Moja mama ma małe stadko kurek. Mieszkam na wsi pod Ostrowcem. Nie jesteśmy w stanie przejeść jajek- zawsze zostają. Wpadłam na pomysł, że można sprzedać te jajka. Wiem, że większość hodowców kur oszukuje - po prostu sprzedaje jaja z klatek a twierdzi, że są to wiejskie. Ludzie (szczególnie starsi) poszukują ,,prawdziwych jajek''. Moja mama nie ma zdrowia stać na targowicy, więc najlepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż określonym osobom. Co sądzicie o takim pomyśle? Jak znaleźć chętnych na jajka?
A jaką mamy pewność że jajka te są od kurek prawdziwie hodowanych na wsi a nie z klatek? Jezeli prawdziwe to chętnie będę brała i jeszcze kwestia ceny
Chyba byłoby sporo chętnych na takie jajka.
Też tak myślę a chętnych najlepiej poszukać wśród znajomych, oni potem polecą swoim znajomym i po jakimś czasie będzie stała grupa odbiorców :)
Bardzo dobry pomysł tylko po ile te jajka miały by być?
po 0,50 gr - myślę, że to bardzo sprawiedliwa cena w porównaniu do tego, co jest w sklepie
jajko z wolnego wybiegu 70 groszy. U chłopa kupuję po 45 groszy hurtem, biznes na waciki dla kobitki
to nie biznes ale tylko jakieś dodatkowe źródło dochodu; może kupić i po 0,35 ale to jest jajko z klatki
Każdy kto się trochę zna, to zauważy, że żółtko jaja z hodowli jest bladożółte ( kura nie była na świeżym powietrzu i słońca nie widziała) zaś od kury ,,z podwórka'' jest bardzo intensywne żółte. Sama jeszcze 3 mc temu nie rozpoznałabym różnicy, ale odkąd mama kupiła te kury to sama widzę różnicę.
moj tato ma kury na wsi i tylko od niego biore, i zoltka sa czasem blado zolte, to znaczy ze co moj ojciec trzyma kury w piwnicy?;) jaja ze sklepu sa wlasnie az pomaranczowe bo dostaja kury sztuczne mieszanki ktore maja na zadanie wlasnie zabarwic to zoltko
na upartego zawsze mozesz odwiedzic hodowce.. moim zdaniem to mam sens.. tylko zeby fiskus sie nie czepij jak to bedzie oficjalnie
b dobry pomysl, ja i moi znajomi w taki sposob sie zaoptarywalismy nawet w naszej firmie, niestety "źrodelko" wiejskich jaj nam juz "wyschlo.. :((
ja jak najabardziej jetesm aiantersowana kupnem wiesjkich jaj..pozdr
Myślałam o cenie 0,50 gr szt. Ważne jest aby sprzedać je za ,,jednym zamachem'', czyli dostarczyć w 1 miejsce a tam kilka osób by je wzięło, np. po 10 szt.
dokladnie tak bylo..bywalo ze 100 stuk jaj rozchodizlo sie od razu,pozdr
ja np tydzień w tydzien bralam 30 sztuk:)
jak cos to poprosze o twoj @
podaj numer dogadamy się, albo napisz galaxa@o2.pl ja jestem w stanie brać nawet 60 jajek co 2 tyg
Nie ma to jak jaja od chłopa ze wsi... świeżutkie, żółciutkie, pachnące, zdrowiutkie...!
Ja mam źródełko i korzystam:)
Wiola, podaj jakiegoś maila kontaktowego. Ja chętnie będę kupowała od Ciebie jajka.