~12 milionów złotych strat nazywasz zarabianiem na siebie? Zapewniali, że pokryją straty z zysków z lat przyszłych i nawet Przemysław Cielecki (zanim wstapił do PiSu i został radnym miejskim) na o tym zapewniał w mediach społecznościowych, a nawet twierdził z pełną powagą, że straty nie powinny nikogo interesować - i co? Dupa z króla!
Około 12 milionów złotych strat – i to według niektórych ma być „zarabianie na siebie”? Ciekawe podejście do ekonomii, którego nie powstydziłby się nawet Orwellowski „Nowomów”.
Przez wiele miesięcy słyszeliśmy zapewnienia, że wszystko idzie zgodnie z planem. Straty? Spokojnie – przecież pokryją je przyszłe zyski. Tak przynajmniej głosili rzecznicy sukcesu, samozwańczy ekonomiści i internetowi eksperci od „biznesu z misją”. Wśród nich również Przemysław Cielecki, który zanim wstąpił do PiS-u i zdobył mandat radnego miejskiego, chętnie zabierał głos w tej sprawie. Z nieskrywaną pewnością siebie zapewniał, że nie ma się czym martwić. Mało tego – z pełną powagą twierdził, że straty finansowe… właściwie nikogo nie powinny interesować. No bo po co zawracać sobie głowę liczbami, prawda?
Czas minął, zyski z przyszłości nie nadeszły, a rzeczywistość – jak to ma w zwyczaju – brutalnie sprowadziła wszystkich na ziemię. Z obietnic zostało wspomnienie, z deklaracji – rozczarowanie, a z wielkich planów – pokaźna dziura w budżecie.
I co teraz? Milczenie. Bo kiedy liczby przestają się zgadzać, najwygodniej udawać, że temat już nie istnieje. Ale spokojnie – pamięć opinii publicznej bywa wybiórcza, lecz nie aż tak krótka.
Jakie znowu 12 000 000 zł strat??? Skąd takie liczby???
Agnieszka Rogalińska i Przemysław Cielecki - Porozumienie ponad podziałami - styczeń 2024
https://d9nyaha8y161qm.archive.ph/RPHi2/1a0aa775b508bcea676f228aeb5fd2dab9b5d821.jpg
Anna Niedbała: Z zasady jednostki tego typu nie są tworzone w celu generowania zysków!
17 maja (2024) informowaliśmy o ponad 2 milionach złotych straty, jaka pojawiła się w najnowszym sprawozdaniu finansowym Centrum Rozwoju Lokalnego w Ostrowcu Świętokrzyskim. O kondycję tej jednostki budżetowej gminy zapytał Artur Głąb, radny Rady Miasta Ostrowca Św. – Aktualna kondycja finansowa Centrum Rozwoju Lokalnego, podobnie jak przez cały okres jego funkcjonowania jest stabilna, bo zależy od kondycji budżetu Gminy Ostrowiec Świętokrzyski, która jest bardzo dobra (???) – to fragment odpowiedzi na jego interpelację, pod którą podpisała się Anna Niedbałą, Sekretarz Miasta Ostrowca Św. Urzędnik tłumaczy również, że „z zasady jednostki tego typu nie są tworzone w celu generowania zysków”, a „analiza samych sprawozdań finansowych, w oderwaniu od realiów budżetu, może prowadzić do błędnych wniosków”. To jednak nie koniec „ciekawostek”. https://naostro.info/ponad-2-miliony-straty-crl-u-anna-niedbala-z-zasady-jednostki-tego-typu-nie-sa-tworzone-w-celu-generowania-zyskow
Czy można to nazwać arogancją władzy?
Nie wydaje mi się.
Nie wszystko przecież musi być rentowne - PUP, MOPS (chyba) nie są i jak sobie wyobrażasz, że mają być?
Podobnie jest pewnie i w tym przypadku, a finanse gminy Ostrowiec są w jak najlepszym stanie, bez długów.
O i tyle.
Nie rozmawiamy o MOPSie, który otrzymuje pieniądze na pomoc z budżetu państwa. Nie rozmawiamy o PUPie. Możemy porozmawiać o Komendzie Powiatowej Policji, jeśli masz jakąś wiedzę i możesz się nią podzielić na forum. Nikogo nie interesuje, co się Tobie wydaje lub nie.
Może nie trzeba mówić za wszystkich, może kogoś interesuje.
Nie mam żadnej wiedzy o komendzie, ale chyba jakieś przychody generują dla budżetu, zdarzyło mi się raz w życiu zaplacic jeden mandat.
Skoro padło stwierdzenie, że jednostki tego typu nie są z zasady tworzone do generowania zysków, to przecież nikt czegoś takiego nie powiedziałby bezpodstawnie uprawiając jakieś dziwne pustosłowie.
Centra Usług Wspólnych są coraz popularniejsze w samorządach; najczęściej powoływane są w celu obsługi finansowo-księgowej, sprawozdawczości, rozliczeń płac i centralizacji podatku VAT jednostek oświatowych; największą barierą w tworzeniu Centrów jest brak szkoleń - wynika z raportu: "Samorządowe Centra Usług Wspólnych. Analiza funkcjonowania i ocena efektywności świadczonych usług".
A mnie się wydaje, ze skoro gmina nie pracuje w kierunku pozyskiwania POWAZNYCH inwestorów na te zakupione dziesiątki hektarów terenów inwestycyjnych to jej instytucje bawią się w" aktywizacje inaczej" mieszkańców. Tak jakby byli niepełnosprawni intelektualnie. Tym ludziom potrzeba dla zdrowia psychicznego normalnej pracy i godnej płacy. Wtedy o rozrywke zadbają sami i sami sobie ją wybiorą. Przyzwoitki z urzędu nie beda im potrzebne.
To od kogo i za ile ten "Dom sąsiedzki", bo tani chyba nie jest.
18:03/ nie po to były działki skupowane, zeby teraz robić konkurencje lokalnej bizneso-komunie.
Nadal cisza w eterze, od kogo zakupiono ten dom, za ile zakupiono i kto głosował aby kupić ten dom, cisza jak po śmierci organisty w kościele.
Twoje pytanie dotyczy czy sytuację opisaną można nazwać arogancją władzy, oraz czym w ogóle jest arogancja władzy.
Co to jest „arogancja władzy”? Arogancja władzy to postawa przedstawicieli władzy (samorządowej, państwowej, kierowniczej itd.), która cechuje się:
- poczuciem wyższości i brakiem pokory wobec obywateli, mediów, czy nawet instytucji kontrolnych,
- lekceważeniem opinii publicznej i brakiem przejrzystości działań,
- uchylaniem się od odpowiedzialności, zwłaszcza gdy pojawiają się błędy lub porażki,
- traktowaniem instytucji publicznych jak „prywatnego folwarku” – z ignorowaniem interesu społecznego,
- brakiem autokrytycyzmu, często połączonym z emocjonalnym, teatralnym tonem („łza w oku”, „oddaję serce”).
Czy w Twoim opisie są elementy arogancji władzy? Zdecydowanie tak. Poniżej kilka konkretnych przykładów i ich interpretacja:
1. Wielokrotne zapewnienia, że spółka pokryje straty, a potem ciche "wyzerowanie" kapitału i likwidacja spółki. To może być odbierane jako:
- zmylenie opinii publicznej – obiecano coś, czego nie zrealizowano,
- brak transparentności – nie ogłoszono tego z odpowiednim komentarzem ani rozliczeniem.
> Element arogancji? Tak – brak wzięcia odpowiedzialności i tłumaczenia się z niepowodzenia.
2. Pochwała dla Rady Nadzorczej za to, że do 2017 pracowała „za darmo”
- To odwracanie uwagi od istoty problemu (czyli: dlaczego Rada nie zapobiegła stratom?),
- Brzmi jak emocjonalna manipulacja: „skoro ktoś pracował za darmo, to nie może być odpowiedzialny za błędy”.
> Element arogancji? Tak – unikanie rzeczowej rozmowy i zbywanie krytyki sentymentem.
3. Tworzenie nowej jednostki na bazie tej samej struktury
- Nowy byt (CRL) z tą samą kadrą i lokalizacją, który nie musi „generować zysków” – to wygląda jak obejście problemu, a nie jego rozwiązanie,
- Przekształcenie spółki w jednostkę budżetową sprawia, że jej deficyt pokrywa miasto, czyli mieszkańcy.
> Element arogancji? Tak – brak refleksji nad tym, czy dotychczasowy model zarządzania się sprawdził.
4. Słowa Anny Niedbały: „Jednostki tego typu nie są tworzone w celu generowania zysków”
- To prawda formalna, ale użyta jako tarcza do obrony jednostki generującej milionowe straty,
- Zbycie krytyki poprzez technokratyczny język, bez odniesienia się do konkretów.
> Element arogancji? Tak – to mechanizm „przekierowania narracji” zamiast realnego odniesienia się do problemu.
5. Nadmiernie emocjonalna, niemal teatralna mowa prezeski („łza się w oku kręci”)
- Nie odnosi się do meritum (czyli: dlaczego spółka upadła),
- Przedstawia sprawę jako dramat osobisty, nie publiczny.
> Element arogancji? Tak – próba odwrócenia uwagi od spraw merytorycznych, bez samooceny.
Podsumowanie: Tak, to można i warto nazwać przejawem arogancji władzy. Kluczowe elementy:
- brak rozliczenia się z porażki finansowej,
- emocjonalne wypowiedzi zamiast rzetelnych analiz,
- ochrona kadry zarządzającej mimo strat,
- przeniesienie odpowiedzialności na budżet (czyli mieszkańców),
- używanie półprawd lub sloganów do tłumaczenia rzeczywistych problemów.
---
Jeśli potrzebujesz:
- pomocy w przygotowaniu analizy lub opinii dla mediów,
- prostszego wyjaśnienia tej sytuacji np. dla mieszkańców,
- albo argumentacji do interpelacji lub artykułu – daj znać, chętnie pomogę.
Pan Marek Cichosz na konwencji wyborczej koalicji KW Tak Dla Samorządu: „(...) Wybór piosenki jest nieprzypadkowy. Dzisiejsza konwencja Koalicji TAK! Dla Samorządu też wie, że dziwny jest ten świat. Ja wiem, że ludzi dobrej woli jest więcej, a na tej sali jest ich, generalnie, najwięcej. W związku z tym, w tejże koalicji ludzie są uśmiechnięci, przyjaźni, życzliwi – nie mówią: nie da się, nie mogę, nie umiem, nie pomogę, nie rozwiążę problemu. Wręcz przeciwnie – to wszystko, co się dzieje, a co Państwo za chwilkę zobaczą w krótkim filmiku, to się dzieje już (...)” https://takdlasamorzadu.pl