dzieci trzeba kochac,zeby moc z nimi pracowac,trzeba sie 100 razy zastanowic przed podjeciem takiej pracy,bo to jest bardzo odpowiedzialna praca,ma duzy wplyw taka przedszkolanka na dalszy rozwoj naszeego dziecka.
opiekunka musi miec oczy wszedzie i to ona odpowiada za nasze dziecko,jesli sie z tym nie zgadza nie powinna w takim miejscu pracowac.
dziecko niczemu jest nie winne bo nie potrafi jeszcze racjonalnie myslec,jest glupiutkie i naiwne.
trzeba z dzieckiem rozmawiac,duzo mu poswiecac czasu,to do rodzicow nalezy ,dbajcie o to.
Co Ty kobieto bredzisz! Wczytaj się dokładnie w napisane treści i postaraj je zrozumieć. Może Ty już nie prowadzasz dzieci do przedszkola ale ja owszem i muszę Cię rozczarować ale paniom tam pracującym naprawdę nie brakuje sympatii dla dzieci i ich rodziców, a pracę swą wykonują z miłością i pełnym zaangażowaniem, kultura osobista tych Pań jest również na wysokim poziomie.... ludzie wypowiadający się na forum nie atakują rodziców jak się Pani, czy też innym osobom wydaje ale starają się powiedzieć, że takie przypadki zdarzają się wszędzie i każdemu bo jesteśmy tylko ludźmi, a dzieci są nieobliczalne i mają różne pomysły. Poza tym, po co robić nagonkę na forum na tą nauczycielkę w sposób anonimowy skoro większość wie o kogo chodzi bo tutejsze środowisko lokalne jest naprawdę niewielkie i nic nie da się ukryć, znacie drogę do przedszkola, wykażcie się odwagą i rozmawiajcie z nauczycielami... niedawno było spotkanie z rodzicami, w którym uczestniczyłam i jakoś nie zauważyłam żeby ktoś miał pretensje albo chciał wyjaśniać sytuację... Więc o co chodzi? myślę, że straciliście wątek i każdy chce się popisać swoimi mądrościami życiowymi ....
Sfrustrowane, zdołowane życiem matki wylewają brudy. Czytanie tych mądrości o pracy nauczycieli/ przedszkolanek przeraża. Dlaczego Wy, mądrale, nie pracujecie w tym zawodzie, skoro jest taki łatwy i niewymagający myślenia? Bylibyście doskonali i nieomylni. Czas zamknąć ten wątek, bo stał się zwyczajnie głupi.
Może po prostu muszą więcej zarabiać a może mają jakieś ambicje.
Szczerze to nie znam przedszkolanki, która niby nie dopilnowała dziecka i nie interesuje mnie jej nazwisko. Zadziwia mnie zawsze ta wojna nauczyciele kontra mamy. Po co to? Dzięki naszym dzieciom mają pracę, niech ją szanują i nauczą okazywać szacunek rodzicom, a wtedy i one będą mogły się nich pochwalić.
Skoro Pani tak uważa niech Pani nie posyła dzieci do szkoły, niech będą bez edukacji i zobaczymy czy będą kopać dołki. Te dzieci chronione przez rodziców odpłacają im pięknie za wszystko. Znam przypadek matki która broniła syna ponad wszystko, straszyła szkołę prokuraturą, bo jej "synuś" nigdy nikogo nie uderzył, nie ukradł, a jak pyskował nauczycielom to zasłużyli sobie na to. Obecnie "synuś" jest pełnoletni pije, ćpa, bije ukochaną mamę z dobrej rodziny i zabiera jej pieniądze na życie, bo mu się wszystko należy. Niech Pani uważa na swoje opinie.
A ja znam takiego co matka go z domu wyrzuciła bo wierzyła nauczycielom, a on nic złego nie zrobił i dziś chłopak ją bije. Dawaj ty swoje przykłady a my damy swoje, pośmiejemy się a co. Dziś nauczycielami nie są już ludzie z ambicjami...
do gościa z 19:59 a ja kupiłam stanik w triumpfie nie dość że drut wylazł to jeszcze poszarzał :-/
Za to ten wątek w pełni oddaje szacunek rodziców do pracy nauczyciela i zawodu pedagoga. Czytając niektóre wypowiedzi odnoszę wrażenie że rodzicom wydaje się że przedszkolanki to służące na usługach u majestatu rodziców i ich dzieci.
Nie robią nic za darmo, więc niech się starają, więcej empatii bo na ich miejsce jest mnóstwo osób po pedagogice. Najmodniejszy kierunek od wielu lat.
Proszę Cię, może jeszcze powiesz, ze przedszkolanka ma wiedzę jak wykładowca z uczelni i wykorzystuje ją codziennie do pilnowania dzieci...
no nie :-/ a wy swoje.... nauczyciele.... rodzice ... ten lepszy, a tamten to beee..... Rzucił mi się tu ciekawy temacik, taki dla rozluźnienia atmosfery o bieliźnie ale żadna z pań nie podjęła dyskusji :-(. Moje drogie czyżbyście w swym zacietrzewieniu przestały interesować się modą...? Perfekcyjna Pani domu też jest całkiem na czasie.... więc może pójdźmy w tym kierunku ;-)
gości z godz.20:36 uspokoję Twoje skołatane nerwy i powiem tak ,, przedszkolanka to nie wykładowca uczelni wyższej... to tuman z ciemnogrodu'' ;-)
Przecież nikt nie ma pretensji o to,że dziecko ucieklo -bo to się zdarza,tylko o to,że nikt tego w pore nie zauważył.A nie zrobiła tego przedszkolanka i to jest jej zaniedbanie.Bo to na niej ciązy obowiązek opieki nad dziecmi i zapewnienia im bezpieczeństwa,w końcu za to bierze pensję.I wybaczcie(obrońcy przedszkolanek) ale jakas kara za to powinna być -choćby nagana z wpisaniem do akt.Tym razem dziecko doszło do domu ale gdyby tak się zgubiło lub zostało porwane przez zboczeńca, potrącone przez samochód albo zamordowane a matka spokojna o jego bezpieczeństwo czekałaby do odbioru już tak pięknie by nie było...
daj kobieto spokój.... co z tymi stanikami....?
Z całym szacunkiem do rodziców. Bardzo lubię swoją pracę i dzieciaki, chociaż wbrew temu co niektórzy piszą to nie jest łatwa praca jakby się komuś mogło wydawać. Masz poczucie, że jesteś odpowiedzialna za to dziecko i robisz wszystko żeby nie stała mu się żadna krzywda, ale jakbym brała do siebie wszystkie fochy niektórych mam to bym już dawno leczyłabym się u psychiatry:)
popieram wypowiedz z 16,20.Za to ma płacone . Przedszkolanka musi być to osoba lubiąca dzieci , lubić tą prace ,mieć zamiłowanie , być osobą empatyczną. Otwartą na potrzeby małych dzieci nie oczekujmy od 3 letnich dzieci pełnej samodzielności te dzieci zaczynają się uczyć samodzielności ale trzeba im jeszcze pomagać pokazać. Naprawdę ja nie rozumie tych Pań nauczycielek zbulwersowanych że muszą pupe wytrzeć czy nosek. Jesteście po pedagogice to wiecie jaki jest rozwój w poszczególnych etapach życia dziecka Annie każde dziecko rozwija się w jednakowo.
Jak widać wg przedszkolanek(przynajmniej z tego forum
) 3latek wyszedł z przedszkola, ponieważ rodzice źle go wychowali. Nie wina tego kto nie dopilnował ale rodzica... A później się dziwią, że matki czy dzieci nie maja do nich szacunku. Praca przedszkolanki nie jest łatwa, a niestety niektóre tak myślały i chciałyby tylko pić kawę. W sumie jak wyżej ktoś napisał, że rodzice mało płacą i stąd opieka byle jaka.