Od 20 minut czekam gdy pewna pani zakończy pilna rozmowę telefoniczną, szkoda tylko że zza drzwi dobiegają radosne usmiechy
Tacy sa doradcy w tym "umierajacym" miescie. Coz nie masie czemu dziwic tych niby ludzi jedynymi umiejetnosciami sa znajomosci. Oni nie znaja podstaw szukania pracy. Jak bym sie ich sluchal to juz 20 lat siedzialbym na bezrobociu bo nie mam znajomosci.
Powinni zlikwidować ten zawód bo niczemu to nie służy.
Po co te nerwy !!! Doradca też człowiek i prywatę musi załatwić z telefonu służbowego. Bezrobotny ma nadmiar czasu, więc może poczekać! Mam nadzieję, że porada doradcy była bezcenna.
Raczej sie nie nudzisz skoro po necie brykasz.
nudzi sie bo czeka na doradce a co ma robić , kleknąć pod drzwiami i czekać na łaske jaśniepani ???
pismen odpisz mi bo juz tyle czasu minęło,czy ktoś Ci zakazał czy nie wiesz co odpisać?
http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/urzednicy-do-tablicy,332514.html
Lokalna telewizjo, może się odważysz?
No to tylko ciśnie się pytanie: to po co te urzędy? Odp: Ciepłe posadki mają znajomki! I co im ktoś może zrobić?