wes z nim wyluzuj tatusku
Po pierwsze trzeba zlikwidować sklep na rynku sprzedający gimbusom to dziadostwo.
W jakim wieku jest Twój syn - i jeśli małoletni, to skąd ma pieniądze na dopalacze?
Zlikwidować wszystko.
Zero kasy,test na obecnosc narkotykow,rozmowa,pozabierac to co moze sprzedac ,wiem co mowie ,przeszlam to . Psycholog okazal sie za slaby , poswiec dziecku tyle na ile to mizliwe czas, moze wspolny wypad i sie otworzy przed toba? Rozmawiaj ,nie osadzaj nie rob scen to nic nie zdziala.powodzenia
Jak to poznałaś że bierze po zachowaniu czy znalazłaś dowód?
dobra poradnia w tym zakresie jest w Kielcach w Ostrowcu nikt ci nie pomoże nie ma tu dobrych specjalistów w tym zakresie. niestety.
Nie tylko nastolatków to dotyczy,coraz więcej osób dorosłych ma z tym problem szczególnie tych których przerosły zawodowe trudne sprawy albo stanowiska i jakoś trzeba sobie dodać animuszu.A ilu naćpanych kierowców mówią statystyki.
Tak samo mówiła twoja matka jak otwierała obwoźny burdel z sobą samą jako główną atrakcją. Nie byłoby klientów, nie byłoby burdelu, nawet ciebie by nie było....
Za to twój ojciec mówi tak do ciebie codziennie w wannie.
Oczywiście, że broń powinna być dostępna. Jest dostępna w USA w różnych stanach i scen z dzikiego zachodu jakoś nie ma. Lubisz strzelać strzelaj, oczywiście tam gdzie można to robić i nie zagraża to innym.
Pamiętaj jednak, że wolność człowieka to nie anarchia. Chcesz się truć, Twoja sprawa, chcesz mieć broń, aby się bronić.
Za dzieci odpowiadają rodzice, co z tego że nie kupi w tym sklepie tego szajsu, jak może zachlać się, lub kupić klej i naćpać, może też pozyskać łatwo substancje psychoaktywne z apteki z środków na zatoki sprzedawanych bez recepty, może zjeść też grzyby itp Jedne dzieci to robią drugie nie, trzeba umieć wychowywać, a nie płakać po forach, że coś jest dostępne...
Aga nie wiem czy szukasz sensacji czy na prawdę tak jest ale sama nie wiesz co piszesz... jest cytuje " ospały, pobudzony" to jakie?;)