A śmierdzi tam nie domestosem,tylko takim niebieskim płynem,nie pamiętam nazwy, od razu rzy@ ać mi się chce jak to wspomnę, po agregatach od lodówek trzeba było tym pryskać,żeby smród zabić. A w lodówkach białe robale pod metalowymi płytami,tymi pod towarem. I nie szło tego zlikwidować,bo sorki, żółtym płynem do garów pięciolitrowym nie domyjesz, trzeba na to odpowiednich środków. A tam tym płynem wszystko się myje,niestety
Napisz za co wyleciałaś z pracy w tym sklepie, ciekawe?
Szefowa od nowego roku obiecała umowę, akurat przed świętami był zapieprz,wiadomo,a później przed sylwestrem. Po nowym roku przyszłam,fajnie,umowa wreszcie będzie. A ta mi powiedziała,że w książeczkę zdrowia mi wbije pieczątkę,że niby u niej pracuję,ale do ZUS-u mnie nie zgłosi. Czyli dalej na czarno miałam pracować. No to powiedziałam,że w mojej książeczce nikt niepowołany nie ma prawa sobie ot tak bazgrać,i poszłam do domu. Dobrze,że to z rana było,po nowym roku,no więc po rozliczeniu. Jeszcze nie zdążyłam na nowy miesiąc zarobić.
Więc nie ja wyleciałam,sama odeszłam. Mieszkam obok tego drobiarza,do tej pory paniW. głowę odwraca, kiedy się spotykamy. Na pewno nie z powodu,że ona mnie wywaliła
Właścicielom sklepu Drobiarz proponuję zwrócenie się o pomoc do dobrego prawnika. Dowodów w tym wątku pod dostatkiem.
Tak, też polecam. Za znajomości w sanepidzie i łapówki. Pracowałam również u Zychowicz. Dlaczego tam sanepid zabraniał mieć drzwi otwarte,mimo plastikowych paneli,a u pani W. te drzwi są otwarte cały rok? Bo Zychowicz znajomości nie ma w naszym sanepidzie? No mój szef z Zychowicza był akurat z Kielc
No tak,zapomniałam,że to forum Ostrowiec. Swoje wiem,pracowałam,widziałam,nie polecam. A co kto i gdzie,to mam w d@pie. A wy się teraz wyżyjcie na tym,co napisałam,smacznego kurczaczka z drobiarza od pani W. ;)
Napisz może, gdzie nie pracowałaś, może będzie ci łatwiej. Jakoś wszystkie te prace w czasie przeszłym. Wszędzie się obrażałaś?
Lena- widocznie jesteś autorką wątku, to wiesz co chciałaś powiedzieć. Oj, będą kłopoty..... Jak się pije, to się nie pisze na forach.
też kiedyś dzwoniłam do sanepidu na ten sklep, jak najbardziej zgadzam się że sanepid miałby cotam sprawdzać