Witam
Co sądzicie o związkach z dużą różnicą wieku? Czy da się przezwyciężyć stereotypy i być szczęśliwym pomimo wszystko. Czy warto zostawić swoje poprzednie życie dla miłości, czy lepiej ją stłumić i żyć tylko dla dzieci i żony której się nie kocha, czy w ogóle da się jedno z drugim pogodzić?
Nie zamieniaj żony na DUŻO młodszą kochankę bo ta szybko się znudzi
Wykorzysta Twoja miłość zauroczenie czy co tam jeszcze. Odejdzie gdy na jej drodze pojawi sie ktoś młodszy równie zamożny czy powiedzmy przystojny.
Sam po jakimś czasie obudzisz się i stwierdzisz że nic was nie łączy prócz łóżka
ALE jeśli czujesz że to co was łączy to prawdziwe uczucie-miłość taka WIELKA i JEDYNA
to RYZYKUJ
RADA:nie oszukuj jednak żony(kiedyś coś was przecież łączyło) należy jej się wyjaśnienie i szczerość.NIE ZANIEDBUJ DZIECI (jeśli zdecydujesz się odejść od żony)ONE SĄ NAJWAŻNIEJSZE
Tak samo wygląda sytuacja z Dużo młodszym facetem
a co ze stereotypami ludzie nie akceptują takich związków, nie doszukują się że może miedzy dwojgiem ludzi zrodzić się uczucie tylko pierwsze co to "poleciała na niego dla kasy, rozbiła małżeństwo i skrzywdziła dzieci".
Stereotypów nie przeskoczysz szybko W końcu ludzie się z tym pogodzą.Gdyby zawsze patrzeć na to co ludzie powiedzą to nie powinno dojść do tego żeby zakochać się w meżatce/żonatym Jeśli zdobyliście się na zakochanie miejcie odwage stawić czoła gadaniu ludzi -to taki swoisty test na siłę uczucia was łączącego
Ale jest jeszcze jedno mąż/żona nie może dowiedzieć się ostatnia/ni czy od kogoś obcego
Szanujcie ich uczucia w końcu byliście razem coś was łączyło
Nie zawsze rozstanie musi być "tornadem i gradobiciem"
Szczera rozmowa szacunek -pomogą przejść przez to zawsze niemiłe a czasem konieczne rozstanie
Dzieci nigdy nie trac kontaktu z nimi ,nie znimi sie rozstajesz tylko z ich matką.
Jeśli jestes ta "rozbijająca" nie narzucaj sie ani żonie ani dzieciom im naprawde i tak bedzie bardzo trudno zrozumiec i zaakceptować zmiany i twoja osobę DOBRZE PRZEMYŚL decyzje odejścia od współmałżonka to decyzja wiążąca i w większości przypadków nieodwracalna
"ROZBIJAJĄCA"-przemyśl czy naprawe tego chcesz(to jednak mało etyczne,a on zawsze bedzie miał inne zobowiązania i obowiązki)
rozbicie rodziny to nie jest cel do którego się zmierza pewne rzeczy dzieją się same, która kobieta będzie dążyła do rozbicia rodziny, przecież lepiej jest poznać mężczyznę bez zobowiązań wolnego przystojnego itd ale na uczucia się nie ma wpływu nie da się nimi sterować, jeśli chodzi o etykę to cóż ciężko stwierdzić co jest etyczne a co nie zawsze medal ma dwie strony co dla jednego jest etyczne dla drugiego jest nie do przyjęcia wszystko zależy od sytuacji w jakiej postawi nas życie w danym momencie łatwo jest oceniać z boku gorzej jest znaleść się w danej sytuacji.
Nie oceniam ...mówie tylko że wszystko trzeba dobrze przemyśleć
Jest kilka za i kilka przeciw... trzeba to przemyśleć bardzo dokladnie bo takie decyzje są brzemienne w skutki biorąc kogoś "z odzysku" godzisz się dzielić tą osobą z poprzednią rodziną .DZIECI ZAWSZE BĘDĄ NA 1 MIEJSCU I TRZEBA BĘDZIE TO ZAAKCEPTOWAĆ
Nie w głowie mi prawienie morałów... nie oceniam
jak chcesz popisac na ten temat(lub inny) napisz na gluptas1977@wp.pl
Wiek nie ma aż tak dużego znaczenia. Jeżeli dwoje ludzi dobierze się pod wzgledem charakterów , temperamentów to co mają do powiedzenia osoby trzecie nie liczy się absolutnie. Odpowiedni partner życiowy to udane życie , a życia drugi raz przeżyć się nie da.
Taaa niby racja, ale z żoną czy mężem też kiedyś było dobranie się "pod wzgledem charakterów , temperamentów". I co nagle okazuje się, ze nic ich nie łączy, bo młodsza, z jędrniejszym ciałem, sterczącym biustem. Prawda jest taka, że często to facetów ponownie zaurocza. Głupi argument argument, że charakter i temperament. Rzecz najczęściej się dzieje, gdy facet zbliża się do 50. Ot co i zaczyna się bać, że wszystko za nim, zaczyna sprawdzać swoje możliwości samcze. A w dzisiejszych czasach młode dziewczyny chętnie się wiążą ze starszym facetem, oczywiście z pracą i kasą. Będzie takiej łatwiej, po co się zamartwiać. Czy odwrotne sytuacje się zdarzają? Oczywiście, że tak ale dużo dużo rzadziej.
Taa i świata się nie widziało. I miłość się skończyła? Swiat przysłoniła inna, młodsza, z pięknym ciałem. Takie zauroczenia na chwilę, jej. Potem znajdzie innego. A może to figo-fago zauracza się każda? Zauroczył się na chwilkę tobą a ty ślepa i nie widzisz. On udaje że zostawi żonę dla ciebie bo bilutek, misiaczek pokrzywdzony.
Może i tak ale kto powiedział że młodsza/szy jest ładniejsza/szy
Ładniejsza nie zawsze ale głupsza to na bank.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że z czasem różnice wiekowe w związku przeszkadzają np. w seksie, rozumieniu i interpretowaniu aktualnych zdarzeń, zapatrywaniach itp. Między nami była różnica wieku 14 lat tzn. mąż był starszy o 14 lat ode mnie Na poczatku tak do 3 lat nie było najgorzej natomiast z czasem było coraz gorzej i gorzej i na rozwodzie się skończyło. Jego wszechobecna zazdrość najbardziej mi przeszkadzała ponieważ nie przebierał w słowach.
Ach ! Ci Arabowie, podoba mi się ten zwyczaj wielożeństwa.
oj tam , oj tam.Byłam,przeżyłam,wiem,ale spać mi się chce i nie będę się rozpisywać.Jedno wiem,może być dużo starszy,ale jak duchem będzie młody to przeskoczy niejednego 20-latka,pod każdym względem...
Ludzie wychodzą za mąż/ żeniąć się często nie biorą właśnie takich kryteriów jak temperament, wspólne cech charakteru, wspólne pasje często na niektóre wady przymyka się oko bo przecież po ślubie się wszystko zmieni i będzie jak w bajce a przeważnie ta bajka zamienia się w szarą beznadziejną rzeczywistość, jeśli nie ma porozumienia miedzy dwojgiem i własnie tego dobrania pod względem charakterów i temperamentów pojawiają się problemy- chłód i zima. Jeśli są dzieci to takie związki ciągnie się dla dzieci bo ich dobro jest najważniejsze ale w podświadomości zostaje zawsze brak szczęścia i ciepła. I co wtedy jeśli pojawi się ktoś kto da to szczęście pomimo że jest duża różnica wieku i nie chodzi tu o zgrabną dupę/sponsoring tylko o uczucie bo przecież miłość nie zna wieku.