Sama sobie napisałaś "też bym tak chciała", to w czym problem??Do kogo Ty masz pretensje?? Lec dziś do tej pracy bo na 1200 nie zasługujesz:-)
Widać, że nie macie pojęcia o pracy w szkole:)
Naturalnie największa wiedzę wykazują Ci, którzy jako nauczyciel nie pracowali ot taka polska mentalność. Pracowałem zarówno fizycznie jak i w minimalnym stopniu jako nauczyciel. Co mogę powiedzieć? Każda praca ma swoje plusy i minusy. Wiele zależy od tego jaka osoba zawód wykonuje tj co są reprezentuje i jak przykłada się do powierzonych obowiązków. Wiadomo jeśli ktoś prowadzi lekcje na zasadzie przedyktowywania z książki i lekcje oraz wszelakiej maści czynności związane z pracą chce odbębnic to się nie narobi. To samo tyczy sie pracownika "fizycznego", który będzie sie obijał, ukrywał przed pracą robiąć co chwilę przysłowiową przerwę na papierosa. Zarówno pracownik "umysłowy" (tu nauczyciel) jak i pracownik "fizyczny" muszą posiadać pewne predyspozycje, umiejętności do wykonywania zawodu, jednak tych dotyczących nauczycieli jest moim zdaniem więcej. Co do "wysłuchiwania szefa" nauczyciele tez takiego szefa mają i równie dobrze może on być, że sie tak wyrażę "niemiłym draniem" :). Tym, którzy pracę nauczyciela uważaja za sielankę polecam zamknięcie sie z grupą 25 dzieci czy młodzieży w jednej sali na kilka godzin.
PS Szkoda, ze nie potrafimy zająć sie sobą i starać, się byśmy my jak i nasi bliscy mieli jak najlepiej, pamiętając jednocześnie o dobrze wspólnym, a nie narzekać i źle życzyć wszystkim wokół siebie.
Może kiedyś nadejdą lepsze czasy i nie będziemy tak odstawać od zachodu, ale to zależy przede wszystkim od naszej mentalności, a własciwie jej zmiany....
z pozdrowieniami
Na szczęście trochę Wam ukrócą, i ciepłych posadek będzie mniej ............................
Zrobię tak, jak mi radzisz. Poleniuchuję, a potem pójdę na 18 godzin. Moja praca jest cudowna-mam zadowolonego przemiłego dyrektora, cudowne życzliwe koleżanki i co najważniejsze - bezcenny codzienny kontakt z grupką wspaniałych, kochanych, świetnie wychowanych, mądrych, zdolnych , inteligentnych dzieciaczków. Moja praca jest naprawdę świetna- nie wymaga żdnego wysiłku, ot, tak , nawet nie wiem kiedy mija i już wracam do domu.
Czemu nie jesteś nauczycielką, skoro chciałabyś? Trzeba spełniac marzenia. Bo ja chciałam - i jestem.
Czemu w tobie tyle złości? Czy już wszystkie brudy na nas zostały wylane, czy jeszcze coś zostało? Zapraszam cię więc do lekkiej pracy w szkole, pozdrawiam i życzę więcej pogody ducha :) Jeśli w tobie jest tyle złości - jak się dogadujesz z własnymi dziećmi?
No ale to niczyja wina że jesteś nieudacznikiem i pracujesz fizycznie z nadgodzinami za 1200zł i musisz utrzymać rodzine. Ja jestem sam i pracuje w Celsie też fizycznie i zarabiam miesiac w miesiąc prawie po 4 tyś do ręki z godzinami i w życiu bym nie chciał być nauczycielem, za marne grosze uczyć i użerać się z cudzymi dziećmi.
To właśnie dzieci takich osób jak np ta co złożyła ten post, zakładają nauczycielą kosze na głowę... wychowując swoje potomstwo w nienawiści do ludzi...
do gościa z 13:57 - ty się chyba musisz zacząć leczyć i to jak najszybciej u psychiatryka - czemu zazdrościsz tym nauczycielom? zmień zawód ... proste; gdzieś miał/-ła rozum gdy trzeba było podejmować decyzję o zawadzie??? trzeba było wtedy ,,biegusiem'' do najbliższej szkoły na etacik wskoczyć - a nie dziś zazdrościć komuś lepszej pracy!!! ... albo za jakiś czas będą kolejne wybory - to może na prezydenta startuj, ten ma większe zarobki;
byś wredna babo nie chciała nawet pół godziny siedzieć w przedszkolu z tymi dziećmi a piszesz głupoty leniuchu wstrętny z 10:21
Ludzie , skąd w was tyle nienawiści. wystarczy zdać maturę, iść na studia, napisać pracę, obronić ją i już macie Eldorado. Jaki problem! Obrzucacie na tym forum wszystkie zawody! Ogarnijcie się i zacznijcie się uczyć! to tak niewiele i aż tyle! Życzę miłego popołudnia, aby napatoczył się wam ktoś jeszcze do obrzucania jadem!
Komus szef nie dal urlopu ze go zazdrosc zjadla czy tez drugi roczek w tej samej klasie zimuje?
A raka w związku ze szkodliwymi warunkami masz? Wykrzywiony kręgosłup i okropnie bolący od pracy fizycznej masz? Reumatyzm masz? Czy tylko gardełko cie boli?
Ja nie chciałam zostać nauczycielką. Twoje marzenie to było? Taka "ciężka" praca? To się garba w niej nie dorób! Jak taka ciężka.
W ogóle nie maja pojęcia ci , co w szkole czy innej placówce oświatowej nie pracowali.To pełna wyrzeczeń, cierpliwości i wytrzymałości psyczicznej praca. Kocham ją i dlatego jest mi łatwiej , ale dzieci w dzisiejszych czasach nie są już takie chętne do czegokolwiek, a często i rodzice niechętnie współpracują. Do tego zawistne koleżanki, jak w każdym zawodzie, obyś ty nie miała za dużo i oby cię mniej dzieci lubiły. Kto pracuje w szkole to wie , o czym mówię. I wcale nie czekam na wakacje, z tęsknotą opuszczam szkolne mury , chociaż wiem ,że odpoczynek mi sie należy.Ci co pracują fizycznie, cóż, ich wybór w życiu. Mogli przecież inaczej, a teraz tylko pretensje. Pozdrawiam wszystkich uczących, miłego leniuchowania.
A wcześniej pisałaś, że chciałaś. To myślalam, że chciałaś.
I czytaj uważnie - przeciez opisałam swoją pracę jak niegasnące pasmo szczęścia. Nie pisałam, że jest ciężko, tylko cudownie. A jesli chodzi o warunki zdrowotne - nie boli mnie też gardelko. A ty możesz być chora z nadmiaru nienawiści, słyszałam, że niektórym tak się robi.
I chyba delektując się wakacjami - więcej nie będę zglądać na to forum, mało jest tu dyskutantów godnych uwagi. :) A tobie życzę zdrowia i spokoju ducha, ewentualnie łyknij nerwosolu.
pisman - ty na forum? lec kwiaty bronkowi pod nogi rzucac
Co ty tam wiesz, 15:45.Pod koniec roku szkolnego to już się ledwo mówi, chyba swoich własnych dzieci nie masz, i nie wiesz jak to jest, mówić przez kilka godzin.
wszędzie dobrze gdzie nas nie ma!
