Ja myślę, że dobrze, że założycielce wątku chce się śmiać na ulicy, bo przecież wiele osób, nawet tu na forum chce widzieć uśmiechnięte buzie. U mnie tez wywołał uśmiech określenie "minimum 45+" Co do dekoltów i prześwitujących spódnic, to nie tak łatwo ubrać się inaczej, czy się jest młodym, czy starszym, bo przeszłam wczoraj po ostrowieckich sklepach i wszystko prześwituje a sprzedawczynie mówią, że taka moda, i są oburzone, że grymaszę. I jak tu się można bezstresowo starzeć, jak tyle krytycznych spojrzeń mnie za kilka lat może dosięgnąć. Już dziś tęsknię za tolerancją;)
A większość kiecek ma długość do połowy uda, jak się chce coś za kolano - stosownie do okazji czy wieku to problem. A jak dłuższe kiecki to fason dla 90 letniej babci.
Czarne staniki albo czerwone pod białą bluzką tez mnie fascynują, czemu to służy? Ale niektórym się podoba. A największa wiocha u nas to buty - powykrzywiane, targowiczne, sztuczne. Mało jest dziewczyn - i pań - w ładnych butach. Te mega-szpile i siaty z zakupami to też niezła jazda.
Szpilka powinna być wygodna. Osobiście uważam, że jak kobieta chodzi na szpilkach jak wielbłąd to lepiej żeby ich nie nosiła. Mnie się bardzo podobają delikatne damskie sandałki na lato, które odkrywają jak najwięcej stopy, na cieniutkich paseczkach i niewielkim, cienuitkim obcasiku. Tylko że mama z dwojgiem dzieci, wózkiem i zakupami nogi sobie w nich połamnie niestety. Bierzcie to też pod uwagę.
http://www.pudelek.pl/artykul/42663/ikona_hollywood_bez_zmian_zdjecia/
:))
Co jak co, ale nogi ma boskie jak na swój wiek :P
Rozumiem, że tym, którzy tak zaciekle twierdzą, że każdy może chodzić, w czym chce, bez względu na wiek, Pani z linku umieszczonego przez Gienka podoba się?
no to wychodzi na to ze w ostrowcu mieszka troche gwiazd z hollywood.Gienek taki horror to wklejaj po 22.00
Tak , bo mimo wieku tryska od niej radość i pozytywna energia . Ale w naszej szarości to jest niemożliwe. w duzych miastach mozna sie spotkać z takimi ludźmi , pogodnymi , wyluzowanymi i to jest fajne
Często bywam w Krakowie i tam się widuje "starsze panie" ubrane tak,że aż oko leci by popatrzeć.Klasa i elegancja.Ale to pewnie nawyki wyniesione z tych "mieszczańskich,inteligenckich domów".W naszym grajdołku bywa różnie chociaż rzeczywiście niektóre przedstawicielki płci pięknej na siłę chcą zrobić z siebie nastolatki.Zwykle efekt jest żałosny ale jeżeli dobrze się z tym czują to ich sprawa,to one się ośmieszają.
http://www.wiocha.pl/891343,Babcia-Barbie
Może taka? :)
zgadzam się. żal ściska na te dzidzie pierniki.
a przy okazji: dlaczego dziunie zakładają czarne staniki pod jasne, prześwitujące bluzki? o co chodzi?
dalczego stare czy mlode, szczupłe czy grube, wszystko zakłada spodnie biodrówki? potem wylewa się sadlo. nawet szczupła dziewczyna musi zwrócić uwagę na siebie, że jej się wylewa.
dlaczego dziewuchy zakladają stringi, które wżynają się im w dup. a jaksię schylą lub kucna to podział du. im widać? to jest obleśnie nieestetyczne wystawiac publicznie du., bialą , bladą, w ogołe to nieestetyczne
dlaczego panowie boją się wody, mycia zębów i czystych ubrań? co was panowie odstrasza? śmierdzi od was fajurami i nieświeżymi ciuchami
i na koniec doleję oliwy do ognia: jak można obgryzac paznokcie???? i panowie i panie! ręce brzydkie, uślinione, wylizane, kształt paznokcia zdeformowany, a jaki obciach taką rękę pokazać w banku, urzędzie czy w towarzystwie bleeeeeeeeee
marudzisz 19:24. :P:P:P
Mam 35 lat nosze rozm 42 i tu już sa schody otóż niebawem wybieram sie na wesele i nigdzie nie moge nic kupić odpowiedniego jak już jakaś kiecka mi sie spodoba to ma długosc że mogłaby mi służyć raczej za tunike inne kreacje w tym rozmiarze to ,babkowate, garsonki i kostiumy w kolorach średnio pasującch do mojego typu urody wybór w tym miescie jest żadny już nie wspomne o targowicy że jedno i to samo na każdym stoisku młdsze dziewczyny szczupłe maja wybor bo ciuchow w rozm 36 38 jest zatrzesienie jak widać panie w wieku 45 pewnie kupują co jest nie majac unnego wyboru
Gro ludzi kompletnie nie potrafi się ubrać stosownie do sytuacji. Na co dzień myślę, iż jest większa swoboda, i nawet już nie mówię o tych bardziej puszystych paniach, ale nawet o tych zbyt chudych. Otyła pani w mini nie wygląda może najlepiej, ale anorektyczka myślę, że dużo gorzej z patykowatymi nogami. Ale nie ważne, luz na co dzień. Inaczej jak na jakąś uroczystość człek się odpali, np., bywałam na pogrzebach, gdzie ludzie mieli czerwone szaty. Wydaje mi się, że takiej chwili, nawet ze względu na pogrążoną w żałobie rodzinę, nie powinno się władać tak krzykliwych i rzucających się w oczy ubrań. Lub jedna pani adwokat do sądu przyszła kiedyś w rybaczkach, z gołymi nogami, w butach z łańcuszkami i bluzce na ramiączkach. Ja wiem, że gorąco, ale przyszła do pracy godnie reprezentować poważną instytucję a nie na plażę. Lub jedna nauczycielka, bardzo lajtowa, ma kolczyk w nosie. Też chyba nie wypada. Bo co pomyślelibyśmy sobie np., o prezydencie, gdyby przemawiał do nas w bermudach, lub idąc do urzędu panie byłyby skąpo ubrane?