Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

Ilość postów: 31 | Odsłon: 1625 | Najnowszy post
  • Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

    Czy robicie swoim dzieciom do szkoły kanapki czy dajecie im pieniądze? Co w ogóle sądzicie na temat jedzenia jakie oferują szkolne sklepiki? Ja swojemu dziecku daję pieniądze (brak czasu na przygotowanie) chociaż wiem, że żywność sprzedawana w sklepikach nie do końca jest zdrowa, a Wy jak robicie drodzy rodzice? :) Pozdrawiam, Andrzej

    Gość_Andrzej
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

      Bardzo rzadko daję swoim dzieciom kasę na drugie śniadanie. Robię więc im kanapki. Troche się nieraz buntują. Wolą kasę. Jednak nie ulegam.

      aisog
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 3

      Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

      Zazwyczaj robię sama. Niekiedy kupuję drożdżówkę, ale bardzo rzadko. Z tego co wiem dzieci w klasie syna przynoszą drugie śniadanie z domu. Czasem korzystają ze sklepiku. Staram się, żeby zawsze kanapka była kolorowa, zawsze jest owoc. Herbatę i wodę mają w szkole. Jednak to jest klasa młodsza. Myślę, ze w starszych dzieci kanapki uważają za obciach.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

        Ja mam dzieci w podstawówce i gimnazjum i dostają kanapki, tylko w wyjątkowych sutuacjach dostają pieniądze na drugie śniadanie (bo zazwyczaj je wydają na smieciowe jedzenia,ale tego się nie uniknie_)

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

          jak to się nie uniknie???? w sklepikach szkolnych sprzedają syf.

          Rodzice dbający o dzieci powinni złożyć wniosek, wręcz zażądać likwidacji sklepików szkolnych!! Jak Wy dbacie o dzieci---mówiąc że z braku czasu nie robicie im kanapek?? ile to zajmie- 2 minuty??!!! Ja zawsze robię dziecku kanapki do szkoły - z tym co lubi.

          Ludzie dbajcie o dzieci, nie pozwalajcie im zjadac tablicy mendelejewa na śniadanie!!

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

            Popieram gość 09:02, ja również dziecku robię kanapki z tym co lubi, do tego woda, owoc, czasem batonik jak ma dużo lekcji,w sklepiku szkolnym syf, chipsy, hot dogi, pizze, wszystko chemia , nie wiem z jakiej racji taki sklepik może w ogóle istnieć. Potem są problemy z tyciem dzieci,Sklepiki powinny być zlikwidowane lub całkowicie przebranżowione ale wtedy wątpię czy biznes by się opłacał,

            Gość_e.
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

              Oj jacy oburzeni rodzice. Myślałby kto, że dzieci tylko zdrowo jadają. Wystarczy popatrzeć w koszyki co kupują pociechom w marketach lub na pełny Mc.Donald`s. Jak mi syn powiedział co rodzice dają na wycieczkę dzieciom do jedzenia, to dopiero można się za głowę złapać. W sklepikach i jest syf i są drożdżówki i nawet kanapki. Zależy co dziecko ma wpojone w domu od małego , ro kupuje

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 6

      Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

      Robie kanapki codziennie, malemu to nawet herbate bo nic innego pic nie chce. Slodkie bulki bardzo sporadycznie. Wiadomo ze costam czasem kupia w sklepiku...

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 9

      Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

      Robiłam na początku roku,jedna już nie robię.Nauczycielka nie wypuszcza dzieci na przerwę ,albo wypuszcza na chwilę,więc niestety czasu dzieci na jedzenie nie mają .Jedzą po lekcjach,bo są bardzo głodne.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

        Wierzę bo muszę! Ale bzdury rodzicu piszesz. Zapytaj się lepiej dziecka co robi przez wszystkie przerwy? A najlepiej przyjdź i zobacz, co dzieciaki wyprawiają na przerwach i nie opowiadaj głupot.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

          Nie musisz wierzyć.Miałam okazję czekać dwa razy aż nauczycielka wypuści dzieci na przerwę ,nie doczekałam się i weszłam do klasy pod koniec przerwy,dzieci przepisywały coś,a nauczycielka się zawstydziła i kazała im wyjść na przerwę ,ale to już był koniec przerwy.Ja też bym nie uwierzyła.Są jednak nauczycielki starej daty,które w-f zabierają na naukę polskiego i matematyki.I wyzywają dzieci od ŚMIERDZIUCHÓW.Nie uwierzysz,ale jest taka nauczycielka i niestety moje dziecko ma "przyjemność " być jej uczniem.Dyrektorka też nie wierzy,albo woli przymknąć oko.Jest taka pani i nie życzę twojemu dziecku ,żeby na nią trafiło.Moja za 2mc skończy 3klasę,ale inni będą się z tą panią męczyć.Ale fakt,inne dzieci rozrabiają na pzrerwach,klasa mojego dziecka nie ma okazji.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

            ale skoro mówi że śmierdziuchy to tak jest mamusiu dzieciaki są brudne śmierdzące matki nie dbają o czystość dzieci ubrania brudne przepocone skarpety sprzed kilku dni śmierdzące siekiere w klasie by powiesił a matka przy komputerze ubliża innym

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

              Naprawdę twoje śmierdzi?Moje się kąpie codziennie i nie chodzi dwa dni w bluzce,czy bieliźnie.A ta pani swoja drogą jest bez ogłady i nikt z tym nic nie robi.Nawet gdyby te dzieci śmierdziały to n-l nie powinien wyzywac od śmierdziuchów,od wrednych i nie powinien mówić ,ze skończą jak ci spod Chełmna co po pijaku się zabili autem.Ale cóż,nauczyciele zawsze się bronią.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 18

              Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

              Widać ,że nauczycielka to pisała.Takich zdań nie kleci nikt mądry.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 20

              Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

              Mówi też,że głupki,że wredne a sama ma problem z rozwiązywaniem zadań.To też wg ciebie ok?Wg mnie osoba wychowana nie używa takich słów.Ona ciągle wyskakuje z tym,ze jej córka robi magistra i jakaż ona jest mądra i to na lekcjach takie tematy oczywiście.Zamiast w-fu mają wykład o madrości jej córki.Dziwne,że ona pracuje tyle lat w szkole.Juz ma koło 60 i pewnie jeszcze będzie gnębić dzieci kilka lat.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 12

          Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

          Domniemam ,że jesteś nauczycielką i zaciekle bronisz swoich.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

            Nie nie jestem 8:03 po prostu jestem mamą , ciocią. Nigdy nie słyszałam o niepuszczaniu dzieci na przerwę. Rodzice mogą teraz wiele, a ja po prostu nie lubię, gdy ktoś pisze głupoty. Nie powiem, że mojemu dziecku nie zdarzyło się wyjść an przerwę , ale jedną i to bardzo rzadko. Co z was za rodzice, że przez 3 lata nic z tym nie zrobiliście. To bardzo jest dziwne. Są wyższe władze skoro dyrektor nie reaguje. Każdą przerwę zabiera, niebywałe?!

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Drugie śniadanie naszych dzieci w szkole

              Może nie każdą.Dzieci mają dwa razy w tg basen,więc jedzą kanapki w autobusie.Ogólnie dzieci narzekają bardzo.Dyrekcja nie reaguje,ale w sumie juz koniec tej gehenny,bo dzieci są znerwicowane i ból brzucha przed powrotem po weekendzie jest bardzo częstą dolegliwością.Ona neguje zwolnienia rodziców ,gdy dzieci chore.Koszmarna baba.Kilkoro dzieci uciekło przed nią.Nie wiem czemu tak jest ,ze ona uczy.Ona nie nadaje się w ogóle do kontaktów z dziećmi.Zero kultury,ogłady,rodzice sie jej boją.Nie potrafi udzielić informacji na żaden temat,zmieniła sobie plan lekcji,przełożyła lekcje tak,żeby się nie umęćzyła i skargi rodziców olała.Mam nadzieję ,ze trafi na odważne mamy i zrobią z tym porządek.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
WarszawaRemont.com
Branża: Remonty
Dodaj firmę