Regularnie uprawiam sport tj bieganie, siłownia, basen. I doszedłem do wniosku że w Ostrowcu dziewczyny nie oprawiają sportu. Na basen chodzę już kilka ładnych lat wcześniej koło 13 teraz z wieczoru 19-20 i nie ma tam absolutnie żadnych dziewczyn. tzn. są czasami 2 stałe pływaczki :) pozdrówki
Na siłowni już jest lepiej jest całkiem sporo ale kolesi dalej jest spokojnie 2x więcej. A biegnącą dziewczynę to ja ostatnio widziałem w Soczi..
Dziewczyny w Ostrowcu wychodzą tylko w weekend na "balety" do margharity czy innego platinium ? A tak cały czas wolny przed komputerem ?
a sex to nie sport?
Strzala.
Jestem dziewczyna z Ostrowca. Trzy razy w tygodniu porzadnie trenuje silowo na silowni, również biegam na biezni, co by kondycja nie spadla. Cztery razy w miesiacu, niewiele, aczkolwiek regularnie od 12 roku zycia chodze na basen, gdzie przeplywam minimum 1000 metrow wszystkimi czterema stylami w okolo 30-35 minut. W zimie jezdze do Baltowa na narty (choc w tym sezonie było z tym kiepsko). W lato nad Chancza jezdze na nartach wodnych, raz w tygodniu gram w siatkowke, a także duzo jezdze na rowerze. W te wakacje planuje również kurs windsurfingu.
Jakis komenatrz?
Masz całkowitą rację. Chodzę na basen od paru miesięcy. W różnych porach bo tak wymusza to na mnie moja praca. Dziewczyny stanowią może jakieś 2% korzystających z basenu. Nie wiem, może MOSiR powinien stosować wobec kobiet inny cennik?! Na siłowniach jak chodziłem pare lat temu to rzeczywiscie jakieś dziewczyny były ale to nawet nie było 10% wszystkich klientów. Na balety także chodzą wciąż te same dziewczyny. I także przeważnie jest bal samców.
Naprawdę, mam już prawie 30 lat i stwierdzam, że ostrowieckie dziewczyny w przygniatającej większość swój wolny czas spędzają w domach.
Masz racje ale uprawiają sex
Na siłownię nie lubię chodzić bo po pierwsze nuda a po drugie co to za przyjemność oglądać spoconych i sapiących facetów. No i ten zaduch, fuj ! Wolę fitness i jogę. A najbardziej odpowiada mi zumba. Facetów tam nie widzę - czyżby w Ostrowcu mężczyźni nie uprawiali sportu? Nic dziwnego, że potem na imprezach wszyscy stoją jak kołki i mało który umie się poruszyć w takt muzyki. Dochodzę do wniosku, że większość facetów uprawia sport telewizyjno - komputerowy. Oglądanie transmisji z wydarzeń sportowych ewentualnie gra w nogę...na konsoli.
Na basen nie lubię chodzić bo dla mnie woda jest za zimna - jestem szczupła i szybko marznę. Wiele dziewczyn ma podobnie, do tego dochodzą problemy zdrowotne, które nie są najprzyjemniejsze - dziewczyny wiedzą o co chodzi :)
Po prostu drogi założycielu tematu dziewczyny wolą inne sporty niż faceci i dlatego na siłowni ich nie spotkasz. A poza tym Gienek ma rację - generalnie kobiety mają mniej czasu.
Jestem dziewczyną i od paru lat regularnie ćwiczę w domu i biegam. Na siłkę nie chodzę, ale mam w planach zacząć chodzić na basen, chociaż zeżre to trochę mojego kieszonkowego. Muszę w końcu jakoś nadrobić to, że na wfie w szkole zwykle się trochę obijam, bo granie w siatkę mi po prostu uszami wychodzi. Niby pełno różnych sprzętów, siłownia itp., ale gdy przyjdzie co do czego, to jest 'weźcie sobie piłkę' i znowu trzeba grać w tę siatkówkę. Potem się dziwić, że moje koleżanki traktują sport jak zło konieczne.
Na ,,balety'' nie chodzę, bo nie mam na to czasu. Osobiście wolę kulturalnie spędzić wieczór z dobrą książką. Ewentualnie obejrzeć jakiś fajny film z rodziną lub mecz hokeja, a nie patrzeć na ,,zgony'' moich znajomych ze szkoły.
Bzdury opowiadasz, ja po Ostrowcu biegam już prawie rok, ćwiczę też w domu :) chyba mieszkasz w jakieś okolicy gdzie młodych dziewczyn brak, np. os. Słoneczne? Tam dużo starych ludzi mieszka ;)