Prawie codzienni pojawiają się stada dzików na oś. Rosochy Czy w koncu zajmie się KTOS tym problemem? bo to jest naprawdę PROBLEM!!!!!! dzis zryte było przy bloku 103 a całe stada dzików są przy ul. Ogrodowej! czy WŁADZE miasta nie powinny z tym PROBLEMEM sobie JAKOS poradzic???? przecież mamy wspaniałych wykształconych STAROSTÓW ale widocznie do Nich to nie dociera co sie dzieje na osiedlach? wolą nie widziec problemu jakim są dzikie zwierzęta na osiedlach.Czekajmy na jakąś TRAGEDIĘ Przecież tu są dzieci i nie tylko!
A dlaczego pijesz do starosty?
Zagadaj ze słynnym leśniczym Z powiatu,oraz z drugim słynnym radnym z wysypiska.
Co mają władze miasta do dzikich zwierząt będących własnością skarbu państwa, których populacja w zastraszającym tempie się powiększa! Gdzie koła łowieckie, które powinny pilnować tej populacji, nie ma odstrzałów bo w przypadku dzików wiąże się to z dodatkowymi kosztami, nie ma polityki państwa, które zamiast zająć się tym problemem odgórnie udaje, że nie ma problemu.
Gdyby pod ich posesje weszły dziki,to by ich już dawno nie było.Macie wybory i przykłady poprzedników.
Akurat oni są w kole łowieckim.
Co to znaczy zastraszajace tempo? Proszę o podanie konkretów, statystyk. Dziki zawsze podchodzily w okolice ludzkich siedzib. Porozmawiaj trochę że starszymi ludźmi. Niektórzy jeszcze pamiętają dziki przechadzajace się w okolicach ulicy Polnej i Sienkiewicza. Tak jak i wtedy tak i teraz dziki przychodzą tam gdzie mogą znaleźć pożywienie...
Dzieci po nocach nie powinny spacerować po osiedlu.
A rekultywacja trawników się przyda.
Mega zabawne, ale wyjdź z psem, czy pójdź po dziecko, które z zajęć dodatkowych wraca po 21. Niestety ale ja już się boję wyjść, a ostatnio koło mojego auta były i nie mogłam po córkę do kina pojechać. Musiałam wziąć taksówkę.
Jakie ja ci mogę Leśny gościu podać statystyki zdaję sobie sprawę, że od zawsze dziki podchodziły do ludzkich siedzib, tak jest, było i będzie. Tylko kiedyś był to naprawdę rzadki widok a teraz jest to już plaga. Dziki mnożą się na potęgę, chodzą całymi stadami po miastach i osiedlach i na pewno nie jest to normalne. Nie ma prawidłowo prowadzonej gospodarki łowieckiej i stąd ten problem. Trzeba po prostu do nich strzelać a mogą to robić tylko myśliwi, także do roboty panowie w czapkach z piórkiem. Nie gnębić kaczek i bażantów tylko brać się za dziki!
Trzeba ich zagonić do posiadłości rządzących i żeby im narobiły duuużooo szkód,to wtedy zareagują.
Dzieci po nocach? 21 to noc? Ostatnio wyskoczyły przed auto a jak nie masz AC to nie dostaniesz nic za zniszczenie samochodu. Zaatakowały człowieka pod blokiem, ratunku... ratunku, ale jak miałam mu pomóc? Rób sobie żarty póki ciebie nie spotkają.
Nie widzisz znaków drogowych.
Postawili takie ładne na 11-go listopada już dawno.
Nie widzę, auto i tak mam w warsztacie więc nie interesują mnie znaki, w weekend męża autem jeżdżę ale nie widziałam. Pan się żalił, że dziki wyskoczyły i bał się o auto. Nie dziwię się, bez AC nic nie dostaniesz jak zniszczą.
dajcie mi broń palną i pozwolenie to zrobie z nimi porządek