dzelena ja bardzo czesto miewałam tak, że budzę się w nocy, bo czuje, że coś mnie przyciska....nie mogę się ruszyć wogóle, próbuję wołać, ruszam ustami ale nie mogę wydobyć z siebie słowa ani dźwięku, patrzę na oczy ale jestem jak kłoda, jak sparaliżowana...okropne uczucie, przerażenie....trwa to kilkadziesiąt sekund....potem mija...okropność. Czytałam o tym w necie, szukałam informacji...wielu pisze, że to paraliż senny...inny, że zmora nocna;) mało tego teraz miewam w czasie snu tak, że wydaje mi się, że zaczynam wychodzić z ciała...nie wiem czy to sen...ale czuje tak jakby dusza zaczynała się oddzielać od ciała, tak dziwnie... w tym momencie przelatuje mi taka myśl czy ja umieram...bardzo dziwne uczucie dla ciała i szybko otwieram oczy, budzę się i to mija momentalnie. Wiem też i wierzę w to, że życie po śmierci jest...że dusza ludzka gdy nie odejdzie jest między nami, bo miałam i takie doświadczenie.
No zmora cię dusi, normalnie. Trzeba jajko nad tobą przelać i zapalić białą świecę na całą noc, najlepiej poświęconą. No i rozejrzyj się czy nie ma kogoś w najbliższym otoczeniu kto ci źle życzy, bo to może też być urok.
POTRAFIE SOBIE WMOWIC ZE JESTEM ZDROWY I JEST OK nie potrzebuje zadnej Dzeleny
Pewnie, że są takie osoby;)jajko to się przelewa nad małym dzieckiem jak się "przelęknie"
faktycznie lepiej uważać ze złorzeczeniem;), raz komuś w nerwach palnęłam coś...i dokładnie się stało to co wtedy powiedziałam...dobrze, że tej osobie się nic nie stało.
a tak wogóle to taka tematyka mnie interesuje...może kiedyś byłam czarownicą:)
no ja prawde powiedziawszy mam swoja teorie ktora bardziej kieruje sie w strone "kosmitow" ale tak faktycznie bylibysmy bogami przy 100% wykorzystaniu naszych mozliwosci :) po prostu bardziej oscyluje w teorii ze zostalismy na pewnym etapie ewolucji zaszczepieni genami obcych teoria rownie smieszna i trudna do podwazenia co wiara w bogow/Boga no ale jednak moja wlasna :) Tzn hmmm jest wiecej dowodon na kosmitow odwiedzajacych Ziemie niz na istnienie Boga lub ktoregos innego bostwa czczonego na Ziemi :) a co do paralizu to mialem raz jak mialem kilkanascie lat :) masakryczne uczucie tak jakby ktos mnie dociskal do lozka :)wtedy bylem wystraszony jak malo kiedy teraz pozostaly mile wspomnienia :P
Wybacz ale wiara w Boga bardziej do mnie przemawia niż to, co Ty sobie wymyśliłeś.
a do mnie to co sobie wymyslilem :) i kto ma racje ? aha wybaczam Ci :) swoja droga nic sobie nie wymyslilem . naprawde obejrz sobie cykl "starozytni astronauci" to nie boli a dowiesz sie ile znakow jest zotawione na Ziemi :)
dzielenia masz racje wszystko jest w nas lęki,pragnienia,wiara musimy się spotkać czytałam książkę i wiem że to prawda rodzimy się z nią tylko z wiekiem zatracamy wychowanie podejście do życia dorosłych którzy nas wychowywali jak nam przez lata wbijali do głowy nawet znajomi nie poradzisz sobie, daj spokój,jesteś beznadziejna/y i w pewnym momencie żeśmy w to uwierzyli i jak sobie radzimy w życiu teraz wszędzie nawet na tym forum czyta się negatywne przypadki narzekania brak pracy,bezradność na ulicy w autobusie no wszędzie obwinianie rząd,zarząd.ŻYJEMY w czasach gdzie dziś nam nic nikt nie da sami musimy myśleć a nie narzekać bo sami się później przekonacie na własnej skórze że to was tylko głębiej pogrąża a nie pomaga.Taka jest magia wypowiadania słów.Więc sprubujcię myśleć pozytywnie a zobaczycie po pewnym czasie jakie życie może być piękne.
Uwielbiam takie stwierdzenia:"czytałam książkę i wiem, że to prawda". O święta naiwności...
Twoje poprzednie wcielenie sfajczyliśmy na stosie kilkaset lat temu.
Właśnie opanuj taką sztukę .
Dzelena? co Ty gadasz mi o Jezusie? To był facet., co żył setki lat temu i zabito Go, A nie mam poddstaw zeby7 wierzyć, że był/jest Bogiem, tym bardziej, synem Boga:) Bo był synem swojej matki, czyli kochanki - ZDROWO POKRĘCONY UKŁAD. Jak może być Bogiem martwy człowiek poczęty z kobiety niezaploodnionej który jest synem
Kocjusz dzisiaj to zjawisko jest bardzo dobrze znane :) jednak przez kosciol zakazane :D oj jak mi sie zrymowalo :D
Czasem mam doświadczenia parapsychologiczne, ale nieco innego rodzaju. Często spotykam się ze zjawiskiem dé jà vu. Mam prorocze sny… z przesłaniem. Taka spontaniczna podświadomość.
Teraz też doświadczam parapsychologii. Siedzę i medytuję. I co najgorsze… Nie uważam tego za stratę czasu.