Jak z mojej wypowiedzi można wywnioskować coś podobnego :) cyt.:
"Oczywiście, domyślam się dlaczego pytanie :) Miłosz znany jest ze swojej "miłości" do kleru. Odpowiem. Czym jest ta ziemia Urlo? To ziemia jałowa, której świadomość Miłosz miał jeszcze przed poznaniem dzieła Blake. Ziemia, w której rozum odziera świat a metafizyki, poetyckości doznań, ziemia gdzie człowiek jest tylko nastawionym na praksis tworem. Obdartym z wszystkiego co czyni go istotą duchową (I NIE POTRZEBNY DO TEGO ŻADEN BÓG). Wręcz przeciwnie, z pojęcia Boga wynika bowiem niemożność pogodzenia (i na nic tu skamlenie teologów) wolności jestestwa z wszechmoc i wszechwiedzą Boga. Odpisałem niespiesznie gdyż pisałem pod twoim postem. Mój wpis czeka tam na weryfikację."
Felus mądra nie jest choć bardzo chce za takową uchodzić. Pozdrawiam DiLuce.
Jak się dopuszcza Jezusa do serca?
Traktuj mój post z godz. 16.11 jako odpowiedź na tę marionetkowość. Tak to jest Panie filozof, jak odcina się gałąź, na której się siedzi. Jak się nie wierzy w Bofa, zaczyna się wierzyć w każdą bzdurę.
Szkoda tych Pana lat studiów. Wiki wystarczy, by wyłapać manipulantów, którzy oko tą coś czego sami nie rozumieją.
Żegnam
Chromol i nie zapominaj, że Bóg chroni przed praksistycznym patrzeniem na życie człowieka. Dla Boga powiem każdy człowiek ma wartość - nawet ten, który się od Niego aktualnie odwraca. Dlaczego ? Bo zawsze - póki żyje - może się nawrócić ( nie jest bezużyteczny - jak w praksizmie).
Ten sam Bóg tak patrzy na człowieka w spisób jw. , którego ty się wyrzekasz i piszesz małą literą :))
Może dlatego tak gardzisz ludźmi i pomimo tego , że odżegnujesz się " po angielsku" od praksizmu, tak naprawdę go wyznajesz klasyfikując ludzi z punktu widzenia ich użyteczność dla siebie lub nie ( jak to mówiłeś : uprzejmość dla uprzejmych ? ). To wiele wyjaśnia.
Bóg nie istnieje. Fela, masz swój wątek. Idźże tam wygłaszać swoje mądrości.
Nitzsche też tak myślał i teraz jego nihilizm niszczy dorobek kulturowy tak duchowy, jak i materialny na gruncie tak religi, jak i nauki, sztuki i filizofii poprzez maski, pod którymi działa. Jedną z nich jest właśnie praksizm jako pokłosie wolnomularskiego myślenia.
Wg mojej opinii masz skrajnie wyprany mózg.
Lepiej być wolnomularzem niż uważac się za jakąś owieczkę jezusową.
Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, że wolnomularstwo to prosta droga do zniewoleń O tyle podstępna, że nawet tego nie zauważysz, gdyż ciągle będzies nakręcony wszelkimi formami aktywności - działać, działać i działać. Nie dziwne więc, że jak ty będzies działać - nie mając nawet czasu na przemyślenia - jacyś cwaniacy - ideolodzy urządzą ci świat po swojemu okrzykując się samozwańczo nowymi bogami.
A Bóg do wolności nas stworzył. No ale jak wie się lepiej niż Bóg. :))
Na jaką cholerę Bogu są ludzie potrzebni?I vice versa.Tłumacz fela,kapłanie z wenus.