W jakim Państwie prawa żyjemy skoro legalnie KAŻDY może kupić to świństwo.
Czy naprawdę nic nie da się zrobić, żeby te sklepy pozamykać. I czy u nas na rynku powstaje kolejny sklep z tym badziewiem ? Czy w ogóle zdajecie sobie sprawę z tego co wasze dzieci bez waszej wiedzy za marne grosze mogą to kupić? Miałem styczność z osobą, która się w to wpakowała, nikomu nie życzę wejścia w to bagno. Ciężko z niego wyjść. Działa jak bomba z opóźnionym zapłonem, robiąc dziurę w mózgu. A Ci co to sprzedają to jakaś mafia, która chce się dorobić kosztem zdrowia ludzi, którzy nie mogą się z tego wyciągnąć .
A podobno kolejny sklep na rynku otwierają, ludzie otwórzcie oczy !!
Czy tam jest jakiś nakaz kupowania??? Dużo szkodliwych dla zdrowia produktów jest sprzedawanych. Twój wybór czym i czy chcesz się truć.
słuchaj ze zrozumieniem , jeżeli prawo zabrania to nie masz prawa sprzedawać i nie masz wyboru czym chcesz truć , kumasz.
Problem w tym że prawo nie zabrania handlować tym czym handlują. Zastanów się dlaczego nie mogą ustanowić prawa dla handlowanie ogółem tych środków, to się dowiesz o co mi chodziło.
był artykuł w ostrowieckiej ostatnio, chłopak kredyt wziął jak był pod wpływem dopalaczy dopiero potem się zorientował co zrobił
Jak tam dzieci które po 14 lat mają chodzą i kupują ? a jakbyś alkohol sprzedał takim małolatom to już dawno by ci sklep zamknęli
alkohol uzależnia, papierosy uzależniają a nikt ich nie zabrania. dlaczego! bo państwo ma z tego kase!
22.51- masz 100% racji, a tacy krzykacze jak ostrowiak siedzą cicho jak alkoholik maltretuje rodzine, w takich przypadkach ktoś musi zginąć żeby policja zadziałała, a dopalacze im przeszkadzają , hipoKKrytom. ps, w niedziele 14-latek po pijanemu spowodował poważny wypadek, albo ilu palaczy ma w poważaniu niepalących.
albo ilu ludzi ginie na wojnach, dużo więcej niż przez dopalacze... dajcie spokój z tymi żałosnymi próbami usprawiedliwiania tego procederu, nie ma tolerancji dla sprzedawania dzieciom narkotyków i tyle. ja nie zastanawiam się dlaczego nie wolno zabijać ani kraść samochodów, prawo jest prawem.
wczoraj mijałem trzech małolatów stojących pod słynnym sklepem z dopalaczami w Rynku na górnej połaci- wyglądali i zachowywali się jak z psychiatryka. Czy miasto może zadbać poprzez choćby patrole straży miejskiej znajdującej się paradoksalnie o 50 m dalej, aby naćpana młodzież nie przesiadywała w miejscu, gdzie obok jest lodziarnia i ludzie przychodzą z dziećmi, które patrzą i słuchają.
to idąc tokiem myślenia co niektórych to powinniśmy wprowadzić legalizację wszystkich szkodliwych używek, a ludzie korzystając ze swoich "rozumów" sami będą decydować czy brać czy nie? Zastanówcie się co mówicie, niektórzy mają słabsze charaktery czy są bardziej podatni na używki co nie znaczy, że mamy pozwolić im się zabijać