10:06. To fakt, że zaginęła niestety tradycja mistrza i ucznia, którego ktoś z wieloletnim stażem zawodowym przygotowywał do wykonywania pracy. Starzy pracownicy zachowują się tak, jakby byli zazdrośni o młodość, a poza tym, jak już przejdą na emeryturę chcą pozostać w pamięci, jako niedoścignieni, niezastąpieni mistrzowie. Znam przypadki, że nowi pracownicy, pozostawieni sami sobie gubili się na każdym kroku, co dla "starych" było świetnym powodem, aby wyrazić opinię do szefa "do niczego się nie nadaje". To jest okropne i powinno być zdecydowanie zwalczane. Kto jest ambitny, to jakimiś sposobami sam stara się zdobyć wiedzę, a ci mniej operatywni najczęściej kończą karierę zawodową po kilku miesiącach i trafią do nowej pracy, gdzie też są olewani i tak biegną im lata bezproduktywnie i bez sensu. Tłumaczenie, że "mnie nikt nie uczył" jest nieprawdą, bo nikt nie rodzi się geniuszem i zna tajniki wiedzy każdej pracy. Mądry pracodawca jasno określa, jak ma wyglądać nauka zawodu i kto jest za to odpowiedzialny, bo nie opłaca mu się płacić za błędy niedouczonych, nowych pracowników i rozlicza z wiedzy "nowych" ich bezpośrednich zwierzchników. Czy można winić uczniów za brak wiedzy, jeśli nauczyciel będzie olewał swoje obowiązki?Zastanawia mnie ostatnie zdanie w Twojej wypowiedzi. Uwierz mi, dawniej, aby ktoś mógł się nazwać "profesjonalistą" musiał przepracować w zawodzie dziesiątki lat i jeszcze robił to nieśmiało. Tym bardziej w dzisiejszych czasach, gdzie przepisy w wielu dziedzinach zmieniają się z dnia na dzień i nigdy nie można zaniechać nauki, nazywanie się profesjonalistą jest wielce ryzykowne. Nie zazdroszczę młodym rozpoczynania pracy, a pozostałym współczuje kontaktów z profesjonalistami po 2 latach pracy. Okropne czasy!
dobrze napisane 10:44, ja miałem to szczęście, że mi wszystko dobrze wytłumaczyli na początku pracy
A do tej pory gdzie zaszła??? Nasza gospodarka jest w ciemnej d......
Profesjonalne w sensie znajomości branży, przepisów, jak i samej pracy. Poza tym doświadczenie mam dłuższe niż 2 lata. W pierwszej pracy tak było u mnie. Później trafiłam na zespół ludzi, którzy bardzo dużo wiedzy mi przekazali. Dzisiaj sama jestem przełożoną. Jestem ambitna i cały czas się uczę, bo chcę, choć mogłabym bazować na wiedzy wcześniej zdobytej. Nie oceniajmy kogoś zbyt pochopnie.
Z samouwielbieniem też trzeba postępować ostrożnie, bo może się okazać, że ktoś jest o wiele lepszy i co wtedy? Rozczarowanie może boleć.
Lekarze emeryci są wybitni fachowcy, potrafią być radnymi, prowadzić przychodnie NFZ wraz z obsługą pseudo pacjentów i działać aktywnie we władzach partyjnych,i to wszystko w jednej osobie,mafia trzyma się dobrze , niech żyją komitety wyborcze..............
Stanowiska osadzajcie we własnych firmach .......Przez wasze kurewstwo młodzi fachowcy spiepszają z ojczyzny.Ciężko oderwać od koryta ,bo mają tyle samo za uszami.... najlepiej emerytura i wtedy własna działalność a nie zajmować etaty młodym,którzy wykształcili się w Polsce i powinni naukę odpracować,ale stary system ma się dobrze i może w końcu się skończy chamstwo wybitnych inaczej !!!!!!!!
19:09. Co za prostak jest autorem tego wpisu? Nawet przekleństwa nie umie napisać poprawnie, a co dopiero szukać sensu w tej wypowiedzi.Dno i metr mułu.
Uderz w stół a nożyce się odezwą !!!!!!!!!!Miłego grzania odziedziczonej posadki !!!!!!!
20:06. Ja mam swoją firmę i swój stołek bez dziedzicznych obciążeń, a ty naucz się najpierw kultury, bo braki masz kolosalne, aż się niedobrze robi. Co za patologia.
20:06 Tutaj nie możesz napisać czegoś pozytywnego o sobie, o swoich sukcesach, możliwościach, dorobku, bo zaraz Cię zjedzą te "eksperty" od wszystkiego i umoralniacze. Żółć i zazdrość gotuje się i wylewa u frustratów.
Albo po znajomości i rodzince do pracy w miarę normalnych warunkach , w innym razie praca za minimum , nie dajcie się naciągać nie pracujcie bez umowy pisemnej.
A kto będzie pracował za takie pieniądze . Toż to na zachód jadą i umieją pracować w Ostrowcu to już koniec starych jest mało co to podtrzymują niektóre firmy a młody za taką stawkę nie pójdzie.No i dobrze tym pracodawcom nie umieją jeść małą łyżeczka to nikt za darmo nie będzie butów zdzierał
Jakoś za granicą młodzi świetnie sobie radzą i przełożeni są zadowoleni.Tylko w Ostrowcu Janusze biznesu płacą minimalne i generalnie się noe dziwię ze młodym robić się nie chcę JAK PŁACA TAKA PRACA.JANUSZE ZGŁASZAĆ SIE HAHAHAHAHA
Obsadzać stanowiska młodymi pracownikami pod czasowym dozorem odchodzących na emeryturę.