Jako że mamy równouprawnienie, z okazji Waszego święta życzę Wam Panowie samych słonecznych chwil,
aby praca była Waszą pasją i abyście mogli się spełniać w niej.
Życzę Wam samych wygranych ulubionych drużyn piłkarskich.
Aby ryba zawsze brała ;)
A także życzę Wam zadowolenia w życiu rodzinnym,abyście wraz z żonami byli równymi partnerami we wspólnym życiu.
A czego jeszcze chcecie ,dopiszcie sami;)
Zapomniałam dopisać- polubcie feministki,one nie gryzą ;)
No i mniej zgryźliwości na forum :)
Cieszę się. Wiem,że są tu osoby co mnie podejrzewają o wiele niecnych rzeczy włącznie z kokluszem i zaćmieniem słońca; ale moje życzenia są naprawdę szczere. Bo skoro my mamy swoje święto to czemu Wy nie?
Pozdrawiam
To jest właśnie paradoks tego typu świąt. Raz w roku wszyscy mają nagle być dla siebie mili, jeśli przez cały rok drą koty nieustannie, krytykują się wzajemnie, oceniają niesprawiedliwie i generalnie się nie lubią. Nie lepiej ogłosić Rok Ludzi Wzajemnie Życzliwych? Nie będzie żadnego wyróżniania z uwagi na płeć, przynależność partyjną czy wyznawaną wiarę, kolor skóry i pochodzenie. Przez rok można się wiele nauczyć, wiele zmienić, przemyśleć, a w jeden dzień w roku być dla siebie miłym, to chyba żadna sztuka, ale po co komu ta hipokryzja?
Marzenie. Ale do spełnienia tylko zależy od nas wszystkich a nie od pojedynczych osób.
Kasandro, właśnie, że od pojedynczych osób to zależy- od każdego z osobna i wszystkich razem. Pomyśl Kochana nad tym moim wnioskiem. Może właśnie Feministki miałyby tu pole do popisu(nie mylić z takim jednym podobnym słowem:). Społeczeństwo polski od kilku lat jest tragicznie podzielone, posortowane według płci, światopoglądu, przynależności do jakiejś grupy. Jak tak dalej pójdzie, to będzie jak w piosence Wodeckiego "Same się powybijamy". Każde działanie, aby to zmienić, moim zdaniem ma sens. Przemyśl temat Kobieto. Pozdrawiam.
Powiem Ci tak : ja rozmawiam z każdym i potrafię się porozumieć. Oczywiście w realu. Mam w rodzinie osobę co jest za pis i mamy bardzo dobre relacje . Dogadujemy się bez problemu.
Czego i wszystkim innym życzę :-)
11:05. Ale ja nie mówię o Twoich relacjach z rodziną i obcymi. To był apel do Ciebie, jako działaczki feministycznej. Małe nieporozumienie. Ty masz większe możliwości niż każdy z nas na tym forum. Chodziło mi o załatwienie tematu globalnie. Kiedyś to się nazywało wniosek racjonalizatorski:). Przecież chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby Feministki oprócz walki o prawa kobiet walczyły również o jedność na narodzie????
Walczymy o lepszy świat i lepszą Polskę dla wszystkich. Pod KSZO rozdawałam ulotki o co walczymy. Może ktoś przeczytał i się zastanowił.
Nie mówiłam tylko o relacjach z rodziną . To Ty źle zrozumiałeś. Pisałam ze potrafię się dogadać z każdym. Czego i wszystkim życzę
11:24. Widzę, że się jednak nie dogadamy, bo jeśli mowa o jakiejś konkretnej robocie, to zaczynasz się posługiwać sloganami i hasłami partyjnymi rodem z upadającej Nowoczesnej i temat uważasz za załatwiony. Nie o Tobie w każdym poście jest mowa, bez przesady z tym celebryctwem lokalnym, a o braku jedności wśród Polaków i że należy dążyć do zmiany tego toksycznego zjawiska społecznego, a Ty piszesz, że umiesz się dogadać z każdym, co z resztą nie jest prawdą. Na postawie Twojej aktywnej działalności partyjnej na tym Forum, muszę przyznać, że najlepiej wychodzi Ci działalność polegająca na propagandzie sukcesu programu Twojej partii, ale z komunikacją interpersonalną jest u Ciebie gorzej, jak źle. W niemalże każdym Twoim wpisie bardzo rzuca się w oko Twoja natura nie znosząca sprzeciwu. Sorry, ale u nikogo taka cecha nie jest mile widziana ma żadnym gruncie porozumienia z ludźmi. Chyba jednak musisz się jeszcze dużo uczyć.
Nie znasz mnie na żywo. Te wnioski niestety błędne. Pracujemy obecnie nad programem dla młodych, jeździmy i rozmawiamy z młodzieżą w różnych gminach. Nie narzekam na moje umiejętności interpersonalne, stają się coraz lepsze z każdym dniem. Owszem, cały czas się uczę ale to nie wstyd. Bo ten co stoi w miejscu -ten się cofa. A ja idę do przodu.
I nigdzie nic nie piszę o mojej partii.
Twoja partia skończy tak samo jak partia Palikota, to pewne ;)
Polska już jest lepsza niż była jeszcze powiedzmy cztery, pięć lat temu. Wszystko jest więc na dobrej drodze Kasandro66.
16:55. O czym ty mówisz? Czy cztery, pięć lat temu ludzie byli podzieleni na sorty? Czy ludzie o różnych poglądach skakali sobie do oczu, tak jak teraz? Czy ludzie bili się czym popadnie na uroczystościach kościelnych? Czy w rodzinach ktoś widział śmiertelnych wrogów tylko dla tego, że mają różne poglądy? Wystarczy poczytać wpisy z tego forum i porównać do wpisów sprzed kilku lat. O czym ty mówisz?Nie kompromituj się.
