Dziki chodzą już nawet w dzień, strach otworzyć bramę. Jeden spędził u mnie na podwórku noc, wszedł chyba jak wjeżdżałam do grażu. Dzisiaj spacerowały sobie obok posesji w południe. Boję się iść na spacer. Co robić?
Ciekawe co na to kasandra.
Jeden spędził z Tobą całą noc i dopiero wyszedł jak wyjeżdżałaś z garażu.... Ech no to miałaś rzeczywiście dziką noc...