... brak porządku na ulicach, chodnikach.. Czy naprawdę już nie ma chęci i ludzi, którzy przystrzygą trawniki, którzy zamiotą te wszedzie walające się kamienie, piach na weekend ? Znajomi przyjechali na parę dni i pierwsze co to powiedzieli, że brakuje tu gospodarzy. Jest brudno i brzydko...
mnie najbardziej przeszkadzają wszechobecne śmieci.Rano sprzataczki sprzątają, a wieczorem już ich lezy pełno. Gdzie kultura?
Jak mamy śmietniki przed blokami w postaci kubłów a nie śmietnik to mamy brud, smród,walające i fruwające śmieci przed blokami i takie rządy niby lepsze?
Jeszcze trochę pełno szczurów się rozprzestrzeni bo nie ma myślących tylko pieniądz.
O czystość muszą też dbać mieszkańcy. Powszechnym jest rzucanie niedopałka papierosa na ulicy lub pod balkon. Za zaśmiecanie powinno się karać mandatem np. 50 zł jak na zachodzie Europy. Z czasem ulice mamy czyste, ale trzeba chcieć.
i tak jest, mandat za zaśmiecanie wynosi 50zł.
A czy ktoś za to został ukarany kiedykolwiek? Straż Miejska tylko czatuje na kierowców.
Tak, masz rację jest bardzo zaniedbane nasze miasto. Brak jakiejkolwiek chęci czy próby zrobienia porządku. Nikt nie chce dbać o nasze miasto. Po części wina mieszkańców, ale zdecydowanie większa wina po stronie władz miasta. Na miejscu gospodarza jedną rozmową na dywaniku zrobiłbym porządek z ZUM-em.
O czystość muszą dbać mieszkańcy, ale nie chodzi tylko o wyrzucane "papierki i butelki". Brud w mieście to także spadające liście z drzew, owoce itp., nanoszony piach i błoto w trakcie deszczów. Wizualnie nieciekawie wyglądają także wszelkie nieokiełznane chaszcze i rośliny wyrastające pomiędzy płytami chodnikowymi. Miasto dobrze zarządzane sprząta te naturalne brudy, a przy okazji także te ludzkie.
Kary i tylko kary wysokie za zanieczyszczanie miasta.
Pospaceruj po okolicznych lasach i zaroslach, zobaczysz co i gdzie ludzie wyrzucaja
to że wieczorem już leżą to chyba nasza wina mieszkańców,
śmieci nie biorą się z niczego
A kto ma sprzątać? Młodz zaradni pouciekali, zostali tylko urzędnicy co mają zarobki i pewne stołki oraz emeryci , inwalidzi. Niestety !
zgadzam sie tylko trzeba zaczac od nas bo po co sprzatac kiedy mozna wyrzucic do kosza. A kamienie i trawniki to hmmm albo dac zarobic ludziom albo niech ktos kary odpracowywuje na rzecz miasta.szkoda ze wlodarze zatrzymali sie na etapie malp i nie sa w stanie dopasowac szescianu do kwadratowego otworu tylko usilnie pchaja w trojkatny .... a zaraz malpy takie rzeczy umieja ..... no to sorry nie wiem do czego ich porownac :(
klatki schodowe też powinny sprzątać sprzątaczki bo za co się płaci czynsz?
No widzisz niekoniecznie tak jest. Na nowych osiedlach sprzątanie i ochrona wcale nie wchodzi w czynsz. Za to płaci się ekstra.
Zapłaciłabym ekstra za sprzątanie klatki, ale u mnie nikt więcej...Nawet nie śmiem proponować. Bo u mnie na 6 mieszkań w 3 mieszkają pracujący, :(, w 1 emeryt, w 2 MOPSy, siejące brud i zniszczenie.
Nie przesadzajcie - klatki schodowe po dogadaniu się sąsiadów - można posprzątać raz na dwa/trzy tygodnie samemu. Zajmuje to zapewne nie więcej niż 30 minut, czyli mniej więcej tyle ile co tydzień poświęcam na koszenie trawnika i porządki wokół mojego domu poza ogrodzeniem.
Klatkę powinno sprzątać sie przynajmniej raz na tydzień. Na 4 mieszkania zazwyczaj robię to ja. Jednak teraz się zbuntowałam i robię dwa razy , bo w jednym mieszka staruszka i korona mi z głowy nie spadnie, gdy zrobię za nią. Jednak w 2 innych paniusie, ech szkoda gadać.
Sami brudzimy, wychodzą z autobusu i bach bilet na chodnik. I to wcale nie młodzież, dorośli również. Na Sandomierskiej na przystanku obok Biedronki powinny być z 2 ogromne kosze, bo wszystko tam klienci rzucają. Rano syf. Owszem nieskoszona trawa na trawnikach przy ulicy rozumiem kogo winić, jednak brud na chodnikach to tylko MY mieszkańcy jesteśmy winni. No może więcej koszy by się w mieście przydało.