Co sądzicie o takich doświadczeniach,jak leżenie w moście kataleptycznym,leżenie i chodzenie po szkle, chodzenie po żażących węglach czy też oobe albo bycie zakopanym pod ziemią ?
Czy ktoś by chciał doświadczyć co tak naprawdę potrafi człowiek zrobić nie odnosząc żadnych skutków ubocznych,a co uczy motywacji i zrozumienia wartości wielkości człowieka. Że człowiek w stanie osiągnąć wszystko, co chcę znając pewne reguły.
Ale ze mną jest zupełnie dobrze,ale dziękuję za troskę.Dilera wszyscy mamy tego samego czyli -wspólnego,a właśnie tu działka ma być zwiększona, bo na tym to polega,nazywa się to wyższym poziomem świadomości.Alexis,ty nie masz pojęcia co to jest i mówisz o swoim problemie-nie o moim.Więc-dostosuj się sama do swojej rady. Jesteś słodka. Pozdrawiam
Ale tak powanie mówiąc to niestety- człowiek zatracił te naturalne kiedyś cechy, o których mówisz. Zwierzęta je mają- pies jest w stanie wyleczyć swoje rany własną śliną a człowiek... bez antybiotyku się nie obędzie. O zatrzymaywaniu akcji serce siłą woli i spowolnianiu funkcji życiowych nie wspominając. Więc po co zawracać sobie tym głowę?
Przez kilka lat uczyłam się tego,a teraz pracuję tymi metodami. Czy coś w tym złego? Ja tobie nie słodzę-stworzyłaś illuzję-tak bywa.
Chociaż by po to,żeby nie szukać kardiologa na NFZ,którego tobie tak brakuje,a doprowadzić siebie do stanu normalności-samemu. Rozumiesz?
@dzelena: kardiologa to dla babci szukam, ja jestem okazem zdrowia i siły :-)
a Ty doswiadczyłaś juz czegos takiego?
,,Potęga podświadomości" ,,Ulecz swoje życie" przeczytajcie te książki.Wiara czyni cuda jesteśmy katolikami przynajmniej większość z nas nie chcę się za kogoś wypowiadać ale nawet w biblii są cytaty.I to prawda.
Myśl,jak chcesz, co to ma być-masz zagadkę.Pytam,bo interesuje mnie zdanie osób z forum.Gdy by nie doświadczyła-nie proponowałam by innym.Chcę coś zorganizować-mam myśl, którą chcę rozwinąć,a doświadczenia niesamowite.Kto nie sprobuje-nie uwierzy. A z wiarą to różnie bywa.
Czy chodzi o wiarę czy wieżę? Chyba powinno być:WIERZĘ!!!!!!!!
A uważajcie, by stóp nie poparzyć tymi kamieniami, bo potem lekarza trzeba będzie szukać (na NFZ).
Dzelena, a gdzie się uczyłaś? Myślę, że nie ma medycynie, niestety ja mam częste paraliże senne, katalepsja mnie przeraża. I wiem, że lekarze mają nikłą wiedzą na ten temat, Klinika Leczenia Zaburzeń Snu a i owszem, inni - zapomnij. A to jest częsty przypadek wśród ludzi i wielu uważa, że ma przysłowiowego "jobla" dopóki nie spotka lekarza, któremu się chciało o tym pouczyć. Niestety, z tego, co wiem, to draństwo jest cecha osobniczą i nieuleczalną i to mnie martwi., Ale sa ludzie, którzy uczą się nad tym panować. Czują, kiedy zbliża się paraliż, wydaje mi się, że umiem wychwycić ten moment i jeśli jeszcze mam władze w rękach podnoszę się do pozycji siedzącej i włączam co się da :) TV, muzykę, otwieram okno:) żeby nie odlecieć:) Niestety nie zawsze się udaje. TO JEST PODŁE I PARSZYWE UCZUCIE.,.... wiem, jak musi czuć się człowiek sparaliżowany od szyi w dół..... i jestem za eutranazją w takich przypadkach. Niestety. I proszę mnie nie oceniać.
pozdrawiam
a