No sprawa tej Pani i firmy oraz sąsiadki którą szczęście w oczy kuło to masakra.
Sam jestem szczęśliwy , generalnie , bo smutki to każdy w komplecie z jakimiś tam większymi lub mniejszymi zmartwieniami ma.
Ale nie kryje się jak coś mi się uda . Niestety to jest passe w naszym kraju.
Luzie zazdroszczą wszystkiego , żyją czyimś życiem, obarczają wszystkich w koło tylko nie siebie za swoje porażki ...
Ja nie zazdroszczę nigdy nie zazdrościłem ..
Może dlatego jestem szczęśliwy ?...
Miałam kiedyś za dużo , zdaniem koleżanki, godzin pracy, i zaszczuła mnie, donosami,
intrygami,nastawianiem innych, tak ją bolało,że więcej zarabiam, odeszłam z pracy , bo psychicznie nie dało się tego wytrzymać. Postawiła na swoim,nie wiem dlaczego ludzie tak robią , minęło już wiele lat od tamtej sprawy ale nadal mam do niej żal.
trzeba donosic,nawet wskzane jest donosicielstwo,oczewiscie potem rozmawiajmy normalnie z sasiadem na ktorego donieslismy,i zachowujmy sie jakby nigdy nic sie nie stalo
Już nie trzeba donosić,sami chodzą w poszukiwaniu pieniędzy,przygotujcie się na kontrolę z Urzędu Skarbowego.
Ministerstwo Finansów chce, by kontrolerzy mogli odwiedzać domy podatników. Kto nie wpuści skarbówki, może zapłacić karę – alarmuje "Puls Biznesu".
Ministerstwo Finansów chce zapewnić kontroli skarbowej prawo do sprawdzania posesji, domów, mieszkań i garaży....
http://podatki.onet.pl/fiskus-zapuka-do-drzwi,19923,5555430,1,prasa-detal