Jaka waga, jaki wzrost, jaki wiek, jaki rodzaj pracy? Jakieś choroby? Przyjmowane leki?
Teraz nie pracuje mam 172,33lata,90kg, Zawsze bylam szczupla od 2lat ta waga mi sie utrzymuje.. Wczesniej moja waga to 50kg najwięcej 65 do teraz
Mąż mowi że nie jestem gruba....., ja natomiast inaczej czuje sie
mniej jeść,dużo sexu
Tarczyce badałaś? Poziom wit. D3?
Spróbuj na początek diety 1700 kcal, 4-5 posiłków dziennie, śniadanie do godziny po przebudzeniu, kolacja białkowa na 2-3 godziny przed snem. Przed każdym posiłkiem wypijaj szklankę wody, po posiłku do 30 minut nie przepijaj. Nie podjadaj, bierz chłodne prysznice, bo to pobudza metabolizm... Więcej ruchu... Owoce max do godz 15. I dobrze byłoby liczyć procentowy stosunek BTW (białka, tłuszczów i węglowodanów), który powinien wynosić 40%:30%:30%. Jest fajna aplikacja na telefon FatSecret, która pomoże ci liczyć te kalorie i BTW.
Popatrz na metamorfozy kobiet z profilu FB Ewy Chodakowskiej. Wykonują jej treningi i stosują ustalony przez jej dietetyków indywidualny jadłospis. Ponadto, żeby nie wykupować jadłospisu, Ewa wrzuca na swój profil zupełnie darmową (przykładową) rozpiskę menu na cały tydzień. I tak co tydzień. Z tego co widziałam, metamorfozy są naprawdę spektakularne. Ja wykonuję jej ćwiczenia i czasami korzystam z jej przepisów i forma jest super.
Choroba haszimoto nie wiem jak się dokładnie pisze.
Poczytaj o objawach w internecie.
A może to niedoczynność tarczycy - zbadaj trójkę tarczycową
Tak jak tu radza forumowicze chora tarczyca -niedoczynnosc a szczegolnie odmiana zwana Chashimoto moze byc przyczyna tycia Tak czy siak musisz chyba porobic badania : cukier hormony tarczycy i pewnie pare innych o ile lekarz zleci
Dziewczyny bardzo dziękuję za porady
Ujemny bilans kaloryczny, jeżeli nie jesz więcej niż potrzebujesz to nie przytyjesz. Jeżeli bardzo zależy ci na schudnięciu to spróbuj diety ketogenicznej, jest zdrowa, działa bardzo szybko ale łatwo o błędy (przez co nie będzie w ogóle działać) i trudno w niej wytrwać. Tak na początek mogę polecić całkowite wyrzucenie z diety cukrów prostych czyli np. ciastek, czekolad, słodkich bułek, wafelków, wszystkiego co słodzone cukrem (bez znaczenia czy to cukier brązowy czy biały, każdy jest dokładnie tak samo szkodliwy), soków - co innego zjeść jedną pomarańczę a co innego wypić 300 ml soku, organizm wtedy dostaje szoku od nadmiaru cukru i nie będziesz czuła się najedzona, zjesz pomarańczę i będzie to wyglądało zupełnie inaczej, ale proponuję i tak ograniczyć spożycie owoców u osób z nadwagą, bo zawierają dużo cukru i wbrew pozorom obżeranie się owocami zamiast jedzenia np. mięsa nie jest dobrym rozwiązaniem. Od zawsze byliśmy tak zaprogramowani żeby czerpać energię z tłuszczów, ale z powodu zbyt dużej ilości węglowodanów - czy to prostych czy złożonych w naszej diecie, organizm pobiera energię w pierwszej kolejności właśnie z nich, z uwagi na to, że działają po prostu szybciej i są dla niego szybciej dostępne, ale też "paliwo" z nich pozyskane zużywa się dużo szybciej niż paliwo pozyskane z tłuszczów. Jeżeli nie chce ci się zawracać tym głowy to idź do jakiegoś sprawdzonego dietetyka, pooglądaj filmy Jakuba Mauricza i najważniejsze - licz kalorie.
Dodałabym do tego odrzucenie wszystkiego z białej mąki. I przede wszystkim duuuużo warzyw, dopiero potem owoce. No i ruch. Jednakże polecam też sprawdzenie poziomu wit D3, gdyż jej niski poziom na pewno nie pomoże w schudnięciu. No i hormony tarczycy też,bardzo ważne. I sprawdź czy nie masz insulinooporności.
Jak tam czarne protesty,coś tak zamilkła.A niedawno tak wrzeszczałas z radości na forum że cię w Kozi wólce było słychać.