Rydzyk ,pop i rabin rozmawiają o tym,co robią z pieniędzmi zebranymi na tacę.
Rabin mówi-ja rysuje kółko wielkości tacy i sypie pieniądze z góry.Te w kółku,to moje,reszta dla Boga.
Pop mówi-ja rysuje kreskę,pieniadze które znajdą się poza kreską są dla Boga,reszta dla mnie.
Rydzyk rzekł-a ja podrzucam pieniądze w górę.Co Bóg złapie,to jego.
Dlaczego Pan Bóg, jako pierwszego stworzył mężczyznę?
- Każdy przecież musi zacząć od zera.
Facet złowił złotą rybkę i oczywiście ona za uwolnienie obiecała spełnić jego trzy życzenia.
Po namyśle, mężczyzna mówi:
- Chciałbym, aby w moim domu z kranu cały czas leciał alkohol.
- Masz załatwione - mówi rybka.
- Drugie życzenie, aby w rzece, która płynie obok mojego domu, cały czas płynęło wino.
- Masz załatwione, a trzecie życzenie?- pyta rybka.
- A, dołóż jeszcze pół litra i będziemy kwita.
Po mszy odprawianej przez ciemniaka podchodzi do niego Jasiu i mówi:
- Pańskie kazanie było zajebiste.
- Synu, jak możesz tak mówić?
- Ale pańskie kazanie było naprawdę zajebiste.
- Opamiętaj się człowieku. Dlaczego tak bluźnisz?
- Pańskie kazanie było tak zajebiste, że postanowiłem dać na kościół 10.000 zł.
- Pierdolisz?! Zdziwił się ciemniak.
Ustaliliśmy z żoną, że w czasie kwarantanny jednego dnia ona robi zakupy, drugiego ja.
- I jak się sprawdza ta metoda?
- Fajnie sobie żyjemy. Jednego dnia jemy, a w drugim pijemy.
Spotkały się trzy feministki.Ustaliły że nie będą usługiwały swoim mężom.Za kilka dni ponownie się spotkały i opowiadają.Niemka mówi:powiedziałam Hansowi że nie będę gotować.Pierwszego dnia nie widzę nic.Drugiego dnia nie widzę nic.trzeciego dnia Hans ugotował obiad.Brawooo.Francuzka mówi:Pierre,od dziś nie piorę Ci skarpet.Pierwszego dnia nic nie widzę.drugiego tak samo.A trzeciego Pierre robi pranie.Rosjanka mówi.Nie będę sprzątać.Pierwszego dnie nic nie widzę,drugiego też.Na trzeci udało mi się otworzyć jedno oko.
Naprawdę bardzo śmieszne że miała męża damskiego boksera. Boki zrywać po prostu. A to rzeczywistość tysięcy kobiet.
Czerwony kapturek idzie przez las a tu nagle wilk.Kapturku,teraz Cię będę całował tam gdzie jeszcze nikt Cię nie całował.Noż k..wa w koszyk?
kgb, nie masz nic swojego i nowego, że powtarzasz mój dowcip zamieszczony na stronie 3 tego wątku? A z drugiej strony, cieszę się, że ci się podobał, bo zapamietałeś. Na przyszłość może jednak lepiej nie powtarzać się po kilka razy?Pozdrawiam i czekam na nowości.
Łoj Wesołku przepraszam.Zwykle zaglądam raz na tydzień na ostatnie strony.Postaram się zrehabilitować.
Idzie tygrys przez las,patrzy a tu słoń wpadł w rozpadlinę skalną.Tygrysie pomóż mi wyjść.tygrys złapał słonia za trąbę ciągnie,ale bez skutku..Masz jakiś pomysł? pyta słoń.Mam.Pójdę po kolegę jaguara i razem coś wymyślimy.Przyszedł jaguar i razem z tygrysem wyciągnęli słonia.Ten się ucieszył i poszli na imprezę.Słoń wraca z imprezy a w tej samej rozpadlinie tygrys siedzi.Jak żeś tam wlazł pyta słoń.Nie pytaj tylko pomóż.Słoń spuścił trąbę ale była za krótka.Tygrys krzyczy,wymyśl coś.słoń zaproponował że spuści swoją fujarę.Nie było wyjścia.Spuścił fujarę,tygrys się chwycił i słoń go wyciągnął.Morał: masz fujarę to jaguar jest Ci nie potrzrebny.
Ha ha, no dobra może być, choć jak jest jedno i drugie, to dopiero jest życie:)
przychodzi pani do lekarza na badania kontrolne do pracy.Lekarz patrzy na wyniki i mówi: z badań nic nie wynika a pani jakaś taka nie wyraźna.Zadam niedyskretne pytanie.Jak częsta uprawia pani seks.Codziennie?No nie.Raz w tygodniu? No też nie.Raz na miesiąc? No tak jakoś.No to się nam wyjaśniło.Musi pani co najmniej trzy razy w tygodniu.I będzie dobrze.Jak pan doktor jest taki mądry to niech pan to powie mojemu mężowi.A jest mąż? Spytał doktor.Jest na poczekalni.Prosić szybciutko.Mężu,pan doktor powiedział,że musimy uprawiać seks trzy razy w tygodniu! To będzie tak,w poniedziałek i środę mogę Cie tu przywieźć ale w piątek mam drugą zmianę.
Mąż w szpitalu,stan agonalny,żadne lekarstwa nie pomagają.Zapłakana żona pyta lekarza czy jest jakiś sposób by mąz wyzdrowiał.
Tak ,proszę pani,jest.Musi pani z mezem uprawiac seks,chociaz raz w tygodniu-odpowiedział lekarz.
Żona poszła do męza,ten ciekawy pyta-Co powiedział lekarz?
Umrzesz-odpowiedziała żona.
