Lat 35, partnerów ok 20.
ale dziewczyny mają marzenia.....
30 lat i 3 facetów.
Jestem facetem 42 lata i jedyną moją kobietą w życiu jest i będzie moja żona. Ja też byłem jej pierwszym mężczyzną. Oboje mieliśmy szczęście, że spotkaliśmy się w życiu. Nie obnoszę się z tym dookoła, ale "Koledzy" przed którymi tego nie ukrywam śmieją się ze mnie ;tylko czy jest z czego? Jeśli uważają, że jest to jest mi ich bardzo żal.... I proszę mi nie mówić, że mieć kobietę lub faceta, który miał lub miała kilkunastu partnerów jest czymś w porządku. Jeśli nie czuje się w takim przypadku zdrowej zazdrości to dla mnie świat zatracił swoją normalność.
38 lat 1 facet
28 lat . 20
Szukasz dziewczyny na raz u mnie w klatce jest jedna juz w ciazy to niewiem czy ja ruszysz druga ladniejsza ale musisz hajs miec zapraszam na mickiewicza 14 spytaj o iwone to ci nr mieszkania dam
Ja 48 lat i jeden mężczyzna,od 28 lat mąż. Mąż twierdzi że ja też jego jedyna ale on dowód dostał,ja pewności nie mam ale ufam mu więc się cieszę że jesteśmy dla siebie pierwsi i jedyni.Oby na zawsze.
30 / 30 Jeden na rok.
Ha ha ha. Módl się, żebyś nie musiał słuchać kiedyś wielu rozkazów i biegusiem je wykonywać pokornie. Tak właśnie wygląda bezrobocie w Ostrowcu. Bez kwalifikacji, wymagania zarobków na poziomie dyrektora i brak zwierzchników. Szejk arabski się ujawnił ha ha ha
Ważne, że ty -największy czop pamięta, co to Kamaz. Kara za rozłożenie sekty powinna być dla ciebie długa, uciążliwa i bardzo bolesna! Już oni zrobią z tobą porządek.
Nie ma się czym chwalić.
Jesli wszyscy faceci chca aby ich dziewczyny byly dziewicami do slubu, to kto w takim razie odbiera dziewczynom dziewictwo jak nie faceci? Sami sobie przecza... Poza tym, co to ma za znaczenie ...
Te co zawsze mówią że miały dwóch a mąż jest tym trzecim to wszystkie powyższe,tylko mężowi kłamią , a tu anonimowe więc szczere,ot gdzie.
To jest stara i działająca zawsze śpiewka,którą każda kobieta swemu mężowi mówi.
"Miałam dwóch przed tobą....". Przy niesprzyjających okolicznościach,mąż może kiedyś spotkać dwóch nawet kochasiów żony,że spotka aż trzech to raczej niemożliwe.
Do męża się nie chwalą,że cnotliwa nie powie bo wiadomo cnota poszła dawno w las,ale uszczuplic pokaźną listę swych podbojów łóżkowych zawsze mozna zmniejszyć.Jak by się chłopina dowiedział jaki przebieg ma jego wybranka to ze ślubu nici.Hehe
Może ma, może ma.
podpisuj sie kasandra,nie pal głupa.
I vice versa? Jakby się ona dowiedziała, jaki on ma przebieg, to też nici ze ślubu. Jeszcze raz zapytam. Po co w ogóle zadawać partnerce/partnerowi takie pytania? Po co w ogóle takie rzeczy mówić? To osobista sprawa i nic nikomu do tego. Każdy ma jakąś historię i jakieś doświadczenia.