Ja nie wiem z czego oni robią te drogi, łaty, w poniedziałek jechało się normalnie po 2 dniach masakra wszędzie dziury, żwir, kamienie. Trzeba uważać żeby koła nie stracić, przy Samsonowicza stoi już znak koleiny nie wiem 2km czy ileś. Ciekawe kiedy polatają czy zrobią wreszcie nowa drogę do słynnego Bałtowa.
Obawiam się ,ze nie zrobią. Nowa droga na Kątach Denkowskich ma tylko kilka lat a już jest rozjeżdżona przez tiry. Ale co tam dziury, przyjedzie ekipa z łopatami posypią piaskiem, przyklepią - będzie jak nowa.
To prawda. Wczoraj jechaliśmy przez Bałtowską to dziura na dziurze. Wody pełno, nawet tych dziur nie widać. Jak ktoś wjedzie to jeszcze koło straci.
to po co jezdzisz tamtedy ja unikam bałtowskiej i dziur,szkoda zawieszenia i felg
to nie wina deszczu tylko mrozu ktory był.
Wystarczyłoby zrobić porządne odwodnienie i problem byłby z głowy...woda na Bałtowskiej zbiera się na odcinku między/hotelem "Pod Różą" a Nadleśnictwem oraz przy zbiegu ulic Bałtowskiej i Niecałej .Panowie drogowcy zróbcie coś z tym! chyba ,że łatanie dziur wychodzi "taniej".
I nie tylko tu, radwana jest całe dziurawe od krzyżówki aż do ronda, Jana Pawła od polo marketu do skrzyżowania przy bp.
Czy jak wjadę w taką dziurę to mogę miasto pozwać i żądać zwrot pieniędzy za naprawy ??
nie miasto tylko Starostwo Powiatowe bo opisywanymi drogami zajmuje się SP:)
To słabą wiedze masz, bo Bałtowską to się zajmuje Świętokrzyski Zarząd Dróg. Nie błysnąłeś. :) :)
robcio jakiego protokołu??
takie dwudniowe naprawy to specjalnie,trzeba utrzymywać jak najgorszą jakość tej drogi to się wyrwie na remont od zarządu dróg aby do bałtowa turyści jechali się jak po szynach,jasne?chyba tak
O ile nie przekroczyles dopuszczalnej predkosci, jestes trzezwy i nie po prochach.
a jak ktoś do domu jeździ bałtowska to jakie ma wyjście :D no trzeba bardzo uwarzac, nie da się inaczej. A na mostku tym małym koło skrzyżowania hubalczyków i bałtowskiej to dziury na całej szerokości ulicy i bądź mądry :)
Po taniości jadą. Ogłaszają przetarg, wybierają najtańszą ofertę firmy, która łata dziury papierem ze śliną, a potem płacz i zgrzyt.
Powinni ustawić znak "zakaz wjazdu w kałuże". Serio, ostrzegam wszystkich kierowców. Jeżeli widzicie na jezdni żwir i jest kałuża- trzymajcie się osi jezdni bo stracicie felgę albo całe zawieszenie.