Witam jakie jest wasze zdanie na temat mieszkania w bloku oraz w domu jednorodzinnym za miastem około 8-10 km od centrum...
Za miastem zdecydowanie ,gdybym dziś miała wybierać to tylko za miastem 10 km to jest blisko miasta a jaki komfort.
Zdecydowanie polecam dom, a nie blokową komunę.Czasy kiedy ludzie uciekali do miasta juz się skończyły.
Tylko dom,to luksus nie taki jak w blokowym kołchozie
Ja 10lat temu poszłam z bloku do domu i dam ci radę zrób to samo
ja mysle ze tylko blok.kolo domu to trzeba robic a w bloku wygodnie.basenik silowienka korty do squasha i tenisowe, restauracyjka na miejscu.do pracy rowerkiem .same plusy.no ale jak ktos lubi komary i grzebanie w ziemi to wtedy tak moze kupic dom za miastem
Zależy jak chcesz żyć. Jeśli leniwie, to bloki. Przychodzisz z pracy, odpoczywasz na kanapie, wychodzisz na miasto, do kawiarni i.t.d. A jeśli chcesz mieszkać poza miastem i mieć ładny domek to zapomnij o kanapie. Gwarantowany masz wypoczynek aktywny. Ja jednak kilka lat mieszkałem w bloku, a obecnie mam prywatny domek poza miastem ze śliczną działeczką i pięknymi warzywkami. Lecz to wymaga pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Pozdrawiam serdecznie.
Mam mieszkanie w bloku i domek na wsi. W domku jestem miesiąc w roku. A tak to tylko blok.
To chyba wchodząc do tego domku gościu z 9. 58 musisz zaopatrzyć się w bardzo mocną kosę od zarośniętych chaszczy nie wspomnę o zarośniętej działce.
zapominacie o jednej podstawowej kwestii budowa domu i jego wyposażenie kosztuje dwa razy tyle ile kupno i remont sporego mieszkania w bloku, zatem większość ludzi musi wsiąść kredyt różnica polega na tym że na mieszkanie weźmiesz mniej chcesz dom musisz się zarżnąć na 30 lat i odmawiać sobie wszystkiego przez te lata
A Ty zapominasz, że założyciel wątku nie pytał co jest droższe i na co trzeba braść kredyt tylko o to co kto woli.
Ja wolę blok.
blok w bloku nic cię nie interesuje przychodzisz i mozesz odpoczywac nie musisz palic kosic rombac drzewa tylko relaksowac sie.ilez mozna robić?? wystarczy praca do tego
jak ktoś ma lekka pracę to może w ramach wypoczynku sobie podłubać koło swojego domu, a jak ktoś tyra od rana do wieczora to chyba lepsze bloki.
Czym się relaksować gościu z 15.30 betonem wokół bloku? Czy krzykami rozwydrzonej i pijanej w trupa młodzieży?
No i patrz masz w bloku tyle czasu dla siebie, a słownika do ręki nie wziąłeś i byki stawiasz. Poza tym, czy życie polega na leżeniu na kanapie całe popołudnie po powrocie z pracy? Co to za życie?
Bardzo bym chciała mieszkać w domu i myślimy o tym od paru lat. Ale zastanawia mnie jedno - moje mieszkanie to właściwie sypialnia, kuchnia i garderoba. Rano do roboty, nawet czasem nie ma czasu zaścielić łóżka, przychodzimy zmęczeni jak psy, spać, wieczorem prędko byle zakupy, coś ugotować, byle na 2-3 dni wystarczyło, sobota i niedziela - sprzątanie po całym tygodniu, pranie, prasowanie, gary gotowane na początek tygodnia, byle starczyło do środy obiadów. Trochę odpoczynku na działce, rower, spacer, czasem jakiś wyjazd dla urozmaicenia. Moglibyśmy mieszkać w domu? Chyba na mieszkanie w domu trzeba mieć też czas, a może trzeba "dorosnąć" do domu ? Może kiedyś zwolni nasze życie i wtedy będzie nasz czas na dom?
Jest w tym dużo prawdy lecz wybór należy do Ciebie