Ja bym zgłosiła do NFZ, tam się nim zajmą. Nie może tak być, że lekarz, osoba która ma zawód społecznego zaufania w taki sposób traktuje ludzi. Oni sobie za dużo wyobrażają. Krzyczą, wrzeszczą, są niemili bo... są lekarzami, skończyli studia, wyuczeni. Ja też skończyłam studia, inne co prawda, ale nie chodzę z głową w chmurach.