witam, to co sie dzieje na osiedlu kolonia robotnicza przechodzi ludzkie pojecie.... Dziki wychodzą z lasu idą nawet 4 ulice wyzej miedzy domy i ryją wszystkoo co popadnie. Ja sie pytam co można zrobić, gdzie myśliwi?
A ja się pytam gdzie te wilki?! :P A tak na poważnie to co się dzikom dziwisz. Od zawsze ludzie i zwierzęta żyli obok siebie. Tak jest i obecnie. Przecież nie ma granicy do której dzik może chodzić,a jakiej nie powinien przekraczać. My chodzimy do lasu, dziki przychodzą do miasta. Sam widziałem je w okolicy ulicy Iłżeckiej. Agresji nie wyjazywały.
ciekawe jaki byłbyś mądry jagby z pięć dzików staneło ci na drodze rano jadąc do pracy
Dzieci rano jeżdżą do szkoły rowerami, to rzeczywiście strach o dziecko... Niech wypowiedzą sie mądrzy ludzie, co można w tej sytuacji zrobić?
A Ty jaki byłeś/byłaś mądry/mądra wtedy? Pochwal się.
Na trzecia zmiane na hute jechalem rowerem, na 11 listopada 100 metrow przed myjką,z jednej na druga strone ulicy 7 sztuk dzików przebiegało przez ulice przedemna.Włosy na głowie mi zdebiały.
No to ładnie!!! Nawet by nie było gdzie uciekać :/
Jak kogoś nie dotyczy, to może to śmiesznie i nie do uwierzenia. Ale jak podchodzi całe stado z młodymi pod twój płot albo bramę to już nie jest zabawne.
Nie masz się czego bać.Dziki nie są agresywne.Sam dokarmiam je chlebem.Dają sie pogłaskać.
Wólka Bodzechowska ,Przyborów również plaga dzików
Na Przyborowiu to siedzo pod sklepem,zarośnięte jak DZIKI :)))
a gościu z 14;05 u Ciebie nie siedzo jak to mówisz ??