ja mialam dwa tygodnie proby i nie mialam zaplacona pozniej powiedziano nam ze to takie szkolenie
aleś wymyśliła!
ja tego nie wymyslilam tylko zapomnielam dodac ze to nie bylo w galerii i tak jak ja bylo potraktowane kilkanascie osob
w jakim sklepei mialaś ten dzien próbny?
ja mialam dwa tygodnie w pewnej cukierni
Poczytaj sobie kodeks pracy. Nie ma czegoś takiego jak dzień próbny. Ktoś cie wykorzystał jako pomoc na jeden dzień a później spławił a ty jeszcze jak idiota pytasz czy ci przypadkiem nie zapłaci...
kiedys mialam dzien probny w sklepie odziezowym za ktory mi zaplacono od razu
Po prostu ktoś ci zapłacił za to, że cię wykorzystał, albo podpisałeś umowę o dzieło, w której zapisane było, że praca będzie trwała przez jeden dzień. Jeśli mowa o założycielu wątku to pewnie nie było żadnej umowy. W przeciwnym razie taki szczegół wyczytała by ta osoba z umowy...
To nie tylko w u nas w warszawie to norma patrzą jak sobie radzisz jak dodajesz się z reszta ekipy i oczywiście za to nie płacą
nam powiedziano ze zaplaca a pozniej ze to w ramach szkolenia dodam ze dojezdzalam do kielc
podać do inspekcji pracy od razu
Gosc,22:31 i 22:42 ma 100 % racji.
Nie dajcie sie wykorzystywac.Teraz wiekszosc pracodawcow, cwaniakow wykorzystuje w ten sposob pracownikow ,ktorzy bardzo potrzebuja pracy.To jest niezgodne z KP.Nie dajcie sie wykorzystywac pracodawcom dostarczajac im bezplatnej sily roboczej !
Pojecie takie jak: bezplatne dni probne nie funkcjonuja nawet w chinskim kodeksie pracy i jest to wynalazek wylacznie naszych rodzimych "kretaczy-byznesmenow".Nazwalabym ich inaczej lecz ,tu na forum sie powstrzymam.
Szkolenia rożne ,w tym BHP i douczajace odbywaja sie podczas trwania stosunku o prace ,niezaleznie od tego na jaki rodzaj umowy zostajesz zatrudniona .Nalezy sie 100% wynagrodzenia i zadnej laski nikt nie robi.
Umowa na okres probny jak najbardziej moze byc nawet na 1 dzien, do tego jest legalna i co najwazniejsze-PELNOPLATNA.takie sytuacje nalezy ZAWSZE zglaszac do PIP.Inaczej taki proceder bedzie trwal w nieskonczonosc.
Dziewczyny,upomnijcie sie o swoje wynagrodzenie,jezeli zobaczycie opory ze strony expracodawcy,postraszcie ich PIP-em.Moze uda sie wynegocjowac zaplate.Jak ja bym dorwala takiego pracodawce ....to bym mu pokazala jesien sredniowiecza.
Po to jest rozmowa kwalifikacyjna aby pracodawca mial pierwsze rozeznanie w ocenie pracownika a pozniej umowa na okres probny aby w praktyce sprawdzic skutecznosc zatrudnionego.
Teraz jest bardzo duzo mozliwosci technicznych aby rozmowe o warunkach pracy z przyszlym pracodawca nagrywac ;)
P.S.Nadal twierdzicie ,ze socjalizm jest niepotrzebny ?
Prawo zabrania nagrywania osób trzecich bez ich zgody i późniejsze wykorzystanie tych nagrań w jakikolwiek sposób, także jako dowód w postępowaniu.
Nagrywac mozna,nie wolno bez zgody publikowac takiego nagrania.Chociaz to takze mozna ominac ;)
Nie mozna natomiast stosowac podsluchow i innych zabawek ,poniewaz to jest karalne.
Jezeli ktos chce Ci zrobic np.zdjecie , to praktycznie nie masz srodkow prawnych aby ten proceder zaniechac...a publikacja ,to juz inna bajka
Nagrywac mozna,nie wolno bez zgody publikowac takiego nagrania.Chociaz to takze mozna ominac ;)
Nie mozna natomiast stosowac podsluchow i innych zabawek ,poniewaz to jest karalne.
Jezeli ktos chce Ci zrobic np.zdjecie , to praktycznie nie masz srodkow prawnych aby ten proceder zaniechac...a publikacja ,to juz inna bajka
A co to w ogóle dzień próbny i gdzie w Kodeksie Pracy jest opisany? Nie ma czegoś takiego jak "dzień próbny", a jeśli ktoś coś takiego proponuje to łamie prawo.