Nigdy nie dałam swojemu dziecku kasy ani drożdżówek itp., zawsze miała śniadanie zrobione przeze mnie i nie rozumiem, jak może RODZICOWI na to brakować czasu?????!!!!!
Niektórzy pracują. Nie każda z nas jest nauczycielka i idzie do pracy na 8-9 i o 13 jest w domu.Nie pomyślałaś o tym?
Ale 12:26 czemu taka buta w wypowiedzi. Też nie jestem nauczycielką jak ty i robię swojemu dziecku śniadanie do szkoły. Idąc na 7 można zrobić, a w wielu sklepach, punktach usługowych też na 8 - 9 . Widać miałaś pod górkę do szkoły i takie złość. No ok , ale o to, ze nie możesz zrobić dziecku śniadania do szkoły , masz pretensję do nauczycieli. To zakrawa o paranoję.
Tak na marginesie patrząc na średnią wieku nauczycieli , to dzieci mają już odchowane i nie muszą robić kanapek do szkoły.
Pretensje mam?Skąd taki wniosek?Do szkoły miałam z górki,jednak pracuję na zmiany i gdy wracam z nocki dziecko wychodzi do szkoły,albo już go nie ma.Mąż z kolei ma swoją firmę i częściej w delegacjach niż w domu.Pod górkę miałaś ty skoro pracujesz w sklepie.
A skąd przekonanie że pracuję w sklepie? Nie, pracuję gdzie indziej i kocham to co robię. Miałaś pod "górkę", nie czytasz ze zrozumieniem. Nigdy z taką pogardą nie wypowiedziałabym się o żadnym zawodzie. Widać , jaki z ciebie człowiek. Nauczyciele be, krótko pracują, sprzedawczynie be bo się nie uczyły. Kobieto, ale masz charakter. Ty masz o wszystko pretensje. A najmij opiekunkę do dziecko, skoro to taki problem.
P.S. Wiesz o człowieku świadczą czyny i stosunek do innych a nie jaki zawód wykonuje.
Nuczyciele be?Gdzie to wyczytałaś?Śiwetny zawód i jest wielu świetnych nauczycieli.Skoro skwitowałaś ,że miałam pod górkę to odpowiedziałam w takim samym tonie.Jesteś przewrażliwiona.
nauczyciele są świetni ale matki dzieci do niczego,nauczyciele załatwiają wasze sprawy opieki nad waszymi dziecmi którymi wy matki powinnyście się zająć, nawet was wasze dzieciaki nie słuchają tylko walicie do nauczyciela, takie dzisiaj są matki
No,szczególnie ww nauczycielka mojej córki,która wywołuje ból brzucha u swoich uczniów.Wyzywa i ma pretensje ,ze dzieci powtarzają to w domu,życzy by skończyli jak ci spod Chełmna,ale udaje do mam aniołka.Masz rację są swietni.W końcu najzdolniejsi idą na pedagogikę,żeby cudze dzieci uczyć.
Oj coś nie wierzę. To nie te czasy, gdzie nauczyciel mógł wszystko. Coś bardzo ci za skórę zaszła ta pani. Pozwoliłaś własnemu dziecku "cierpieć" tak 3 lata. I pozostali też? Mówisz że życzy dzieciom źle i żeby tak skończyli jak spod Chełma. Nie wierzę ci nawet ciut. Nie wierzę. Jeśli tak nauczyciel powiedziałby do mojego dziecka od razu poszłabym do władz wyższych. Coś tu wymyślasz.
No i były mamy u dyrektorki a do kuratorium jeszcze nie uderzyłyśmy bo dyrektorka miała coś z tym zrobić.Niestety efektó brak a zachowanie tej pani nadal budzi ogromne zastrzeżenia.Po co miałabym zmyślac?Nie mam uczulenia na nauczycieli,drugie dziecko nie narzeka bo trafiło na normalnych nauczycieli.Twoja wiara w niczym mi nie pomoże,więc wierzyć nie musisz,a te czasy wcale nie minęły.Pani ma na oko 60lat i powinna ulżyć dzieciom i odejśc na emeryturę.Szkoda mi tych co będą się z nia męczyć od września.
Swoją drogą wiem,że pomówienia i wymyślanie bajek niesie jakieś konsekwencje.Dlatego też nie wymyślałabym bajek.
A idż sobie do samego nieba ale lepiej zwróćcie uwagę na wasze zachowania do dzieciaków w waszych domach-ponizej krytyki a tu udają troskliwe matki i paniusie-szok.
Nie jestem 21:47. Może za daleko zinterpretowałam twoj wpis z 12:26. I chciałam ci pokazać, że jest wiele zawodów , gdzie pracę też później się zaczyna. I tyle. Nie ma to jak sobie pogadać i wyjaśnić ;) Pozdrawiam