart i tyle
Biedne pozdradzane tylko się litujcie nad sobą nawzajem, ale to nie zmienia faktu, że gość 11:54 ma świętą rację. Wiec fakt, że poszedł do innej to jest wasza zasługa albo zamierzona albo niezamierzona. Pomijam, że każda zdrad jest winą obojga bo to wiadome. Jak by mu w domu niczego nie brakowało to nigdzie by nie poszedł.
to dlaczego po 10 latach chcesz odejść? U mnie jest taka sama sytuacja tylko że jestem facetem, też beż dzieci - nie układa nam się itd
Moj partner nie ma odwagi zalozyc kolejny raz rodzine... Jedna juz mial. Nie udalo sie. 10 lat oczekiwania az wreszcie sie zdobedzie to za dlugo... Staralam sie nie napierac, niczego nie wymuszac... Nie wyszlo mi to na dobre.
Gościu z 11.54.to twierdzenie jest bardzo teoretyczne. Nie zawsze coś trzeba zrobić żle. lub czegoś nie zrobić ,żeby druga strona nie zdradziła.Napisałeś" ona zrobiła to go ma"- nie wiadomo jak na długo.Może się okazać,ze znowu coś nie zrobi lub zrobi zle
Gościu z 11:54 z tego co piszesz wychodzi na to że to jej wina bo co? Bo nie dała mężowi tego co chciał a tamta inna dała?? Jakaś paranoja. To mój facet mógłby odejść do innej bo np.nie chce mi robić czegoś a inna mu zrobi??? Jakie to małostkowe....
Jak gościa z 11:54 dopadnie ten sam problem szybko zmieni zdanie, choć mu tego nie życzę, to widać że jeszcze życia w pełni nie zasmakował.
Jakby mu w domu niczego nie brakowało to by nie poszedł do innej???
To co, kobieta ma się dwoić i troić, żeby facetowi niczego nie brakowało?
A może to facet niech zadba, żeby niczego nie brakowało, bo chyba wola jednej strony nie wystarczy. Zdradził, dziad jeden, to jego wybór, jego lichy charakter i jego wina. Faceci to w ogóle nie są godni większej uwagi i nie warto się przywiązywać ani ufać bezgranicznie. Zawsze coś mają w zanadrzu, co zrani.
A przed tobą, moja droga, kłopoty, stres i nowe życie.
Podobno wystarczy zmienić w życiu jedną rzecz, a zmieni się wszystko.
Współczuję ci, tak zwyczajnie, po babsku. To dziad jeden...
@tara13 , kurcze ten autor bloga to nasz Pawełek ? Jakkolwiek straszny pustak z tego człowieka . Życie kręci mu się wokół jednego , by nie być wulgarnym nie wymienię nazwy ..
no wszystko pasuje ja nie mogę.Zdradza,pod spódnicą naiwnej się chowa i jeszcze się tym chwali